Strzały w Łomży. Policjanci ścigali BMW z kontrabandą
- Policjanci oddali jeden, lub kilka strzałów – mówi Ewelina Szlesińska oficer prasowy Policji w Łomży relacjonując pościg jaki przed południem rozgrywał się w Łomży. - Policjanci strzelali w koła uciekającego BMW. Uciekiniera ostatecznie udało się zatrzymać w Kupiskach. Nikt z ludzi w zdarzeniu nie ucierpiał.
Wszystko miało zacząć się około godziny 10.20. Policyjny patrol w okolicy mostu Hubala chciał zatrzymać do kontroli BMW. Jak wyjaśnia Szlesińska były podejrzenia, że mogą w nim być przewożone nielegalne papierosy. Kierowca nie zatrzymał się i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli za nim. Strzały padły w okolicy ronda Lutosławskiego (przy ZUS) gdy BMW został przyblokowany przez policyjne radiowozy. Policjanci wybiegli z radiowozu i chcieli zatrzymać uciekiniera, ale ten gwałtownie ruszył na nich i znowu zaczął uciekać – opowiada policjantka na podstawie wstępnych ustaleń przebiegu zdarzenia. - Wtedy padł strzał, albo strzały w kierunku opony – podkreśla.
Policjanci przestrzelili tylne koło BMW. Samochód uciekał jednak dalej stanowiąc ogromne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Na rondzie Kościuszki wjechał pod prąd i zderzył się z innym policyjnym radiowozem uszkadzając go, po czym pojechał w Wojska Polskiego i w Nowogrodzką. Tam – jak relacjonuje policjantka – jechał zygzakiem. W Kupiskach w okolicy sklepu policjanci ponownie usiłowali zablokować ociekające BMW. Wówczas kierowca porzucił pojazd i uciekał dale pieszo. Wtedy też został obezwładniony przez ścigających go funkcjonariuszy.
- Mężczyzna – 34-latek został przewieziony na Komendę. Trwają z nim czynności – mówi Ewelina Szlesińska. - W zatrzymanym BMW cały bagażnik, ale i tylna kanapa samochodu wypełnione są papierosami bez polskich znaków akcyzy.