Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 29 marca 2024 napisz DONOS@

poniedziałek 7.05.2007

Gazeta Współczesna - Potrącił i uciekł Gazeta Współczesna - Sakrament, czy impreza Gazeta Współczesna - Świat w bursztynie - niezwykła wystawa w muzeum przyrody Kurier Poranny - Unia na plus Gazeta Wyborcza - Nauczyciele się oflagowują Gazeta Wyborcza - Drużyna ŁKS-u po meczu w Chorzowie

Gazeta Współczesna - Potrącił i uciekł
Seweryn W. 23-letni mieszkaniec Łomży podejrzany o śmiertelne potrącenie 9-letniego Damiana i ucieczkę z miejsca wypadku, w piątkowy wieczór sam zgłosił się do łomżyńskiej komendy policji.
Do tragedii doszło w czwartek ok godz. 19.40 przy ul. Przykoszarowej w Łomży. Damian razem z kolegą wybrali się po pieczywo do pobliskiej piekarni. Nagle zza zakrętu wyjechało rozpędzone bmw i uderzyło w Damiana. Kierowca ciągnął jego ciało jeszcze przez kilka metrów.
- Mężczyzna nie zatrzymał się i nie udzielił chłopcu pomocy. Uciekł z miejsca wypadku - relacjonuje zdarzenie sierż. Kamil Tomaszczuk z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
Kolega Damiana mimo ogromnego szoku wezwał pomoc. Już po kilku minutach zespół lekarzy rozpoczął reanimację Damiana, kontynuowano ją jeszcze przez kilka godzin na oddziale intensywnej terapii w łomżyńskim szpitalu. Mimo wysiłku lekarzy chłopiec zmarł. Obrażenia jakich doznał były bardzo rozległe.
- To straszna tragedia - mówi sąsiadka z osiedla Damiana. - W niedzielę 3 czerwca miałby pierwszą komunię świętą razem z moim synem, ale nie doczekał.
Damiana wychowywał samotnie tata, mamę chłopiec stracił kilka lat temu. Sąsiedzi dziecka wspominają go jako pogodnego i grzecznego chłopca, ale mówiąc o tragedii zwracają uwagę na to, że droga, którą szli chłopcy nie jest bezpieczna.
- Nie ma ani chodnika, ani pobocza - mówi wzburzona jedna z sąsiadek. - Wszyscy chodzą wzdłuż ulicy, bo inaczej się nie da. Może, gdyby był chodnik to nie doszłoby do tragedii.
Świadkowie zdarzenia twierdzą, że kierowca, który potrącił Damiana jechał z dużą prędkością.
- Kilka minut przed wypadkiem ten sam kierowca wjeżdżając na oddaloną o kilkadziesiąt metrów stację benzynową staranował jej ogrodzenie - mówi sierż. Kamil Tomaszczuk.
więcej: Gazeta Współczesna - Potrącił i uciekł

Gazeta Współczesna - Sakrament, czy impreza
Diecezja łomżyńska Rozpoczęły się pierwsze komunie. Dla wielu rodziców to nie tylko uroczystość religijna, ale i spore wydatki.
- Uważam, że powinno być skromniej. Za naszych czasów nie było przyjęć, ani drogich prezentów - mówi Marek Niedźwiecki, ojciec przystępującej do pierwszej komunii Karoliny. - Ciężko dostosować się do współczesnych wymagań i oczekiwań dzieci - dodaje rodzic.
Komunijne wydatki
Państwo Niedźwieccy zaraz po uroczystościach w kościele udają się na przyjęcie pierwszokomunijne do jednego z gospodarstw agroturystycznych w Piątnicy. Pierwsza komunia ich córki kosztowała w sumie 1,5 tys. złotych.
Większość rodzin urządza przyjęcia w wynajętych lokalach. Zainteresowanie tego typu imprezami było tak duże, że rezerwacje odbywały się już w październiku zeszłego roku, a od paru miesięcy nie ma żadnych wolnych terminów.
- Zazwyczaj są to przyjęcia rodzinne na 20 do 30 osób, w cenie od 50 do 80 zł. za osobę - mówi Anna Poleszuk z Łomżyńskiej restauracji "Pod Łosiem". - Przygotowywany jest specjalny tort z hostią, a dzieci dostają komunijne bombonierki w prezencie. Oczywiście przyjęcie jest bezalkoholowe.
Do lamusa odchodzą rodzinne uroczystości, urządzane w domach. Niektóre przyjęcia pierwszokomunijne dorównują rozmachem weselom. Zdarzają się imprezy nawet na 60 osób.
więcej: Gazeta Współczesna - Sakrament, czy impreza

