Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 26 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Szlachetna paczka ludzkiej solidarności na święta

- Starsza siostra swoje przerwała studia, żeby zajmować się młodszą, bo ich mama jest chora – tłumaczy Jakub Małachowski, trzecioklasista Publicznego Gimnazjum nr 6 w Łomży, gdy jego koleżanki i koledzy z klasy pakują starannie do dużych kartonów żywność, ubrania, buty i produkty chemii gospodarczej na holu w szatni gmachu przy ul. Bernatowicza. - Na pewno jesteśmy przejęci, po raz pierwszy bierzemy udział w pięknej akcji, o której dowiedzieliśmy się ledwie tydzień temu. Dzięki takim jak Kuba Darczyńcom, 37 rodzin z Łomży otrzyma na Boże Narodzenie to, czego im naprawdę potrzeba od święta i na co dzień: dla jeszcze jednej wolontariusze dary zbierają w sobotę.

- Kontynuujemy w Łomży akcję „Szlachetna paczka”, ponieważ to nie jest kilka kilogramów mąki i cukru, ale naprawdę spore zapasy żywności i chemii gospodarczej dla konkretnej rodziny – objaśnia szczegóły ogólnopolskiej akcji, zainicjowanej przez ks. Jacka Wiosnę-Stryczka, koordynatorka szlachetnej akcji Magdalena Mieczkowska. - Docieramy do bardzo różnych potrzebujących: są rodziny wielodzietne, samotne matki z dziećmi, ludzie starzy i schorowani oraz niepełnosprawni. Staramy się dla nich znaleźć dokładnie to, czego potrzebują, na przykład: pościel i łóżka, żeby nie spali na jednym, panele do podłóg, kuchenki gazowe, lodówki i pralki, ciepłe ubrania i węgiel na zimę. Widzieć szczęście w oczach matek i ojców, babć czy dzieci to niezapomniane wzruszenie...
Jeszcze jedna rodzina czeka na pomoc: można przynosić dla niej trwałe produkty żywnościowe do Instytutu Teologicznego przy ul. Sadowej 3 w Łomży. Tam również w godz. 8.30 – 15. będzie można się dowiedzieć, czego ci ludzie pragną pod choinkę na święta z rzeczy codziennego użytku.  

„Cieszę się, że nasza młodzież ma dobre serce...”
Magdalena Mieczkowska, absolwentka ekonomii Uniwersytetu w Białymstoku, już drugi rok koordynuje działania 25 wolontariuszy, którzy do pomocy potrzebują darczyńców, takich jak w PG nr 6 i I LO. W akcji najaktywniejsze są szkoły, stąd do „Szlachetnej paczki” włączyli się uczniowie: SP nr 9, II LO i Mechaniaka. Wspierają młodzież nauczyciele i rodzice, studenci PWSIiP i ARiMR.
- Niektórzy nasi uczniowie nie kupili sobie nawzajem miłych prezentów na mikołajki, ale pieniądze te przeznaczyli na zakupy dla potrzebujących rodzin – cieszy się z inicjatywy Anna Leszczewska, pedagog w I LO i PG nr 6, kiedy młodzież z siatkami pełnymi darów przemierza korytarze, by zgromadzić je w magazynku kolo sali gimnastycznej. - U nas druga grupa darczyńców zbiera różne rzeczy, w tym przybory szkolne, jakie są potrzebne rodzinie, w której oboje rodzice są bezrobotni. Zalegają z opłatami za mieszkanie, a mają syna i córkę. Cieszę się, że młodzież z rodzin w lepszej sytuacji materialnej ma tak dobre serce. Nie koncentruje się na sobie i swoich potrzebach, a w pędzie życia i do nauki znajduje czas i chęć, aby pomagać drugiemu człowiekowi. To uwrażliwia.
Satysfakcję ze spontanicznej aktywności i godnej pochwały postawy młodych odczuwają także Barbara Wykowska z kadr ZSO nr 1 oraz nauczycielki gimnazjalistów: Anna Duda i Anna Samluk.

„Cieszy nas pewność, że robimy coś dobrego...”
- Jak skończymy już pakować nasze paczki w ozdobny papier, to zapewne będziemy się cieszyć, że mogliśmy razem komuś pomóc – twierdzi  najpierw z przekonaniem Kuba Michałowski, po czym – indagowany o rozwinięcie ciekawej myśli - dłuższą chwilę zastanawia się, skąd właściwie w nich ta radość...? Z pomocą przychodzą koleżanki, które skończyły oklejanie paczek kolorowym papierem.
- Skąd? Cieszy nas pewność, że robimy coś dobrego dla jednej rodziny, a przy tym inni mogą z nas wziąć przykład, przez co następuje szerzenie się dobra – przekonuje Oliwia Gładysiak. - Gdybyśmy znaleźli się w podobnie trudnej sytuacji, to szansa na pomocną dłoń staje się o wiele większa. A przecież sami nie wiemy, co nas w życiu spotka. Nie wiemy, gdzie i kiedy sami będziemy w innych ludziach pokładać nadzieję na poprawę swojego losu. Takiej postawy trzeba się nauczyć za młodu.
- Większości z nas niczego nie brakuje, mamy co jeść, co czytać i w co się ubrać – dodaje Julia Bogdan, która ze swoją rodziną pomagała też indywidualnie. - I najpewniej my dostaniemy pod choinkę takie prezenty, o jakich marzyliśmy. Musimy jednak pamiętać o tych, którzy niczego nie dostaną, i nie możemy się od nich odwracać. To taki prosty gest ludzkiej solidarności na święta.

Mirosław R. Derewońko
Fot.: Marek Maliszewski

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę