Odnaleziono listy współpracowników sowietów i spis volksdeutschów z rejonu kolneńskiego
Archiwum Rejonu Kolneńskiego ZWZ-AK, przypuszczalnie z lat 1941–1942 trafiło do Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Białymstoku. Dokumenty podziemia niepodległościowego zostały wydobyte podczas prac ziemnych prowadzonych z wykorzystaniem ciężkiego sprzętu na terenie prywatnej posesji w miejscowości Stary Gromadzyn pod Kolnem. Dokumenty są w złym stanie, ale historycy i tak mówią o sensacyjnym znalezisku. W niewielkiej, rozpoznanej części zasobu szczególnie ciekawe są spisy ewidencyjne stworzone przez kolneńską konspirację. - Zidentyfikowano kilka list, m.in. spis współpracowników władzy sowieckiej z okresu okupacji lat 1939–1941, spis volksdeutschów, spis posterunków żandarmerii niemieckiej – podaje Tomasz Danilecki z IPN-u. - Co ciekawe, spisy współpracowników obu okupantów mają formę aktów oskarżenia.
Archiwum zostało wydobyte w 2012 r. podczas prac ziemnych prowadzonych z wykorzystaniem ciężkiego sprzętu na terenie prywatnej posesji we wsi Stary Gromadzyn w powiecie kolneńskim. Skrzynkę z dokumentami odkryto dopiero po przewiezieniu wydobytej ziemi na wysypisko. Około roku archiwum znajdowało się w dyspozycji właściciela posesji. Na początku maja 2013 r. przekazał je panu Jackowi Bagińskiemu – nauczycielowi Szkoły Podstawowej w Czerwonem, który skontaktował się z białostockim Oddziałem Instytutu Pamięci Narodowej. 6 maja archiwum zostało zabezpieczone i przewiezione do Białegostoku.
Już wstępne oględziny potwierdziły zły stan zachowania dokumentów. Spędziły one kilkadziesiąt lat w ziemi, prowizorycznie zabezpieczone w sowieckiej skrzynce amunicyjnej. Największe jednak szkody poczyniono podczas prac ziemnych, które doprowadziły do odkrycia depozytu. Kontener z dokumentami został wówczas rozbity przez łyżkę koparki i część zbutwiałych dokumentów uległa poważnemu uszkodzeniu.
Znalezisko ze Starego Gromadzyna jest niezwykle cenne i ciekawe. Do dziś zachowało się bardzo niewiele dokumentów z pierwszych lat konspiracji niepodległościowej, a te wytworzone przez najniższe struktury terenowe uznać możemy za unikatowe. W najbliższym czasie archiwum zostanie poddane konserwacji. W tym celu zostanie przewiezione do pracowni konserwatorskiej Biura Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów w Warszawie. Po zakończeniu prac specjalistów być może będziemy w stanie odpowiedzieć na kolejne pytania, m.in. o czas i okoliczności ukrycia depozytu.
Jest to trzecie na przestrzeni ostatniego roku podobne znalezisko, jakie trafiło do archiwum białostockiego IPN. Latem ubiegłego roku informowano o dokumentach znalezionych w remontowanym piecu na plebanii w Porytem (pow. Kolno). Było to 49 dobrze zachowanych dokumentów sztabu Okręgu Białystok AK z lat 1943–1945, a wśród nich rozkazy sporządzone własnoręcznie przez komendanta Okręgu płk. Władysława Liniarskiego „Mścisława”.
Z kolei w grudniu do IPN-u trafiły dokumenty wytworzone najprawdopodobniej przez miejscowe struktury NSZ, odnalezionych we wsi Korzeniste (pow. Kolno) i przekazanych nam przez ks. Jana Domińskiego. Dokumenty te trafiły do pracowni konserwacji dokumentów IPN w Warszawie, gdzie zostały odgrzybione i w dużym stopniu zrekonstruowane. Niebawem trafią one do białostockiego archiwum, gdzie zostaną udostępnione historykom do badań.