Wnuczek znowu „atakuje” babcie
Jednego dnia – we wtorek - dwie babcie mieszkające w Łomży zostały oszukane przez fałszywego „wnuczka”. Podający się raz za bratanka, a drugim razem za siostrzeńca, mężczyzna zadzwonił do do 76-letniej, i 84-letniej kobiety i poprosił o pilne przelanie pieniędzy na konto. Dostał w sumie 18 tys. zł, po czym kobiety uświadomiły sobie, że zostały oszukane.
Wczoraj na policję zgłosiła się 76-latka. Ona na podane przez rzekomego bratanka konto przelała 14 tys. zł. Dziś rano na policję zgłosiła się zaś 84-latka, którą podający się za siostrzeńca mężczyzna namówił na przelanie mu 4 tys. zł.
- Opowieści i preteksty, jakie tworzą i wykorzystują złodzieje i oszuści bywają bardzo różne, a ich pomysłowość w tym zakresie nie zna granic – mówi Krzysztof Pilcicki z KMP w Łomży. - Jednak wspólnym elementem ich działania jest wytypowanie na przyszłe ofiary starszych i najczęściej mieszkających samotnie osób, zdobycie ich zaufania i odwrócenie uwagi. Bardzo często zaczyna się od zwykłego telefonu od rzekomego wnuczka czy wnuczki z prośbą o pilne pożyczenie pieniędzy.
Policjanci przypominają, że aby nie stać się ofiarą takiego przestępstwa musimy zawsze działać rozważnie i nie ulegać emocjom oraz kierować się zasadą ograniczonego zaufania do nieznanych nam osób, które pukają do naszych drzwi lub dzwoniąc podszywają się za naszych bliskich. Bądźmy także podejrzliwi, gdy ktoś zasłaniając się pośpiechem ponagla nas do szybkiego podjęcia ważnych finansowych decyzji. Nie dajmy się również nabrać na zachrypnięty, zmieniony głos rzekomego wnuczka oraz nie przekazujmy pieniędzy obcym. Jednak najważniejsze jest, aby w takim przypadku zawsze najpierw skontaktować się z osobą, do której pożyczka ma trafić, a o każdej próbie wyłudzenia natychmiast informować Policję.