Przejdź do treści Przejdź do menu
środka, 24 kwietnia 2024 napisz DONOS@

XX - lecie

Błogosławiony Jan Paweł II mówił, że człowiek znaczy tyle, ile może dać drugiemu człowiekowi. Z okazji XX Lecia Jubileuszu Stowarzyszenia Kobiet z Problemem Onkologicznym w Łomży chciałabym wspomnieć niektóre ZNACZĄCE osoby, zaangażowane w jego działalność w różny sposób, w różnych formach. Jubileusz często skłania do wspomnień, do refleksji.

Zastanawiam się czasem - jak wyglądałoby  moje życie, gdybym nie "trafiła" do Stowarzyszenia. Czy poznałabym tak wiele wspaniałych  osób, które przekazały mi dużo mądrości życiowych, wiele istotnych wskazówek niezbędnych  do egzystencji, gdy przychodzi choroba, przytłacza cierpienie i wszystko wydaje się nie mieć 
sensu? Jak żyć nawet przy ogromnym wsparciu bliskich i przyjaciół, gdy ciągle coś boli, a w organizmie tyka "bomba", bezsenne noce przepełnione są strachem i "dumkami". Co będzie z dzieckiem, które ma dopiero 8 lat? 
Właśnie za sprawę córki, która uczyła się  w SP Nr l, poznałam nauczycielkę, która zwracała na siebie uwagę urodą, elegancją – zawsze pogodna, roześmiana. Zwyczajnie po "babsku"  zazdrościłam jej. Ładna, radosna i na pewno zdrowa. Pewnego dnia, gdy wracałyśmy razem ze szkolnego zebrania dowiedziałam się, 
że ta "RADOSNA PANI" to Ania Dąbrowska  -.Amazonka samotnie wychowująca małą córeczkę, kobieta, która mimo młodego wieku  dostała nieźle w kość od życia. Nie mogłam  zrozumieć - jak po tylu przejściach można tak  beztrosko i radośnie żyć, może to tylko "poza"  przed otoczeniem - myślałam. 
Okazało się jednak, że to nie poza, ale sposób na szczęśliwe i radosne mimo trudnych  doświadczeń życie. To był moment kiedy moje  mroczne życie nabrało barw lata. Włączyło się  szybko pozytywne myślenie, że skoro Ani się  udało to mnie też się uda, tylko jak mówiła Ona  trzeba żyć tak, aby nie zmarnować żadnej chwili, a że tak żyła widać było w dniu kiedy odeszła  do Pana. Kiedy w ostatniej jej drodze pożegnać 
ją przyszły tłumy, świadczyło, że każda chwila  jej życia była "po coś". 
Ania dbała, aby moje kontakty ze Stowarzy­szeniem nie były tylko epizodem. Przedstawiła  mi ówczesną Prezes dr. Ewę Iwanowską i stwierdziła, że tyle jest rzeczy do zrobienia, i każda  para rąk jest niezbędna. Ewa (po kilku minutach spotkania wydawało mi się że znamy się  już wieki) szybko "zagospodarowała" moją osobę, co pozwoliło mi nie pamiętać o chorobie. Nie chciałam Ich zawieść, zaufały mi, że Pomo-
gę, a po za tym stwierdziłam, że ta "terapia poprzez" działanie jest fajniejsza i daje dużo lepsze  efekty niż ta w gabinetach psychoterapeutów. 
Spotkanie w gronie Amazonek, pracowników oddziału Rehabilitacji, o którym Ewa  mówiła, że jest to jej trzecie dziecko, bo organizowała go od podstaw, wizyty w ośrodku Hipoterapii dla dzieci z porażeniem mózgowym  w Kisielnicy, no i ta siła płynąca z Anki i Ewy całkowicie postawiły mnie do pionu. O chorobie myślałam tylko wtedy, gdy trzeba było przejść w szpitalu kolejny zabieg, a po powrocie  do domu już trzeba było włączyć się w nowe  prace organizowane przez Stowarzyszenie. 
Choć nasze  "PREZESKI"  zarządzają  już  Niebiańskimi 
Amazonkami zostawiły nam wielce wymowne i ponadczasowe przesłanie. 

"Nie ma sensu w miejscu tkwić, trzeba  dalej pełnią życia żyć. Idziemy przez życie  z sercem na dłoni z uśmiechem na twarzy  i  z  tą pewnością, że nasze życie jedyne i niepowtarzalne mimo wielu cierpień i kłopotów  - ma głęboki sens. " 

To przesłanie motywuje nas do kontynuowania pod przewodnictwem obecnej Pani  Prezes Basi Porwoł rozpoczętych dzieł. Jednym  z nich, które wpisało się na stałe w kalendarz  życia Łomżyniaków (i nie tylko) jest organizowany co roku Bal Przyjaciół Amazonek, a pozyskane na nim fundusze zasila konto Stowarzyszenia. Karnawałowe spotkanie jest okazją  do dobrej zabawy, do wspomnień chociażby  o wieloletniej Przyjaciółce Stowarzyszenia śp. Pani Hani Bielickiej wielokrotnie uczestniczącej w balach, ofiarowywała na aukcję wspaniałe  kapelusze, które były nieodzowny m  elementem jej stroju i na scenie w codziennym 
Cieszy bardzo fakt, że mimo trudnych czasów w jakich przyszło nam egzystować krąg . Przyjaciół  Amazonek  powiększa  się  i  jak  mówi  nasza  koleżanka Tereska  Chludzińska " tabletka  wrażliwości  działa  nieustannie".  W  dobie  smsów, 
e-maili  stowarzyszenie  mówi  "ludzkim głosem"  po  przez  organizację 
październikowych  Dni  Walki  z   Rakiem, organizowanie  prelekcji,  odczytów, poprzez  codzienne  otwarte  drzwi  dla  chorych,  dla  rozmowy  i  wsparcia.


Z okazji Jubileuszu życzę Wam wiary, ze wszystko ma sens; wiary, która  pozwoli  z nowym zapałem spojrzeć na to co już przygasło. Życzę miłości tak ogromnej, że nie można jej zatrzymać dla siebie. Życzę, aby każdy kolejny dzień,
był piękniejszy od poprzedniego. Tylko Bóg wie, które z naszych marzeń nas poszerzają. Życzę Wam spełnienia tych marzeń. Życzę  nadziei, która obudzi
Wasze serca.


Wanda  Wałkuska

Helena Putkowska
wt, 15 października 2013 13:27
Data ostatniej edycji: wt, 16 stycznia 2018 10:06:09

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę