Jedynka w połowie drogi do utrzymania
Trzecie zwycięstwo zanotowały siatkarki UKS-u AZS Jedynka PWSIP Łomża w pierwszej fazie walki o pozostanie w II lidze. W Lublinie pokonały miejscowy AZS UMCS 3:1 (15:25, 26:24, 31:29, 25:22) i wygrały całą rywalizację 3:0. Teraz zespół Jedynki czeka dwumecz z rezerwami Chemika Police (pierwsze starcie 18 maja w Łomży, rewanż tydzień później w Policach), które zajęły drugie miejsce w turnieju finałowym o II ligę w Gdańsku. Wygrany z tej rywalizacji zagra w przyszłym sezonie w na drugoligowych parkietach. - Zupełnie nie znam tego zespołu. Wiem, że w meczach w Łomży była osoba, która nas nagrywała, ale nie przejmujemy się tym. Bardziej zależy nam na dobrym przygotowaniu i utrzymaniu wysokiej formy zespołu, a kto będzie lepszy zweryfikuje boisko - mówi trener Jedynki, Mirosław Skawski.
- Po dwóch gładkich zwycięstwach we własnej hali jechaliśmy do Lublina po pewną wygraną. Gospodynie zagrały jednak zdecydowanie lepiej niż w Łomży i sprawiły nam wiele problemów - ocenia trener Skawski.
W pierwszy secie lublinianki świetnie spisywały się w polu zagrywki. Grające kolejny mecz bez podstawowej przyjmującej, Natalii Śleszyńskiej, łomżanki nie mogły poradzić sobie z mocnymi serwisami rywalek i szybko uległy 15 do 25. Po zimnym prysznicu, w drugiej odsłonie nasze zawodniczki zaczęły prezentować się już zdecydowanie lepiej, ale gospodynie w dalszym ciągu utrzymywały dyspozycję z pierwszego seta. Stąd też żadnemu zespołowi nie udawało się uzyskać kilku punktów przewagi. Dopiero w samej końcówce więcej szczęścia miały zawodniczki z Łomży i zwyciężyły 26:24.
Bardzo podobny obraz miało kolejne starcie. Na szczęście i tym razem lepsze okazały się przyjezdne, wygrywając wojnę nerwów 31 do 29. Po porażce w grze na przewagi miejscowe wyraźnie "obniżyły loty" i pewnie grające łomżanki w czwartym secie zwyciężyły 25 do 22 i w całym spotkaniu 3:1.
- To był prawdziwy horror. Po pierwszym secie myślałem, że będziemy musieli zostać w Lublinie na kolejny mecz i potem jeszcze walczyć w Łomży w piątym spotkaniu. Jednak dziewczyny pokazały, że znajdują się w dobrej formie i w dalszej części tego spotkania zagrały już zdecydowanie lepiej. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że pierwszą część rywalizacji o utrzymanie mamy za sobą - powiedział Skawski.
is
