628 podpisów pod prośbą o budowę „drogi” na ul. Ciepłej
Mieszkańcy Łomży, przedsiębiorcy, pracownicy zakładów, uczniowie i ich rodzice wystosowali do prezydenta Łomży Mieczysława Czerniawskiego petycję, w której czytamy: „Istniejąca „droga”, permanentnie dewastowana przez ciężkie samochody obsługujące okoliczne przedsiębiorstwa, nie nadaje się do użytku. Brak chodnika uniemożliwia w okresie roztopów i opadów deszczu przejście suchą nogą”. Z „drogi” korzystają okoliczne firmy: TMT, Drobiarz, Eurocash, ich klienci oraz młodzież Zasadniczej Szkoły Zawodowej i Technikum ZDZ w Łomży. Miała być wykonana w ramach offsetu przez inwestora Galerii Narew – tyle że budowa stoi...
Szczegółowy spis offsetu na budowę ulic dojazdowych do Galerii Narew, która miała powstać rok temu na „Bawełnie” na terenie za Wyższą Szkołą Agrobiznesu, zakładał, że inwestor pobuduje okoliczne drogi dojazdowe. Miały umożliwić swobodny dojazd do Galerii i nie obrzydzić życia mieszkańcom „Bawełny” i Łomżycy. Należała do nich również ul. Ciepła, co wykluczyło ją z „Łomżyńskiego programu budowy ulic”. Tymczasem budowa Galerii Narew stanęła dokumentnie wraz z wbiciem dziesiątków kilkumetrowych słupów. Z tego powodu niekończącym się serialem bezradności stały się interpelacje radnych, pytających prezydenta Łomży niemal na każdej sesji, co dalej z budową Galerii Narew. Rozczarowania mieszkańcy w podpisanej przez 628 osób petycji piszą: „Mimo wielokrotnych zapewnień, prace nie ruszyły. Konieczne są konkretne działania i jak najszybsza budowa drogi”.
W imieniu brodzących w błocie mieszkańców petycję złożył do prezydenta 11. marca radny Janusz Mieczkowski. Dwa tygodnie później usłyszał od prezydenta: „Nie mogę zmusić inwestora do rozpoczęcia budowy. Nie mamy instrumentów, żeby przymusić inwestora, aby rozpoczął budowę Galerii Narew”.
Oliwy do ognia dolała jeszcze radna Elżbieta Rabczyńska, dodając do narwiańskiego galerialu nowego bohatera – MPEC, który za „podobno” 1 500 000 zł przekładał sieć cieplną specjalnie na potrzeby Galerii Narew. - Czy w takiej sytuacji miasto nie powinno wejść na drogę postępowania sądowego...? - dopytywała radna. Prezydent nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi – obiecał jednak prawna analizę tego offsetu.
Mirosław R. Derewońko