Gościniec łączący pokolenia
Około 10 tysięcy mieszkańców Łomży i okolicznych miejscowości bawiło się na 10 jubileuszowym Gościńcu. Nie brakowało chętnych do udziału w licznych konkursach i prezentacjach, jednak najwięcej publiczności przyciągnęły występy gwiazd, w tym łomżyńskich tancerzy z mistrzami Europy z Crazy Twisting Group oraz prezentującej efektowny program Juli. Finałem imprezy był koncert grupy Kombii, a wiecznie młode przeboje takie jak „Nasze Randez-Vous” czy „Słodkiego, miłego życia” śpiewał cały amfiteatr.
Nie od dziś wiadomo, że muzyka łączy pokolenia. Zanim jednak na scenie o godzinie 21.00 stanął Grzegorz Skawiński z zespołem Kombii przez pięć godzin w amfiteatrze przy ul. Zjazd zgodnie bawiło się kilka pokoleń ludzi. Słoneczne sobotnie popołudnie, mimo momentami groźnie wyglądających chmur, potęgowało jeszcze tę piknikową atmosferę. Dlatego już pierwsze występy młodych talentów oraz mistrzostwa w jedzeniu fafernuchów i konkurs na najbardziej odlotowy kapelusz przyciągnęły sporą publiczność. Tradycyjnie już w pochłanianiu na czas marchewkowo-miodowych ciasteczek nie miał sobie równych Sebastian Kondracki, jednak deptali mu po piętach liczni konkurenci, w tym reprezentująca płeć piękną Marianna Szcześniak. Z kolei w konkursie na najdziwniejsze nakrycie głowy spośród dziewięciu biorących udział w finale osób aż osiem stanowiły panie. Triumfował jednak młody miłośnik motoryzacji Paweł Ostrowski, pokonując autorki licznych efektownych kompozycji, wykorzystujących też żywe kwiaty polne oraz liczne barwne akcenty.
Równie efektowny, choć z konieczności krótki, był występ łomżyńskiego Holy Water. „Sahara Blues” zespół zadedykował byłemu muzykowi Holy Water oraz wieloletniemu konferansjerowi Gościńca, Dariuszowi Gałczykowi (1966 – 2010). Kiedy na scenę wyszedł Stasiek Wielanek z Kapelą Warszawską przez godzinę zapanował klimat podmiejskich zabaw tanecznych, warszawskich przedmieść okresu międzywojennego oraz miejskiego folkloru Warszawy, dzięki takim piosenkom jak „Bal na Gnojnej” czy „Chodź na Pragę”.
Przed koncertem Juli pod sceną było już wyjątkowo tłoczno. Jak zdradziła wokalistka występ na Gościńcu był spełnieniem jej marzeń sprzed lat, a gorąca reakcja, nie tylko nastoletniej publiczności, świadczyła jednoznacznie o tym, że ludzie czekali na koncert Julity Fabiszewskiej w czasie tej imprezy. Na godzinny występ złożyły się utwory z debiutanckiej płyty Juli. Przeboje „Za każdym razem” i „Nie zatrzymasz mnie” zabrzmiały tego wieczoru dwukrotnie, w dynamicznych wersjach elektrycznych i balladowych- akustycznych. Był też odśpiewany przez publiczność „Nie zatrzymasz mnie”, a w większości utworów Juli i jej zespołowi towarzyszyli tancerze z BK Step. Wokalistka, pomimo słyszalnych jeszcze skutków niedawnej choroby, sprostała wyzwaniu, zaś chętnych do zdobycia jej podpisu było aż tylu, że jeszcze dobrą godzinę po koncercie rozdawała autografy swym fanom i wielbicielom. W tym czasie trwał już w najlepsze „MDK Łomża Show”, z mistrzami Europy z Crazy Twisting Group oraz Studiem Wokalnym eMDeK Magdy Sinoff w rolach głównych.
Finałem imprezy był koncert Kombii. Zespół Grzegorza Skawińskiego i Waldemara Tkaczyka, wspartych przez jego syna Adama na perkusji i znanego z O.N.A. klawiszowca Wojciecha Hornego, zachwycił publiczność. Efektowny show świetlny i doskonale brzmiąca muzyka tak przyciągnęły jej uwagę, że mało kto zauważył sprawną akcję służb medycznych, udzielających pomocy starszemu mężczyźnie który dostał ataku padaczki i został przewieziony do szpitala. Co prawda słuchacze najżywiej reagowali na utwory z lat 80. nagrane jeszcze przez zespół Kombi, w tym na skomponowane przez ówczesnego lidera grupy Sławomira Łosowskiego, ponadczasowe „Słodkiego, miłego życia”, „Kochać cię – za późno” czy „Za ciosem cios”, gorąco przyjęto też jednak nowsze przeboje Kombii. Były wśród nich: „Pokolenie”, „Gdzie jesteś dziś” oraz „Myślę o tobie”. Zespół sięgnął też po przebojowe, ale mniej obecnie znane utwory z dwóch pierwszych albumów Kombi, „Hotel twoich snów” i „Jesteś wolny”, wszyscy muzycy zaprezentowali też swe niebagatelne umiejętności w czasie krótkich popisów instrumentalnych. Jak podkreślał Grzegorz Skawiński w trakcie i po koncercie, dla takiej publiczności warto było po wielu latach przerwy wrócić do Łomży!
Sponsorem strategicznym był producent marki Łomża, a sponsorami głównymi OSM Piątnica i Masterland.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka - Chamryk, Marek Maliszewski,