W połowie drogi... (w Łomży)
Na 16 fotografiach 16 ludzkich historii. Wszystkie zaczynają się tragicznie w Czeczenii, i wszystkie zatrzymują w połowie drogi... w Łomży. W Galerii Bonar, otwarto wystawę fotografii prezentującą mieszkających w Łomży uchodźców z Czeczenii. Autorem zdjęć jest Marek Maliszewski – fotoreporter 4lomza.pl. - Ci, którzy robią zdjęcia wiedzą jak trudno jest pokazać historię w jednym obrazku... Podpisy pod zdjęciami dopowiadają te historie – mówi Maliszewski, dla którego to także pierwsza autorska wystawa fotografii. - Zależało nam na tym, by łomżanie poznali historie ludzi, którzy stali się ich nowymi sąsiadami, kolegami ze szkoły, współuczestnikami zabaw – mówi Kamil Kamiński z Fundacji „Ocalenie”, która zorganizował tę wystawę.
W Czeczeni zabito jej ojca i trzech braci. Od 7 lat mieszka w Polsce. Ma 9-letniego syna.
W czasie wojny straciła męża, dwóch synów, córkę i synową. Samotnie wychowuje dwie wnuczki. Jechała z nimi do Niemiec, gdzie mieszka jej jedyny żyjący syn. Została zatrzymana i deportowana do Polski.
Osiemnastolatka deportowana z Niemiec. Straciła oboje rodziców. W telefonie komórkowym ma zdjęcie ojca. Zrobiła je gdy w telewizji puszczono film dokumentalny o wojnie w Czeczeni na którym go rozpoznała.
Ma 10 lat. Od dwóch lat jest w Polsce. Doskonale mówi i czyta po polsku. Uczy się w drugiej klasie szkoły podstawowej. Trzyma decyzję Urzędu do spraw Cudzoziemców – jej rodzina nie uzyskała zgody na pozostanie w Polsce.
To tylko kilka z historii „łomżyńskich” Czeczenów prezentowanych na wystawie.
- Z anonimowej masy osób pochodzących z Czeczenii ta wystawa przedstawia 16 historii abyśmy zrozumieli dlaczego Oni tu są – mówiła Dorota Parzymies – Prezes Zarządu Fundacji „Ocalenie”, podkreślając, że Ci ludzie nie z własnej woli są w Polsce.
W połowie drogi... dokumentuje stan niepewności, w jakiej stale żyją uchodźcy, którzy nie wiedzą, co przyniesie kolejny dzień.
- Los postawił Państwa w tej chwili tu w Łomży. Nas Polaków też często rzucał w różne miejsca i też często byliśmy w połowie drogi... - mówiła Mirosława Kluczek, zastępca prezydent Łomży. Pani prezydent podkreślała, że niezmiernie cieszy się, że na otwarcie tej wystawy przyszło tak dużo osób. Dziękowała organizatorom wystawy za jej organizację i „komunikowanie społeczne” Polaków i mieszkających tu Czeczenów. - Zamyślam się nad tymi zdjęciami. Ci ludzie żyją obok nas i mają swoje problemy dnia codziennego.
- Tych zdjęć by nie było gdyby nie Satsita – mówił Marek Maliszewski, dziękując jej za pomoc i otworzenie drzwi mieszkań w których mieszkają w Łomży Czeczeni.
- Te zdjęcia nie są ustawiane. Tylko w jednym wypadku użyłem lampy błyskowej. Zrobienie zdjęcia, to chwila, moment, ułamek sekundy, ale aby je zrobić z każdym z tych ludźmi spędziłem po kilka godzin – mówi Maliszewski. - Najtrudniejsze w tym wszystkim było przekonanie ich do mnie. Niestety nie wszyscy zgodzili się na fotografowanie i nie wszyscy zgodzili się na pokazanie ich zdjęć na tej wystawie - dodaje.
Wystawa pt. „w połowie drogi...” w Galerii Bonar w Łomży będzie prezentowana przez tydzień. Później pojedzie do Warszawy, a następnie dalej w Polskę. Organizatorzy planują, że będzie pokazywana przez co najmniej półtora roku.
zobacz: www.wpolowiedrogi.org.pl