Muzyczna podróż po Hiszpanii
Są wybitnymi muzykami – wirtuozami. Pochodzą z Belgii, Rumunii i Polski, ale po raz pierwszy spotkali się w hiszpańskiej Pampelunie. I tam założyli zespół, który od 13 lat jest jednym z najlepszych kwartetów smyczkowych w Europie, promującym hiszpańską muzykę i folklor. Koncert Quatuor Europa uświetnił Dni Łomży 2013 oraz jednocześnie był finałowym akcentem sezonu artystycznego 2012/2013 łomżyńskiej Filharmonii Kameralnej.
Czworo wirtuozów: Cristian Ifrim i Anna Radomska – skrzypce, Jerzy Wojtysiak – altówka oraz Herwig Coryn – wiolonczela, zapewniło licznej publiczności wyjątkową muzyczną podróż bez potrzeby kupowania biletów czy opuszczania fotela na sali koncertowej.
Tę nietypową wędrówkę po prowincjach Hiszpanii, oglądanych w czasie pokazu slajdów i ilustrowanych związanymi z nimi utworami zaczęły dzieła Isaaca Albéniza, wybrane z jego Suite Española – Suity hiszpańskiej. Odwiedziliśmy więc południe i północ Hiszpanii, byliśmy na Balearach i w Sewilli. Pobyt w Andaluzji przedłużył się nieco za sprawą rzewnej opowieści o żarliwej miłości dwojga młodych, uwiecznionej w Romansie andaluzyjskim przez wybitnego kompozytora Pablo Sarasate. Równie żywiołowe okazały się muzyczne opowieści z krainy Basków – Dwie melodie baskijskie Jesúsa Guridi – oparte na tamtejszym folklorze, jednocześnie pełne melancholii i nostalgii.
– W muzyce hiszpańskiej oprócz takiej radosnej części zawsze pojawia się nuta zadumy – wyjaśnia Anna Radomska. – Bo o Hiszpanach myślimy, że to bardzo radosny i wesoły naród z temperamentem. Ale tak naprawdę oni gdzieś w głębi duszy zawsze mają taką nutkę melancholii.
Powrotem do żywszego tempa było skoczne pasodoble Amparito la Roca autorstwa
Jaime’a Teixidora, po którym kwartet wykonał entuzjastycznie przyjętą przez publiczność
Suitę z opery „Carmen” francuskiego kompozytora Georgesa Bizeta, z Habanerą i Marszem torreadora na czele. Zwiedzanie Madrytu kontynuowano przy dźwiękach dwóch uwertur z hiszpańskiej zarzueli, to jest wykształconej w tym kraju charakterystycznej formy operetki. Koncert zakończyło zagrane na bis żywiołowe Tango J. Gardnera, jednak nie był to koniec atrakcji zaplanowanych na ten wieczór. Odbyła się bowiem profesjonalna degustacja wina pochodzącego z winnicy Bodegas Piedemonte z Nawarry, zaś bezpośrednio po niej zainteresowani mogli obejrzeć film dokumentalny o Królestwie Nawarry z komentarzem Anny Radomskiej.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z dzisiejszego koncertu! – ocenia Jerzy Wojtysiak.
– Publiczność była rewelacyjna, szczególnie kiedy zaczęła klaskać jak graliśmy Marsz torreadora. Gramy od wielu lat, głównie w Europie. Muzykę hiszpańską gramy głównie w Polsce – w innych krajach gramy inną muzykę. Na przykład w Hiszpanii gramy utwory polskich kompozytorów, w innych krajach muzykę klasyków. Dobrej muzyki jest bowiem tak dużo, że w zależności od sytuacji i potrzeb zawsze staramy się znaleźć odpowiednie utwory!
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka - Chamryk