Stać nas aby halę przy II LO skończyć w tym roku
Łagodna zima sprzyjała budowlańcom. Prace przy budowie hali sportowej przy II Liceum Ogólnokształcącym w Łomży idą tak szybko, że główny wykonawca zaproponował miastu, że gotów jest inwestycje skończyć znacznie szybciej niż planowano - jeszcze w tym roku. Aby tak się stało konieczne jest przesunięcie w budżecie miasta niemal 3 mln zł z planowanych do wydania w przyszłym roku na ten rok. Odpowiedni wniosek trafił już od radnych Łomży, którzy mają się nim zająć w przyszłym tygodniu. Prezydent proponuje więcej zmian w budżecie. Generalnie chce zwiększenia wydatków miasta i zmniejszenia jego dochodów, a także zwiększenia deficytu i zmniejszenia kredytu jaki na pokrycie tego deficytu Łomża musi zaciągnąć.
Nowa hala sportowa powstaje przy zachodniej ścianie zabytkowego budynku II LO i łącznikiem będzie połączona ze szkołą. Zgodnie z dotychczasowymi planami hala w której odbywać się mają zajęcia W-F nie tylko licealistów, ale także uczniów znajdującej się po sąsiedzku Szkoły Podstawowej nr 2 i studentów Państwowej Wyższej Szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości miała powstać do wiosny 2015 roku. Zdaniem budowlańców prace są tak zaawansowane, że nic, a przynajmniej prawie nic, nie stoi na przeszkodzie, aby ukończyć i oddać ją jeszcze pod koniec tego roku.
Budżetowe szarady
To prawie nic to pieniądze, które miasto ma zapłacić za jej wybudowanie. W planach miasta inwestycja finansowana w ogromnej większości z środków własnych była rozpisana na trzy lata – 2013, 2014 i 2015. Wcześniejsze zakończenie prac oznacza także większe wydatki w tym roku. Dokładnie chodzi o 2 mln 950 tys. zł, które trzeba znaleźć w tegorocznym budżecie. I jak się okazuje prezydent je znalazł... Warto dodać, że „przepisanie” przyszłorocznych wydatków na halę przy II LO na ten rok to nie jedyne zmiany w budżecie. Prezydent zaproponował radnym dokonanie kilkudziesięciu zmian zwiększających wydatki majatkowe miasta w sumie o 4 mln 677 tysięcy złotych i bieżące o ponad 580 tysięcy złotych. Jednocześnie prezydent zaproponował zmniejszenie dochodów majątkowych miasta o niemal 2,7 mln zł i bieżących o ponad 900 tys zł. To powoduje zwiększenie deficytu, który ma wrosnąć z niespełna 14 mln zł do ponad 22,5 mln zł.
Okazuje się jednak, że w tym wypadku większy deficyt nie będzie oznaczał konieczności większego zapożyczenia się miasta. Jak przekazuje ratusz po rozliczeniu finansowym 2013 roku pozostało ponad 10 mln zł wolnych środków. I właśnie teraz prezydent chce wprowadzić te środki do budżetu miasta na pokrycie deficytu. Efekt to m.in. zmniejszenie o 1,5 mln zł do 12,2 mln zł kredytu jaki miasto ma zaciągnąć na pokrycie tegorocznej dziury budżetowej.
Warto dodać, że to nie jedyny kredyt jaki miasto planuje brać w tym roku. W budżecie miasta zapisane jest także zaciągnięcie kredytu „na spłatę wcześniej zaciągniętych zobowiązań z tytułu zaciągniętych pożyczek i kredytów w kwocie 6 mln 132 tys. 220 zł.
