Cztery kilo marihuany czyli 28 tysięcy dealerskich porcji
Policjanci w województwie podlaskim przechwycili blisko 4 kilogramy marihuany. W tej sprawie zatrzymano trzech mężczyzn w wieku 30, 31 i 32-lat, którzy decyzją sądu już trafili na trzy miesiące do tymczasowego aresztu. Okazało się, że mężczyźni narkotyki w hurtowych ilościach kupowali w Holandii i przewozili do Polski. Za obrót znacznymi ilościami środków odurzających grozi im nawet do 12 lat pozbawienia wolności.
narkotykowych dilerów zatrzymano w czwartek, ale dopiero teraz poinformowała o tym policja. Najpierw na drodze Białystok – Mońki zatrzymano do kontroli drogowej hondę, bo z ustaleń mundurowych wynikało, że poruszający się nią 31 i 32-latek mogą posiadać znaczne ilości narkotyków. Ustalenia funkcjonariuszy potwierdziły się. Podczas dokonanych przeszukania miejsc zamieszkania, budynków gospodarczych jak też pojazdów należących do mężczyzn policjanci ujawnili i zabezpieczyli blisko 4 kilogramy marihuany.
- Dzięki intensywnej pracy funkcjonariuszy z Wydziału do walki z Przestępczością Narkotykową Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku blisko 28 tysięcy dealerskich porcji zabezpieczonej marihuany nie trafi do miejskich szkół, dyskotek i lokali rozrywkowych – podkreśla policja w komunikacie medialnym.
Dodatkowo jeszcze tego samego dnia zatrzymano 30-latka, który brał udział w obrocie środkami odurzającymi. Jak się okazało mężczyźni ci wielokrotnie nabywali na terenie Holandii znaczne ilości środków odurzających a następnie sprzedawali je na terytorium Polski. Cała trójka została zatrzymana, usłyszała zarzuty dotyczące udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz nabywania i wprowadzania do obrotu znacznej ilości narkotyków, oraz po decyzji sądu trafiła do tymczasowego aresztu.
- Za posiadanie narkotyków, zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii, grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Natomiast w przypadku obrotu znacznymi ilościami takich środków sprawca może spędzić w więzieniu nawet 12 lat – przypominają i przestrzegają policjanci.