Miłość bez seksu na walentynki dla zakochanych
O wartości życia bez uprawiania seksu przed małżeństwem i o sensie czystości rozmawiali w Łomży: dominikanin i wędrowny kaznodzieja ojciec Adam Szustak OP, aktorka z seriali „Klan” i „Na Wspólnej” Patrycja Hurlak i dziennikarz telewizyjny Mariusz Rytel. Dorośli i różnie przez los doświadczeni ludzie dzielili się otwarcie i bezpośrednio swoją wiedzą i przemyśleniami podczas debaty walentynkowej Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. Po debiutanckim koncercie popowo-rockowego zespołu Lipidy przysłuchiwało się im ponad 300 osób, w znakomitej większości nastolatków i młodych po 20-tce, którzy tłumnie wypełnili salę Centrum Kultury przy Sadowej. Raz było poważnie, a raz na wesoło.
„Nawrócona wiedźma”, czystość i mortadela
Duża w tym zasługa głównego prelegenta debaty walentynkowej Ojca Adama Szustaka. Postawny kaznodzieja, obdarzony silnym głosem i zdolnością jasnego przekładania historii biblijnych na język współczesnej młodzieży, przekonywał, że „żaden z nas, jeśli chodzi o grzeszność, nie jest dziewiczy”.
– Ty kochasz nieczystość, a ja kocham w tobie czystość – doradzał chłopakom, którzy „nie mogą tego znieść, że ona już z kimś była”, co odnosiło się również do dziewcząt, mających chłopaka z bagażem takich „przygód”. – Nie będę egoistą... Swoją miłością odnowię w niej czystość... Potraktuj ją, jakby była „nowiutka”. Nie ma piękniejszej miłości, niż zaprosić drugą osobę i potem miłością ją uzdrowić…
Stylistyka prelekcji była bardzo różnorodna: od analizy starotestamentowej Księgi Proroka Ozeasza, przez apelatywne przypominanie chrześcijanom na sali, że powinni być „w natarciu”, że nie powinni krzyczeć, gdy ktoś drugi jest „tak nieczysty”, ale „odnowić w sobie czystość”, aż po uświadamianie, że „ta sfera niewiarygodnie osłabia, a jak się jej człowiek przeciwstawia, rodzi się siła”. Przykładem tego typu herosów woli stali się, m.in., małżonek Maryi św. Józef i Jezus, za którym ciągnęły tłumy kobiet.
Zdaniem Ojca Adama, większość młodzieży świata w dobie łatwego dostępu do mediów i Internetu „ma mętlik w głowie”, w której przekazy medialne robią jeszcze większe zamieszanie: wszyscy z kimś uprawiali seks, jak chcą i kiedy chcą. Zakonnik ubolewał, że młodzi w XXI wieku „nie mają bladego pojęcia, czym jest miłość, co to znaczy, że będę kochać i będę kochany…”. – Ja taki mętlik miałam, bo on jest nam serwowany przez seriale… - zgadzała się w tej kwestii aktorka Partrycja Hurlak, autorka „Nawróconej wiedźmy”, pouczającej książki autobiograficzno-wspomnieniowej, swoistej przestrogi dla poszukującej swojej drogi wżyciu młodzieży. Można więc było się dowiedzieć, jak w życiu aktorki pojawiali się i znikali „kolejni faceci”, jak pojawiały się dziewczyny, bo „może ja lesbijką jestem?”, jak zdarzały się sytuacje „no, to we trójkę”. – Ale nie dla frajdy to robiliśmy, bo my wszyscy szukaliśmy miłości – podkreślała aktorka, która po latach cudzołóstwa zdecydowała się na powrót do czystości. – Olewałam przykazanie „Nie cudzołóż”. Teraz wiem, że miłości bez Pana Boga nie da się uchronić. Jeśli całe życie jedliście mortadelę, a ktoś wam dał spróbować szynki, to od razu docenicie różnicę… Jeżeli dziewczyna będzie się bzykać, gotować i prać „na próbę”, wielu panów wykorzysta ją tylko do seksu.
Kochać prawdziwie to znaczy zaufać lub… czekać
Z kolei Mariusz Rytel, będący małżonkiem od 14 lat i ojcem trzech synów, zwracał młodszym uwagę, że przełamanie samego siebie w nastawieniu do własnej cielesności i seksualności „jest dla każdego z nas wielkim zwycięstwem nad samym sobą, większym osiągnięciem, niż zdobycie złotego medalu na olimpiadzie, tej, która jest i która będzie”. Aluzja do sukcesów w Soczi narciarki Justyny Kowalczyk i skoczka Kamila Stocha okazała się czytelna i trafiona w kontekście globalnych i lokalnych zwycięstw.
Smak zwycięstwa na scenie mogła poczuć piątka młodzieńców, łomżyniaków debiutujących w grupie Lipidy. Nowy zespół popowo-rockowy sięgnął po brzmienia alternatywne, przygotowując 11 utworów na walentynki z KSM: Sting, Red Hot Chili Peppers, Kings of Leon, Slash, Coma i Poluzjanci. Najstarszy, 21-letni wokalista Tomasz Wiśniewski, absolwent Katolickiego LO w Łomży i studium spedycyjno-celnego w Białymstoku, dał się poznać wcześniej z występów w PopArt i Soli Deo. W pojedynkę tym razem przyszło mu śpiewać godzinny koncert, co – jak na debiut z muzykami – poszło całkiem nieźle. Pierwsze próby wspólnego grania zaczynali w grudniu 2013 r. w składzie: Karol Jaskółka (gitary, KLO), Artur Wądołowski ( gitara, I LO), Aleksander Grzeszczuk (bas, KLO) i Michał Zielewicz (perkusja, PG 1). – Bliskie memu sercu są dwa utwory Myslovitz: „Dla Ciebie” i „Chciałbym umrzeć z miłości” – mówił Tomasz, wpatrzony w kierunku ukochanej 17-latki. – Z tekstami poniekąd się utożsamiam: człowiek żyje nie tyle po to, by istnieć, ale by kochać. Każdy ma prywatną historię miłości. Ja już ją spotkałem.
Licealistka z KLO Patrycja Gołębiewska jeszcze nie miała, jak określa, „tego szczęścia”. – Ale to przede mną – uśmiecha się po debacie. – Lepiej poczekać dłużej, nie spieszyć się, aby pięknie przeżyć miłość.
Mirosław R. Derewońko
Fot. Łukasz Brzostowski