Napoleon w Łomży
200 lat temu, 9 grudnia 1812 r., cesarz Francji Napoleon, gościł w Łomży. Nie był to jednak pobyt triumfalny. Po klęsce w kampanii rosyjskiej Napoleon pospiesznie wracał do Paryża. – Napoleon idąc na Rosję zatrzymał się w Łomży i wracając spod Moskwy również przez nią przejeżdżał – podkreśla Leszek Taborski, historyk z Muzeum Północno – Mazowieckiego w Łomży. – Można by te informacje zaliczyć do legend, gdyby nie fakt, że prefekt łomżyński Jan Lasocki w swoich listach z 1812 roku dokładnie opisał ten grudniowy pobyt!
Z pobytem Napoleona w Łomży 9 grudnia 1812 r. związanych jest wiele legend i opowieści. Jednak tylko niektóre z nich znajdują potwierdzenie w źródłach historycznych. Faktem jest, że Napoleon po klęsce wyprawy na Rosję, starał się jak najszybciej wrócić do Francji i w drodze z Wilna do Warszawy na kilka godzin zatrzymał się w Łomży.
– Problem pojawia się, gdzie się zatrzymał, bo relacje mówią o poczcie, ale nie wiemy dokładnie w którym miejscu ona stała – mówi Taborski. – Julian Żołnowski pisząc wierszowaną historię Łomży podaje, że poczta znajdowała się w pobliżu Fary. Możemy się więc domyślać, że mogła to być ulica Rządowa, Dworna, może – sądząc z nazwy – Pocztarska. Niektórzy podają też, że miało to być na obecnym Placu Kościuszki.
Prawdą jest również, że rachunek za kolację cesarza zapłacono złotem, a ubranie pozostawione przez Napoleona w zajeździe pocztowym podzielono na pamiątkowe fragmenty. Jeden z nich, pochodzący z kolekcji Antoniego Wagi, opatrzony odpowiednim podpisem jego autorstwa, trafił po latach do rąk Heleny Czernek, a obecnie znajduje się w zbiorach Łomżyńskiego Towarzystwa Naukowego im. Wagów.
Legendą jest za to informacja o „Bramie Napoleona”, znajdującej się przy ulicy Krzywe Koło 9. Nawet jeśli Napoleon tamtędy przejeżdżał, to sam budynek i brama powstały bowiem dopiero w drugiej połowie XIX wieku.
– Nie wiadomo, skąd wzięło się takie określenie, może później dopasowano budynek do postaci – wyjaśnia Taborski. – Napoleon był tam raczej idąc na Moskwę – pamiętajmy o tym, że wtedy nie było jeszcze ulicy Zjazd i do miasta trzeba było wjeżdżać ulicą Kapucyńską.
Pobyt cesarza Francji w Łomży był tylko nieznaczącym epizodem, nie odnotowanym nawet przez wielu jego biografów. Związane z nim legendy mogą tylko dziwić w kontekście tego, że jego przejazd przez Łomżę w czerwcu 1812 r. powinien być pamiętany lepiej. Napoleon wyruszał wtedy przecież na Rosję, której pokonanie dawało Polakom szanse na odzyskanie utraconej w 1795 r. niepodległości.
– Być może lepiej pamięta się grudniowy pobyt Napoleona w Łomży, bo ten tragiczny odwrót spod Moskwy po klęsce bardziej pozostał w pamięci Polaków – podkreśla Leszek Taborski. – Przecież z Napoleonem wszyscy wiązali ogromne nadzieje, liczyli na odzyskanie niepodległości. A po jego klęsce powrócono do idei rozbiorów i powstało Królestwo Polskie, będące właściwie częścią carskiej Rosji.
Wojciech Chamryk