Jula zaśpiewała dla Hospicjum
Julita „Jula” Fabiszewska zaśpiewała na specjalnym koncercie charytatywnym na rzecz Hospicjum p.w. Świętego Ducha w Łomży. Wystąpili z nią łomżyńscy tancerze z zespołów C.T. Group i BK Step oraz jej drużyna z telewizyjnego programu „Bitwa na głosy”. – Mieliśmy wystąpić na otwarciu galerii, co kolidowało trochę z naszym koncertem charytatywnym – mówi Jula. – Pomysł był taki, żeby połączyć te dwie imprezy i wesprzeć nasze łomżyńskie Hospicjum. Jestem bardzo zadowolona, cieszę się, że udało się to zorganizować! Atmosfera była super, najlepsza ze wszystkich moich koncertów. Przyszli fajni ludzie, przygotowani na dobrą zabawę!
Artyści często deklarują zainteresowanie celami charytatywnymi, jednak zwykle kończy się na pustych słowach i obietnicach. U Juli jest inaczej. Pomimo tego, że jej drużynie nie udało się wygrać 100 tysięcy złotych w „Bitwie na głosy” dla łomżyńskiego Hospicjum nie zapomniała o jego potrzebach.
– Już na samym początku, gdy zgodziłam się na udział w programie założyłam sobie, że nawet jeżeli nie uda się wygrać pieniędzy, to coś wymyślę, żeby choćby w najmniejszy sposób wspomóc Hospicjum – mówi Jula. – Udało się dzisiaj, mam nadzieję, że chociaż trochę przyłożyliśmy ręki do tego, żeby ci ludzie mieli w ostatnich chwilach życia zapewnione to, na co zasługują.
Koncert charytatywny, planowany początkowo w sali łomżyńskiej Filharmonii, został przeniesiony do właśnie otwartej Galerii Veneda i był to strzał w dziesiątkę. Scenę otoczyły bowiem tłumy publiczności, która właściwie zablokowała ruch w tej części galerii. Można było dostrzec niemal pełny przegląd grup wiekowych, chociaż przeważali ludzie młodzi i bardzo młodzi. Pojawienie się na scenie Juli wywołało wśród nich niewyobrażalny wręcz entuzjazm. Młoda wokalistka wspierana przez zespół oraz tancerzy wykonała najpierw utwory ze swej debiutanckiej płyty „Na krawędzi”, z wielkimi przebojami „Za każdym razem” i „Nie zatrzymasz mnie”. Kiedy do solistki dołączyło 15. młodych wokalistów (udział Katarzyny Chudzik uniemożliwiły względy zdrowotne) zabrzmiały piosenki z programu „Bitwa na głosy”: „I Gotta Feeling”, „Skrzydlate ręce” oraz „Sing Hallelujah”. Zespół wykonał też „Sacrum” z repertuaru Mezo, ponownie udowadniając, że wielu jego członków równie dobrze jak ze śpiewem radzi sobie z rapowaniem.
Wstęp na koncert był wolny, nie zbierano też datków do puszek, ale efekty finansowe są.
– Galeria Veneda przekazała dwa tysiące złotych, a ja zagrałam i przekazałam swoje honorarium dla Hospicjum – wyjaśnia Jula. – Mam nadzieję, że to nie był mój jedyny koncert w Łomży. Na pewno pomyślimy o kolejnym, bo moje plany w tej chwili wyglądają tak, że przygotowuję drugą płytę i oczywiście dalsze koncerty.
–Pomimo tego, że dzisiejszy koncert zakończył się i przekazaliśmy pieniądze dla Hospicjum trzeba pamiętać o tym, że ci ludzie potrzebują pomocy i wsparcia cały czas. Dołożyłam od siebie tyle, ile mogłam w tej chwili i marzy mi się, żeby część ludzi mogła przekazać 1 % swojego podatku na rzecz Hospicjum. Bo jedna osoba nic nie zdziała, ale cała grupa może już dużo i byłoby fajnie, gdyby udało się zebrać jeszcze więcej i wspierać Hospicjum regularnie! – apeluje Jula.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Marek Maliszewski, Elżbieta Piasecka-Chamryk