Gazeta Współczesna - Świat w bursztynie - niezwykła wystawa w muzeum przyrody
Pęcherze powietrza, mrówki, muchy, chrabąszcze. Przetrwały w bursztynie 40 mln lat. Są maleńkie. Dopiero w powiększeniu są niesamowite. Kosmiczne.
Zazwyczaj oglądamy bursztyn w galeriach jubilerskich lub na nadmorskiej plaży. Rzadko zdarza się okaz, w którym miliony lat temu został uwięziony owad. Biolog z Uniwersytetu w Białymstoku, prof. Janusz Kupryjanowicz, podąża śladem mikroskopijnych znalezisk od lat. Muzeum Przyrody w Drozdowie prezentuje jego fotografie najpiękniejszych i najrzadszych znalezisk. Wystawa nosi tytuł "Bursztynowy mikrokosmos". Ma podwójne znaczenie: odkrywa maleńkie światy zaklęte w bursztynie i ukazuje je w wielokrotnym powięk-szeniu. I ta zmiana skali powoduje wrażenie obcowania ze światem niezwykłym, wręcz kosmicznym. Na wielu fotografiach trudno rozpoznać, co przedstawiają. Ale wszystkie są piękne. Nawet gdy pokazują tylko przypadkowy pęcherz powietrza w żywicy.
- W bursztynie znajdują się najczęściej owady. Dla laika wyglądają tak jak te, które spotyka dzisiaj, mucha to mucha, chrabąszcz to chrabąszcz - mówi prof. Kupryjanowicz. - Dla naukowców to kopalnia wiedzy.
więcej: Gazeta Współczesna - Świat w bursztynie - niezwykła wystawa w muzeum przyrody

Kurier Poranny - Unia na plus
Poprawiły się drogi, spadło bezrobocie - chwalą jedni. Dostaliśmy po łbie od Rosji, przegrywamy z resztą Polski - wytykają inni.
Nowe drogi wojewódzkie, powiatowe i miejskie, nowoczesne autobusy komunikacji miejskiej, kanalizacja we wsiach i kilometry sieci wodociągowych, wyposażenie pracowni podlaskich uczelni, modernizacja szpitali i pieniądze na obiekty turystyczne, miliony złotych na inwestycje w firmach - to niewątpliwie plusy wejścia Polski do Unii Europejskiej. Dzięki płynącemu stamtąd wsparciu realizowane są przedsięwzięcia, o jakich by się nam nie śniło przez wiele lat.
Są też minusy naszej akcesji - brak rąk do pracy, skomplikowane unijne prawo, itd.
- Jedni zyskali wiele, w szczególności obniżając koszty nowych inwestycji. Inni stracili, chociażby przez wyjazdy zarobkowe pracowników do bardziej rozwiniętych państw Unii, a co za tym idzie, wzrosły koszty wynagrodzeń pracowników w kraju - oceniają nasi rozmówcy.
Ożywcze strumienie euro
- Na trzy lata, od 2004 do 2006 r., przyznano nam na rozwój województwa 110 milionów euro - wylicza Cezary Ołdakowski, dyrektor departamentu polityki regionalnej i funduszy strukturalnych Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego. - I cały ten fundusz wykorzystamy w 100 procentach, bo na całą kwotę są zawarte umowy. A sfinansowanych jest już 26 procent wniosków.
Największym projektem realizowanym z tego tzw. Zintegrowanego Regionalnego Programu Operacyjnego jest poprawa jakości komunikacji w Białymstoku - idzie na to ponad 71 milionów złotych, z czego ponad 40 milionów to dotacje unijne.
więcej: Kurier Poranny - Unia na plus

Gazeta Wyborcza - Nauczyciele się oflagowują
W szkołach i placówkach oświatowych zostaną dzisiaj wywieszone flagi związkowe i informacje o pogotowiu strajkowym. Inicjatorem akcji jest Związek Nauczycielstwa Polskiego, który w ten sposób protestuje przeciwko polityce ministra edukacji Romana Giertycha i walczy o prawa nauczycieli. Jutro w centrali ZNP odbędzie się narada, podczas której podjęta zostanie decyzja, jak długo będzie trwało pogotowie strajkowe i kiedy, jeśli w ogóle, dojdzie do strajku ostrzegawczego.
- Wstępnie zakładamy, że ofalgowanie budynków może potrwać dwa tygodnie. Co będzie dalej, zobaczymy. Co prawda rząd ostatnio zapewniał, że nauczyciele nadal będą mogli korzystać z wcześniejszych emerytur, na których nam zależy. Ale na piśmie tego nie mamy. Dlatego nie możemy wykluczyć, że jeszcze w tym roku dojdzie do dwugodzinnego strajku ostrzegawczego - mówi Iradia Tarasiewicz, prezes podlaskiego ZNP. 
więcej: Gazeta Wyborcza - Nauczyciele się oflagowują

Gazeta Wyborcza - Drużyna ŁKS-u po meczu w Chorzowie
Piłkarze ŁKS-u Łomża zapomnieli, jak dobrze grali na początku rundy wiosennej II ligi. W ostatnich meczach spisują się słabo, dlatego w piątek nie mieli szans z liderem rozgrywek Ruchem Chorzów (0:1). - Gramy źle, wręcz fatalnie - nie ma złudzeń Tomasz Bzdęga, napastnik łomżan.
Mecz w Chorzowie był debiutem na ławce trenerskiej ŁKS-u Jana Makowieckiego. Niestety, debiut nie wypadł dobrze, łomżanie powinni cieszyć się, że stracili tylko jedną bramkę.
- W tym spotkaniu szyki pokrzyżowała nam trochę kontuzja Łukasza Jasińskiego. Po jednym ze starć z rywalami dostał kolanem w głowę i nie mógł kontynuować gry - tłumaczy Makowiecki. - Ponadto w pierwszej połowie meczu moi zawodnicy podeszli do rywali chyba ze zbyt dużym respektem. Szczerze powiedziawszy, jestem strasznie niezadowolony po tym pojedynku. Spodziewałem się dużo więcej po moich piłkarzach.
Łomżanie praktycznie nie zagrozili bramce Ruchu. Przede wszystkim dlatego, że nastawili się w tym meczu zdecydowanie na defensywę. Chociaż trener teoretycznie wystawił w ataku dwóch zawodników - Tomasza Bzdęgę i Łukasza Adamskiego - to drugi z nich zdecydowanie lepiej czuje się w pomocy. I często cofał się po piłkę, próbował ją rozgrywać, a osamotniony Bzdęga w żaden sposób nie mógł sobie poradzić z obrońcami rywali.
- Nie tak mieliśmy grać. Za rozgrywanie akcji miał odpowiadać Taras Szamszorik [po raz pierwszy wybiegł na boisko w podstawowym składzie - red.], ale się nie spisał - ocenia szkoleniowiec. - Podczas gierek treningowych przed spotkaniem pokazał się z naprawdę dobrej strony. Potrafił przytrzymać piłkę, odpowiednio się zastawić, dograć do napastników. Niestety, podczas meczu nie było już tak dobrze.
więcej: Gazeta Wyborcza - Drużyna ŁKS-u po meczu w Chorzowie


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę