Jeżeli już komentujecie i próbujecie oceniać tego typu zdarzenie, to radziłbym się wczśniej zapoznać z faktami. Matka z dziećmi znajdowała się na wysepce między jezdniami. Samochód ustępujący pierszeństwa pieszym zatrzymał się na prawym pasie. Dziecko bezpośrednio wtargnęło pod nadjeżdżający lewym pasem bus, o czym świadczą jego uszkodzenia (lewy błotnik oraz lewa lampa). Kierowca busa nie dostosował prędkości do warunków ruchu i nie zatrzymał się przed przejściem. Matka nie trzymała maluszka za rekę. Resztę zostawmy ocenie Sądu. A więzienia zostawmy dla bandytów , pedofili itp. Kierowca także może mieć małe dzieci a wy chcecie go odrazu zamknąć.