Bandyci z Małego Płocka
Dwóch młodych mężczyzn w wieku 20 i 21 lat zabiło 60-latka. Napastnicy chcąc skraść mężczyźnie kartę bankomatową brutalnie go pobili łamiąc mu mostek i żebra. Jak wynika z sekcji zwłok pozostawiony 60-latek zmarł w wyniku poniesionych obrażeń w ciągu dwóch godzin po pobiciu. Bandyci już zostali zatrzymani. Trafili na trzy miesiące do tymczasowego aresztu.
Do brutalnego napadu doszło nocą 5 maja we wsi Ruda Skroda pod Małym Płockiem. Jak relacjonuje prokurator Maria Kudyba, rzecznik prokuratury Okręgowej w Łomży młodzi mężczyźni – mieszkańcy Małego Płocka i Rudy Skrody po imprezie grillowej pojechali do domu mieszkającego samotnie 60-latka po pieniądze na alkohol. Jeden ze sprawców znał osobiście ofiarę. 20-letni Wiktor Jerzy C. z |Małego Płocka i 21-letni Mariusz K. z Rudy Skrody około 2.00 w nocy napadli na mężczyznę, kopali i bili go po całym ciele – także z użyciem kastetu, po czym skradli mu telefon komórkowy i karty bankomatowe.
- 60-latek, miał m.in. złamany mostek i połamane żebra, i te obrażenia były bezpośrednią przyczyną zgonu – mówi prokurator Kudyba, dodając, że z ustaleń lekarzy wynika, że mężczyzna zmarł dwie godziny po pobiciu.
Sprawców napadu stosunkowo szybko udało się złapać, bo w bankomacie w Małym Płocku usiłowali wypłacić pieniądze z konta mężczyzny. Obaj usłyszeli zarzuty zabójstwa i rozboju. Sąd w Kolnie na wniosek prokuratury zastosował wobec nich trzymiesięczny areszt tymczasowy.
Do aresztu – na dwa miesiące – trafił także 22-letni Kamil M., który feralnej nocy przywiózł ich pod dom ofiary. On usłyszał zarzut pomocnictwa w rozboju.