Przejdź do treści Przejdź do menu
środa, 24 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Seniorzy na remis, porażka juniorów w meczu ŁKS-ów

Główne zdjęcie
przy piłce Jakub Ambrożewicz

Tylko jeden punkt wywalczyli zawodnicy drużyn Łomżyńskiego Klubu Sportowego w kolejnych meczach ligowych. Trzecioligowcy 1:1 zremisowali w przedostatnim w tabeli Motorem Lubawa, a juniorzy starsi 1:2 ulegli ŁKS-owi Łódź.

Starcie z jedną z najsłabszych ekip w III lidze miało być dla zawodników z Łomży doskonałą okazją do podniesienia morale i zdobycia pierwszych punktów na wiosnę. Od początku łomżanie przejęli inicjatywę i prowadzili grę. W 14. minucie swoją przewagę mogli udokumentować golem. Wracający do składu Przemysław Olesiński biegł w pole karne, ograł bramkarza i oddał strzał. Na nieszczęście na linii bramkowej stał obrońca Motoru, który zdołał wybić futbolówkę. Ta trafiła pod nogi Daniela Kacprzyka, ale jego uderzenie było bardzo niecelne. Goście wyraźnie nastawili się na kontrataki, ale trzeba przyznać, że były one bardzo groźne. Po jednym z nich w 28. minucie wyszli na prowadzenie, a autorem gola był Piotr Piceluk. Ełkaesiacy chwilę później mogli  wyrównać, ale Olesiński będąc w dobrej sytuacji zawahał się z oddaniem strzału i obrońcy Motoru zdążyli go zablokować.
Tuż przed końcem pierwszej połowy ponownie mocniej zabiły serca łomżyńskich kibiców. Na indywidualny rajd zdecydował się Jakub Ambrożewicz, wbiegł w pole karne i strzelił, ale ponownie w bramce dobrze spisał się Paweł Osasiuk.
Po zmianie stron na boisku zobaczyć można było bardzo mocno zmotywowany zespół gospodarzy. W pierwszych dziesięciu minutach stworzyli sobie oni aż pięć dogodnych okazji do wyrównania. Najlepszą miał Bartosz Stachelski w 53. minucie, który mając przed sobą tylko golkipera Motoru strzelił bardzo niecelnie. Kilka chwil później najlepszą od początku II połowy szansę na podwyższenie prowadzenia mieli goście. Po rzucie wolnym piłka trafiła bowiem w słupek bramki Rafała Rakowieckiego. Nie zrażeni ostrzeżeniem ze strony rywali łomżanie w dalszym ciągu dążyli do wyrównania. I ta sztuka udała im się w 66. minucie. Z rzutu wolnego piłkę dośrodkował Albert Rydzewski. Ta trafiła do Stechelskiego, który z bliska oddał strzał. Futbolówkę zdołał odbić jeszcze Osasiuk, ale nie miał już nic do powiedzenia przy dobitce Ambrożewicza.
Po zdobyciu bramki napór gospodarzy nieco osłabł. Widząc to trener ŁKS-u, Mariusz Bekas zdecydował się wprowadzić na plac gry kolejnego ofensywnego gracza. Środkowego obrońcę, Macieja Malinowskiego zastąpił napastnik Daniel Kraska. Niestety po raz kolejny młody wychowanek Narwi Ostrołęka nie wniósł on dużo do gry zespołu z Łomży, a luka powstała po zejściu jednego z defensorów mogła doprowadzić do utraty kolejnych bramek przez gospodarzy. W bramce świetnie tego dnia spisywał się jednak Rafał Rakowiecki i głównie dzięki jego dobrej postawie spotkanie wynik nie uległ już zmianie.
- Remis nie jest krzywdzący dla żadnej z drużyn. W pierwszej połowie popełniliśmy katastrofalny błąd w defensywie i to dwóch bardzo doświadczonych zawodników. Nie powinno się tak zdarzyć, żeby padła taka bramka. Mieliśmy swoje szanse w pierwszej połowie, ale gra nam się nie zazębiała. W drugiej połowie zmiennicy wnieśli dużo świeżości i było widać, że z minuty na minutę się rozpędzamy. Zdobyliśmy bramkę, była szansa aby zdobyć drugą i wtedy byłaby szansa na zwycięstwo - mówił po meczu trener Bekas -  Wiadomo, że w ostaniach minutach odkryliśmy się aby do końca walczyć o zwycięstwo. Niestety nie udało się, a swoje wysokie umiejętności pokazał w tym momencie Rakowiecki i tutaj duże słowa uznania, ale wiadomo, że jest on dużej klasy specjalistą w tej lidze. Duże słowa uznania dla wszystkich zawodników, bo ten mecz został bardzo mocno wybiegany.
Po tym meczu łomżanie w dalszym ciągu zajmują ósme miejsce w tabeli. Kolejnym rywalem będzie zambrowska Olimpia, która przyjedzie do Łomży 9 maja by rozegrać zaległy mecz 18. kolejki. Początek spotkania zaplanowano na godz. 18.00.

ŁKS przegrał z ŁKS-em
Swój szósty mecz w lidze makroregionalnej rozegrali juniorzy starsi łomżyńskiego klubu. Ich przeciwnikiem był jeden z faworytów rozgrywek, Akademia Piłkarska Łódzkiego Klubu Sportowego. W pierwszej odsłonie wyraźnie lepszym zespołem byli goście, którzy większość swoich ataków przeprowadzali lewą stroną boiska. Po jednym z nich błąd popełnił golkiper łomżyńskiego zespołu Adam Arasimowicz, który minął się z piłkę i Rafał Kuchciak strzelił do pustej bramki - Za bardzo odkryliśmy naszą prawą stronę. Zarówno obrońca jak i pomocnik nie mieli swojego dnia. W przerwie zmieniłem ich obu i ta gra zaczęła się układać - powiedział trener Sławomir Stanisławski.
Drugie 45 minut było już bardziej wyrównane. I chociaż łodzianie dochodzili do sytuacji strzeleckich, to nasi zawodnicy również kilka razy zagrozili bramce rywali. W 50. minucie ładnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Adam Świećkowski, jednak tym razem piłkę nad poprzeczką przeniósł golkiper ŁKS-u Łódź. Osiem minut później nie miał już nic do powiedzenia. Kilka szybkich podań wymienili Świećkowski, Patryk Godlewski i Rafał Maćkowski. W końcu piłka wyłożona została na 14 metr, a nadbiegający Konrad Kamienowski płaskim strzałem doprowadził do wyrównania.
Czas mijał i wydawało się, że remis jest w tym spotkaniu jak najbardziej realny. Niestety w 72. minucie Świećkowski, który do tego momentu był jednym z najlepszych zawodników na boisku, doznał urazu musiał opuścić plac gry. Chwilowe osłabienie skrzętnie wykorzystali goście, którzy dwie minuty później po zamieszaniu w polu karnym ponownie wyszli na prowadzenie, a strzelcem gola był Kamil Cupriak. Mimo ambitnej gry do końca łomżanom nie udało się zmienić wyniku spotkania.
- Każdy mecz jest trochę inny. Dzisiaj nie murowaliśmy się już tak bardzo jak np. w starciu z Legią. Staraliśmy się grać odważniej i to momentami wychodziło. Myślę, że w kolejnych spotkaniach będzie jeszcze lepiej - powiedział Stanisławski.
Następny mecz młodzi ełkaesiacy rozegrają już w sobotę, 4 maja o godz. 14.00. Wtedy to w Łomży  podejmować będą Sokoła Ostróda.

is


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę