Nie godzą się z wyceną wywłaszczeń pod Meblową!
Aby móc budować szeroką, dwujezdniową ulicę Meblową miasto wywłaszczyło około stu działek. Mimo, że przejmowane nieruchomości łącznie wyceniono na ponad 8 mln zł okazuje się, że nie wszyscy godzą się z zaproponowaną ceną. - Cztery osoby wniosły uwagi do operatów szacunkowych nieruchomości (wywłaszczanych – dop. red.) przeznaczonych pod budowę ulicy Meblowej – poinformował Łukasz Czech z ratusza. Kto został wywłaszczony i za ile to pozostaje tajemnicą. Na ostatniej sesji Rady Miasta prezydent odmówił przekazania radnym listy właścicieli wywłaszczanych działek „aby nie roznosić tego po mieście”.
Pod budowę dwujezdniowej ulicy Meblowej z drogami serwisowymi po obu jej stronach wraz z budową innych mniejszych dróg w tej części miasta o łącznej długości około 1,3km miasta wywłaszczyło 111 działek o powierzchni 99.930 m2. Oszacowana wartość odszkodowania wraz z naniesieniami na gruncie - drzewa, krzewy, ogrodzenia, budynki, budowle, zasiewy itp. - to jak przekazywał Łukasz Czech z ratusza - wynosi 8 mln 261 tys 543 zł.
I choć jeszcze w lutym odpowiedzialny za wywłaszczenia zastępca prezydenta Łomży Beniamin Dobosz mówił, że „miasto oferuje takie ceny odszkodowań że dotychczas nie wypłynęła żadna skarga na wyceny” okazuje się, że cztery osoby z proponowaną przez miasto wartością odszkodowania nie zgodziło się.
- Wszystkie zostały przesłane rzeczoznawcy do weryfikacji. W trzech przypadkach rzeczoznawca nie znalazł podstaw do zmiany operatu, o czym zainteresowane osoby zostały już poinformowane. Jedna uwaga do operatu jest jeszcze przez rzeczoznawcę analizowana – poinformował Łukasz Czech.
Zgodnie z prawem jeśli właściciele wywłaszczanych gruntów nie zgodzą się na wyceny mogą je skarżyć. Nie powstrzymuje to jednak budowniczych drogi przed zajęciem gruntów. Decyzji o wywłaszczeniach władze miasta nadały rygor natychmiastowej wykonalności.
Tak jak ujawniliśmy od koniec lutego (zobacz: Miliony złotych na wywłaszczenia), wywłaszczenia pod budowę dwujezdniowej ul. Meblowej tylko w symbolicznym stopniu finansowane są z środków unijnych. Ogromna większość potrzebnych na nie środków pochodzi bezpośrednio z budżetu miasta. Od kogo miasto wywłaszcza grunty pod Meblową pozostaje ukryte. Prezydent odmówił przekazania radnej Elżbiety Rabczyńskiej listy właścicieli wywłaszczanych działek oraz wysokości odszkodowań ale zapewnił, że jeśli radna będzie chciała to może się z nią zapoznać w ratuszu.
- Czy Pan sobie ze mnie żartuje? - pytała radna Rabczyńska oburzona otrzymaną odpowiedzą od wiceprezydenta Dobosza. - Ta lista jest potrzebna dla mieszkańców bo ludzie pytają. Ten temat powinien być jawny – podkreślała mówiąc, że wydajemy na ten cel z budżetu miasta ponad 8 milionów złotych.
Prezydent tłumaczył później, że listy nie przekaże „aby nie roznosić tego po mieście”, bo są tam niektóre wysokie kwoty.