Siekierą zmasakrowali jej twarz...
Prokuratorzy z Łomży ujawnili wyniki sekcji zwłok 21-letniej Anny K. z Zambrowa. Dziewczyna został brutalnie zamordowana w połowie sierpnia przez dwóch młodych mężczyzn, którzy następnie jej ciało wrzucili do przygotowanego specjalnie w tym celu wielkiego ogniska. Sekcja zwłok ujawniła, że śmierć nastąpiła wskutek ogólnego wykrwawienia się spowodowanego przede wszystkim rozległymi zmiażdżeniami twarzy dziewczyny. - Prawdopodobnie była uderzana siekierą – mówi prokurator Elżbieta Iwanowska-Dukacz z Prokuratury Okręgowej w Łomży, która prowadzi śledztwo w sprawie tej makabrycznej zbrodni.
Przypomnijmy do zbrodni doszło 15 sierpnia w niewielkiej wsi Sędziwuje pod Zambrowem. Tam wieczorem w ognisku strażacy znaleźli spalone ciało. Na miejsce wezwano policję i prokuraturę. Niemal natychmiast zatrzymano też dwóch pijanych mężczyzn podejrzewanych o dokonania zabójstwa. 26 letni Tadeusz Sz. i trzy lata młodszy Andrzej Sz. z Zambrowa w toku śledztwa przyznali się do zabicia dziewczyny. Prokuratorzy postawili im zarzuty iż wspólnie i w porozumieniu dokonali zabójstwa Anny K., po czym sąd zdecydował o ich osadzeniu na trzy miesiące w tymczasowym areszcie.
Choć obaj przyznali się do zabójstwa i składali wyjaśnienia prokuratura aby ustalić faktyczny przebieg tragicznych wydarzeń zleciła przeprowadzenie sekcji zwłok i specjalistyczne badania. Teraz prokuratorzy otrzymali pierwsze wyniki. Określają one przyczynę śmierci dziewczyny.
- Śmierć nastąpiła wskutek ogólnego wykrwawienia się spowodowanego przede wszystkim zmiażdżeniami twarzoczaszki spowodowanymi uderzeniami tępym narzędziem - mówiła prokurator Elżbieta Iwanowska-Dukacz z Prokuratury Okręgowej w Łomży, która prowadzi śledztwo w sprawie tej makabrycznej zbrodni. - Prawdopodobnie narzędziem tym była siekiera, którą zabezpieczyliśmy na miejscu zbrodni i o której mówili podejrzani – dodawał prokurator.
Prokurator Iwanowska-Dukacz zapowiada, że będą jeszcze wykonane badania mechanoskopijne, które mogłyby potwierdzić, że śmiertelne obrażenia zostały zadane właśnie tą siekierą. Prokuratorzy oczekują także na wyniki badań psychiatrycznych i mających odpowiedzieć na pytanie czy sprawcy zbrodni byli pod działaniem narkotyków.
W dalszym ciągu nie jest znany motyw jakim kierowali się mordercy. Z wyjaśnień jakie składali prokuratorom wynika, że podczas szarpaniny dziewczyna przewróciła się i uderzyła głową w próg, po czym straciła przytomność. Mężczyźni mieli sądzić, że umarła i zaczęli się zastanawiać co zrobić z jej ciałem - tak narodził się pomysł ogniska i jej spalenia. Gdy po rozpaleniu ogniska mężczyźni wrócili do domu okazało się, że dziewczyna żyje – wówczas mieli ją uderzać po całym ciele i głowie siekierą i kijem, a następnie wrzucić do ogniska.