Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 26 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Przeciwstawiły się liderowi

W zaległym meczu 8. kolejki II ligi piłkarki ręczne GUKS-u Dwójki Łomża przegrały w niedzielę na własnym parkiecie z liderem rozgrywek, MTS-em Kwidzyn 28 do 33. Część podopiecznych trenera Stanisława Niedbały, która uczy się w III Liceum Ogólnokształcącym przystąpiły do spotkania ligowego kilka dni po zwycięstwie wojewódzkim finale Licealiady. W tych rozgrywkach łomżanki nie miały sobie równych wygrywając ze wszystkimi drużynami. Jednak rywalki z Kwidzyna to zupełnie inna "półka" i nawet remis byłby uważany w Łomży za duży sukces.

Oba zespoły przystąpiły do niedzielnego starcia w osłabieniu. Dwójka zagrała bez trzech podstawowych zawodniczek - Karoliny Zubrzyckiej, Aleksandry Petkowskiej i Edyty Muszyńskiej, natomiast goście przyjechali w zaledwie siedmioosobowym składzie - Jesteśmy świeżo po finałach Mistrzostw Polski Juniorek, gdzie zajęliśmy 3. miejsce. Niestety ta impreza dała nam się mocno we znaki i jesteśmy zdziesiątkowani urazami - powiedziała Barbara Jadak, trenerka grup młodzieżowych MTS-u, która prowadziła zespół w zastępstwie Edyty Majdzińskiej.
Duże braki w składach były od początku widoczne. Zarówno zawodniczki Dwójki jak i MTS-u popełniały sporo błędów. Jednak w przekroju całej pierwszej połowy ich ilość była porównywalna, co miało przełożenie na wynik, który prawie cały czas oscylował wokół remisu. W efekcie pierwsza odsłona zakończyła się wynikiem 15 do 14 dla przyjezdnych i końcowy rezultat cały czas był sprawą otwartą.

Początek drugiej odsłony należał do szczypiornistek z Kwidzyna - W przerwie powiedziałam dziewczynom, że przez pierwsze pięć minut musimy się skupić, przycisnąć i powinno być dobrze - podkreśla Jadak. I trzeba przyznać, że zawodniczki posłuchały rad trenerki. W 35. minucie prowadziły 14:19, a chwilę potem ich przewaga sięgnęła nawet siedmiu bramek (17:24). Od tego momentu emocje na dłuższą chwilę opadły i oba zespołu grały "bramką za bramkę".
Taki stan rzeczy trwał aż do 52. minuty. Wtedy to sygnał do ataku dała najskuteczniejsza w zespole Dwójki Amanda Szymborska. Po jej trafieniu łomżanki przegrywały 23:28, ale sama zawodniczka musiała opuścić plac gry z urazem nogi. Jej koleżanki jednak bardzo ambitnie walczyły i w dwie minuty zmniejszyły straty do zaledwie trzech bramek (27:30). Na więcej niestety nie pozwoliły skutecznie rzucające rywalki oraz cała masa prostych błędów własnych. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 28:33.

- Rywalki miały nad nami zdecydowaną przewagę jeśli chodzi o warunki fizyczne. Ale jako główny powód naszej porażki pięcioma bramkami uważam zdecydowanie błędy własne. Gdyby udało się je ograniczyć to wynik mógłby być inny. Niestety to jest nasza zmora i trzeba nad tym pracować - podsumował szkoleniowiec Dwójki.

Po tej porażce łomżanki pozostały na ostatnim miejscu w tabeli. W przyszłą sobotę, o godz. 16.00 zagrają ostatni mecz w tym sezonie. W hali im. Olimpijczyków Polskich zmierzą się z MTS-em Giżycko. W przypadku wygranej zakończą rozgrywki na czwartej pozycji.

is


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę