wtorek, 23 kwietnia 2024 napisz DONOS@
Forum ogólne

 Nowy temat  |  Spis tematów  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Zaloguj   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

W sobote z synem o godzinie okolo 10 poszlam na pierwsze zakupy do TESCO. Na poczatek zwrocilam uwage na cene towarow, ktore sa wyzsze niz w innych marketach. Kupilismy jakies drobiazgi i poszlismy do kasy. Zaplacilam za towar i skierowalismy sie do przejscia przez bramke obok kasy, gdy rozlegl sie alarm. Przed kasa stal jakis stary babsztyl uteniona na blond ze sluchawkami w uszach. Stala na czatach i szukala potencjalnych zlodzieji. Babsko kazala nam podejsc do siebie. Wraz z synem zostalismy potraktowani jak zlodzieje. Wielokrotnie musielismy przechodzic przez ta cholerna bramke na oczach innych klientow. Za kazdym razem alarm sie wlanczal gdy przechodzil syn. Babsko kazala synowi oproznic kieszenie, ale oprocz kluczy komorki i dokumentow nic niemial. Syn ponownie musial przejsc przez bramke ale alarm nadal sie wlanczal. Wtedy ta baba zadzwonila po goryla zeby przeprowadzil rewizje osobista. Musielismy isc z nim. Po drodze doloczyl drugi goryl z lizakiem do przeprowadzania rewizji. Panowie w czerni zaprowadzili nas do jakiejs klitki niedaleko drzwi wejsciowych do galerii Veneda na sesje rozbierana. Goryl za pomoca lizaka przeprowadzil rewizje syna od dolu do gory,a nastepnie zrewidowal kurtke oczywiscie tez lizaczkiem. Po rewizji, gdy niczego nie znalezli wysilili sie na przeprosiny. I tak zakonczyly sie moie pierwsze, a zarazem ostatnie zakupy w tej cholernej galeri. Na zakupy bezstresowe bede chodzic nadal do Biedronki, Kauflandu, Lidla.Nigdy nie przestapie progu tej galerii i ostrzege rodzine i znajomych przed taka niespodzianka, ze moga byc potraktowani jak przestepcy bo niedostrojony brzeczyk sie wlocza bez powodu.Mam pytanie czy ktos rowniez zakonczyl pierwsze zakupy wytypowany na zlodzieja przez to babsko.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

Miałas pecha:)



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

w Warszawie zawsze dzwoni, to nie lotnisko:)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

Nie miej pretensji do Tesco a do właściciela danego sklepu :)



Latam, Skaczę i jeżdżę

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

jeżeli tak to miało miejsce to jest powód do pozwu cywilnego - nie powodu w ten spsob traktowac klienta w sytuacji gdy sprzet nie jest sprawny.

Rimpik

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

czasem tak jest , szkoda że trafiło na Was a nie na jakiegoś lamusa z łupem w kieszeni. a c do cen w tym markecie to się zgadza SĄ WYSOKIE,

wrrrr

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

Po 1 telefon po policje żeby była notatka z zajścia a potem to już droga cywilno prawna

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

Nieżle ten synalek zaczyna....





Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

Jeszcze jedno mi sie przypomnialo, gdy tak stalismy z ta baba przed kasa i czekalismy na goryla. Otoz stwierdzila ona ze to moze bramka wariuje, ale musimy zostac skontrolowani czy jestesmy czysci. Tak sie zdenerwowalam ze wypadl mi z reki nowy telefon, ktory mialal dopiero 2 miesiace, a dal mi go syn podczas oprozniania kieszeni.Telefon rozsypal sie na posadzce na czesci.W domu okazalo sie ze ma porysowany wyswietlacz w wyniku upadku. I tak mam gwarancje z glowy. Tych zakupow dlugo niezapomne. Nie dosc ze ponioslam straty moralne to i materialne.Zostalismy upokorzeni na oczach innych klientow. Jezeli maja wygladac tak zakupy w TESCO i innych sklepikach szmaciarskich itp. w tej galeri bo mysle ,ze wszedzie sa tam te bramki to wole omijac to galerie z daleka

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

Grasjel, sprawdź w przepisach, ale mi się wydaje, że ochroniarz w Polsce nie ma prawa dokonać czynności kontroli osobistej - takowe prawo ma policja. Chyba, że w międzyczasie zwiększyli uprawnienia ustawowe pracownikom ochrony.



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

GRASJEL piszesz o pracownikach sklepu "stary babsztyl", "tleniona blondyna", "ta baba" , przyszedł goryl", a kim ty jesteś , że traktujesz innych z góry ????? Powiem ci kim jesteś : właśnie starym babsztylem, pieniaczem, współczuję mężowi, że ma taką żmiję w domu. Jak bramka zapiszczy to ochrona ma obowiązek sprawdzić, czy klient coś nie zajumał, tyle jest złodziejstwa. Swoją drogą za takie twoje zachowanie i traktowanie innych powinni oni i ciebie potraktować tak jak ty ich, czyli za mordę i na glebę. księżniczko pier.......

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

Ja bylam przy tej sutuacji Ten owy"goryl" byl dla was mily i powiedzial ze takie sa procedury i on tylko wukonuje swoja prace!! A ta blondyna pilnuje porzadku bo za to jej placa! A tu robisz afere za takie cos nikt nikogo nie zmusza by robil tam zakupy. nie chcesz to niechodz twoj problem chod obstawiam ze popelzniesz tam przy najlbizszej okazji!

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

Zastanawiam sie dla kogo powstala ta galaria. Ceny astronomiczne wiekszosc sklepow przeniesiona z ulicy Dlugiej. Mamy duze bezrobocie ludzie zyja z nedznych zasilkow na skraju nedzy .Wiec kto tam bedzie chodzil na zakupy.Sklepy z uzywana odzieza sa bardziej oblegane niz te sklepiki w galeri.Niewroze im dlugiego bytu. Niedlugo beda wisiec dookola ogloszenia " LOKAL DO WYNAJECIA"

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

mnie kiedys w stokrotce zawracali kilka razy przez piszczaca bramke.
jak zapiszczala pierwszy raz to ochroniarz pedem przybiegl tez jak do zlodzieja. ale nic mi sie nie trzeslo i nie panikowalem bo wiedzialem ze nic nie zajumalem. okazalo sie ze bramka zareagowala na czujnik ktorego mi nie wyjeli z kurtki kupionej z pol roku wczesniej w innym sklepie. ludzie tez patrzyli z ciekowoscia jak robie streeptease przed kasa.............. i tak dobrze ze ten czujnik byl w kurtce a nie w slipkach.
wiec jesli moge miec do kogos pretensje to nie do kasjerki ze stokrotki ani nie do ochroniarza z tego sklepu tylko do rozkojarzonej panienki z innej galerii ktora nie usunela wszystkich zabezpieczen z kurtki.
___________________________________

... & vice versa!

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

Mylisz sie kasior ja dwa razy niewchodze do tej samej rzeki.Pozatym taki sam towar kupie w innych sklepach po nizszej cenie.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

Też mi kiedyś brzęczała bramka jak wychodziłem z jakiegoś sklepu. Pani mnie zapytała czy nie mam czegoś nowego? Okazało się, że miałem na sobie niedawno kupione spodnie z zabezpieczeniem (taka wszywka z jakimś drucikiem w środku). Należało to usunąć lub zniszczyć poprzez zgniecenie - wtedy nie wzbudza się bramka. Jako ciekawostkę dodam, że bramki były także na wejściu do tego sklepu i tam nic mi nie zapiszczało!

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

do:goostav - ja sie tak najadłam wstydu w niemieckim realu, z mężem płacimy za zakupy a kasjerka pyta czy ja mam na sobie może coś nowego i zaczęła mnie przeszukiwać przy wszystkich, myśleli że coś zakosiłam z ubrań- bo mąż kupywał koszule i kręciliśmy się przy przymierzalni; zaprowadzili mnie do punktu obsługi klienta, rozebrali i okazało się że miałam chip w metce w bluzce ze stanów, w tej bluzce chodziłam w Polsce parę razy i nic nie piszczało; no i ucięli mi ten chip nożyczkami i wypuścili- ale uraz psychiczny mi troche pozostał bo człowiek nie winny, języka dobrze nie znał i nawet nie mógł się wytłumaczyć i spytać o co wogóle chodzi...

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

Autor: kasiar90 (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 11-03-13 07:49

Ja bylam przy tej sutuacji Ten owy"goryl" byl dla was mily i powiedzial ze takie sa procedury i on tylko wukonuje swoja prace!! A ta blondyna pilnuje porzadku bo za to jej placa!
>>>>>>>>>>>>>>>>>

killer też wykonuje swoją pracę,też mu za to płacą...



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

Przed pójściem na zakupy ekstremalne zapoznajcie się z treścią :

"Zaburzenie poczucia własnej wartości powstaje zazwyczaj na podstawie komunikatów podważających wartość dziecka, jakie dostaje ono od osób znaczących (np. rodziców, opiekunów). Początkowo np. dziecko jest uważane za cenne samo w sobie, dlatego że jest i dostaje komunikaty od otoczenia stosowne do takiego sposobu jego postrzegania. Z czasem jednak na skutek rozmaitych oczekiwań otoczenia czy sposobów wychowania otrzymuje komunikaty, które przekonują je albo pozwalają podejrzewać, że wartość jego jako człowieka zależy od rozmaitych czynników zewnętrznych lub od konkretnych działań czy umiejętności. Tak wychowywane dziecko zaczyna się starać, by sprostać tym wymaganiom i zasłużyć ponownie na to, by móc się poczuć wartościowym i kochanym przez rodziców dzieckiem. Tak wychowywane dziecko staje się często także jako dorosły osobą zależną od otoczenia, zewnątrzsterowną i niepewną siebie (własnej elementarnej wartości jako człowieka)."Wikipedia

lub skonsultujcie się z lekarzem.



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

do: ciacho - na to zeby cie tak potraktowali w niemczech pracowaly cale pokolenia naszych rodakow wiec trudno im sie dziwic. a to ze cie rozebrali to nic dziwnego - wystarczy popatrzec jak wyglada przecietna niemka zeby zrozumiec ze na polke po prostu chcieli popatrzec z powodow estetycznych.
___________________________________

... & vice versa!

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

goostav,widze ze masz jakies problemy z innym narodem,moze to psychiczne jest powinienes isc do psycholoda na romowe,pamietaj jedno czy to polak czy niemiec czy afrykanin to tez czlowiek.I nie ponizaj innych bo bedziesz sam ponizony kolego.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

GRASJEL nie chcesz to nie chodź do galerii, żadna strata, a jednej wieśniary będzie mniej, jakaś ty ku...... niedogodzona, wszystko źle, wszyscy nie tak robią, tylko ty jedna najmądrzejsza i najpiękniejsza , spójrz w lustro to się własną pięścią zabijesz

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

Może ceny są wysokie z powodu dużych cen wynajęcia lokalu w Venedzie? albo też wykorzytują to, że ludzie się poprostu rzucają na nową galerie i zakładają że i tak ludzie kupią i tak:P

Polcem Biedronkę:)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

Miałeś pecha bo jakoś ja wychodziłem to obok bramek tam gdzie punkt informacji i pani z ochrony tylko uśmiechnęła się i powiedziała żeby drugim razem przechodził przez bramki :) a co do samego sklepu to nie wiem czym tu się podniecać ceny droższe niż w normalnym bo to jest tesko cało dobowe więc muszą sobie za to produkty policzyć ale jak w nocy zabraknie czegoś na pewno się przyda ;)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

Uważam, że takie narzekanie jest bezsensowne! Niestety musze sie w pewnyach kwestiach zgdzić z założycielką tematu... ochrona nie ma prawa do przeszukania nnikogo. Pytają, jeśli nie wierzą muszą wezwać policję i to wszystko, tym bardziej jeśli sami mówią, że njaprawdopodobniej jest to wina bramki! Jednak powiem inaczej, kto nie zna swoich praw ten niech nie marudzi i nie robi antyreklamy. Niewiedza prawa nie tłumaczy nikogo!

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

No niesamowicie straszna heca!

Jestes podburzona tym ze dziesiatki osob widzialy jak was prowadzili czy kazali przechodzic przez bramke.

Taka jest ich praca.

Farbowana blond... a co Cie to interesuje jak kto wyglada "babszty" powiedzialas... szanuj troche innych bo piszesz jak nadeta "paniusia". Akurat ta Pani ochroniarz byla Ciebe najblizej i nie musiala byc rownie piekna jak Ty.

Jak bramka brzeczy i nie przestaje podczas ponownego przechodzenia przez nia bez towaru to nalezy sie spodziewac owej rewizji.

Takze ubieraj syna w polskie ciuchy bez amerykanskich metek z ciuchlanda :)

PS
Zapytaj sie kogos madrego czy mozesz otrzymac jakies odszkodowanie moralne a nie wypisujesz post gdzie obrazasz innych MALPO [apropo goryla]

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

Od dnia otwarcia bramki ciagle wariuja,z jednej strony ci sie nie dziwie,ze najadlas sie tyle wstydu i nerwow ale z drugiej tez zrozum tych ludzi,to nie malpy wypuszczone z zoo i rzucajace sie bez powodu do klientow,tlyko pracownicy,maja pilnowac porzadku skad mogli wiedziec ze bramka piszczy,bo jest zepsuta? Kazdego musz traktowac jak potencjalnego zldzieje,zrewidowali was nic nie mieliscie i przerosili,a gdyby syn cos ukradl bez twojej wiedzy? Wtedy bys sie wstydu najadla.

Co do cen-katastrofa wszstko drozsze niz w biedronce,ja tam bede chdzic tylko za skarpetami i ciuszkami dzieciecymi...

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

I dlatego właśnie nie cierpię molochów!
A pożywienie najlepiej kupować u zaprzyjaźnionej pani w sklepie obok, gdzie klienta dzieli od sprzedawcy lada i nic nie piszczy.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

W Tesco jest drożej niż w innych sklepach spożywczych, z czym się zgadzam. Towaru niby dużo, ale tak naprawdę asortyment jest "kopiowany" przez wielokrotne układanie tego samego towaru na półce. Tylko nieliczne towary są niższe. Żeby coś tam kupić, trzeba będzie korzystać z gazetki, bo na tanie zakupy nie ma co liczyć w tym sklepie.

Co do bramek to powiem, że kiedyś w Galerii w Białymstoku miałem taką sytuację, że wchodząc do sklepów z bramkami, to co druga z nich dzwoniła, mimo że nie miałem zakupów ani nic co było kupione z chipami. Obyło się bez rewizji, bo w ciuchach letnich byłem. :)
Co prawda ochroniarze nie mają prawa rewidować nikogo bez jego zgody (takie uprawnienia ma jedynie policja), ale po co robić szopkę na cały sklep i kogoś rewidować publicznie?
Nowy centrum handlowe a już wpadki zalicza. Jakby nie mieli czasu na sprawdzenie urządzeń.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

*Nieliczne towary mają niższą cenę w tym sklepie.

Sorki za błąd.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

Poczułaś się jak złodziejka poprzez ludzi głupio się patrzących na Ciebie. W zachowaniu ''ochroniarzy'' nie zauważyłem nic złego.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

Ktoś tu na forum tłumaczy wyższe ceny tym że tesco jest całodobowe...:) doobre tłumaczenie..:)) wysokie ceny najmu też nie są przyczyną dość wysokich cen..bo w łomżyńskiej galerii są i tak znośne w porównaniu z cenami warszawskimi czy białostockimi za metr 2 powierzchni..
Po prostu tesco tak już ma że część towaru mają taniej i to reklamują a niższe ceny odbijają sobie na innych specjalnie typowanych produktach..sprawdźcie ceny w warszawskim tesco i zobaczycie że są takie same jak u nas.
Wysokie ceny życia w Warszawie łagodzą trochę szok cenowy w tesco i produkty wydają się być dość atrakcyjne cenowo..
A co do rewizji, to racja można zaprotestować i czekać na policję, aż przyjadą i zrewidują, ale myślę że policja raczej nie przyjedzie na sygnale,więc będzie trzeba dodatkowo czekać, jeżeli satysfakcja z respektowania swoich praw będzie wystarczająca to można czekać..jak nie to można zdjąć kurtkę, opróżnić kieszenie spodni, podwinąć nogawki czy co tam jeszcze trzeba zrobić żeby dali spokój..
Jak pójdziesz do sądu to stracisz kasę, bo nawet jeśli przyznają ci rację to ze względu na niską szkodliwość nic nie zyskasz oprócz kolejnego przepraszam.
Ochroniarz był miły, nie dotykał, nie rewidował rękami po ciele, tylko specjalnym przyrządem więc nie masz żadnych podstaw, bo po prostu jest to twoja wina. Jakiś ciuch, telefon, musiały wywołać alarm..

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

sama jesteś sobie winna, nigdy nie wykonuj poleceń ochroniarzy. Zawsze żądaj wezwania policji do kontroli Ciebie, drugi raz Cie nie zaczepia :):). Nawet jak coś weźmiesz, to i tak nie da się tego załatwić, tylko wzywają policję. Wiem, bo pracowałem.

---------------------------------------------




Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

ahmed ochroniarz ma prawo Cię skontrolować, gdy się zgodzisz. Inaczej może tylko przy obecności policjii :)

---------------------------------------------




Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

Też tak miałem, w Aptece na Dwornej, coś tam maszyna zle odczytała i od razu alarm i ślepia ludzi!!! Patrzą się jak idioci.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

W media expert też mi się zdarzyło że bramki wyły, mimo że nic w tym sklepie nie kupiłem. Co ciekawe musiałem kilka razy przejść i raz wyło a raz nie. Te urządzenia są bardzo dziwne. Nie wiadomo dokładnie wyzwala czułość alarmu. Może to być jakaś część ubrania, np. metalowe guziki.
Czasami nawet "rozmagnezowanie" kupionego towaru uruchamia czujkę.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

Wcale nie dziwię się założycielce tematu, bo w takich sytuacjach mimo że w ogóle nic nie jesteś winien, ale ludzie patrzą na ciebie jak na złodzieja. Zawodzi technika. ale człowiek mimo wszystko w takich sytuacjach stresuje się, bo ludzie oceniają po pozorach.
Owszem, ochroniarz zrobił swoje, ale po co nerwy tracić na zakupach?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

dvw na pewno mniejszym wstydem będzie dla kogoś jak przyjedzie policja, wtedy dopiero ludzie będą mieć co oglądać :) Pomińmy także fakt, że w obecności policji zostanie także wykonana rewizja osobista, czyli najprościej mówiąc obmacanie. Mniej krępujące jest już sprawdzenie "lizakiem", która część "podejrzanego" jest odpowiedzialna za pikającą bramkę.

W całym zdarzeniu nie ma żadnego naginania prawa, ani chamskiego zachowania ze strony pracowników. Zwykłe wykonywanie obowiązków. Zostaliście poinformowani, że trzeba wykonać kontrolę, skontrolowano Was bez łamania Waszych praw, na koniec przeproszono (za co brawa dla obsługi, bo to bardzo rzadkie). Pretensję możecie mieć tylko do siebie, bo z Waszej winy bramka widocznie zapipczała, a kulturę osobistą wykazujesz ogromną, widocznie pierwszy raz do ludzi wyszłaś/łeś, nie potrafisz nawet wypowiedzieć się nie obrażając pracowników, którzy nie robili niczego, poza wykonywaniem swojej pracy.

A co do zdenerwowanie i upuszczenia telefonu - albo masz już doświadczenie z wynoszeniem czegoś ze sklepu (i stąd strach), bądź masz coś nie tak z nerwami (da się to leczyć), bo w sytuacji kiedy nic nie zrobiłeś, a ręce Ci się trzęsą jak alkoholikowi jest już coś dziwnego.

Sprzedam akwarium, sprzęt akw.
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/NaSprzedazAkwarystyka
Oraz rzeczy dla kobiet, dzieciaczków:
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/12Sierpnia2013

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

A moze lepiej wchodzic na teren sklepu w stroju A dama to bylaby atrakcja i znowu tlumy walilyby do galeri

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

MiYu, głupoty piszesz o tej odpowiedzialności za pikanie bramki.

Miałem kilka takich sytuacji z tymi bramkami, a nie miałem nic ze sklepu w którym zadziałały te cuda techniki. Wina bramek, które mają za dużą czułość.

Jak widać sam jesteś jednym z tych, którzy oceniają po pozorach: bramka piszczy - o złodzieja złapali. Zastanów się co piszesz, bo ludzie w nerwach różnie się zachowują.

Ciekawe jak ty się zachowasz w takiej sytuacji, gdzie będzie pełno gapiów.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

Dla mnie też by to była nerwowa sytuacja....Samo to złapanie byłoby stresujące...

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

Szkoda że się w majtki nie posikała ze strachu :):)
To by dopiero ludzie mieli ubaw:):)



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

Gdzie napisałam, że pikająca bramka oznacza złodzieja? Nie trzeba niczego ze sklepu wynosić, by bramka zapipczała, wystarczy nowo kupiony ciuch, kurtka, torba, ba nawet smycz do telefonu.

A jak mam się zachować? 3 razy na mnie bramka pipczała i zachowałam się kulturalnie, dałam sprawdzić tzw. lizakiem. Po co mam się denerwować albo wstydzić, kiedy wiem, że nic nie ukradłam? A że inni patrzą? Co mnie obchodzi co inni sobie myślą, ważne to co ja wiem - nic nie zrobiłam.

Sprzedam akwarium, sprzęt akw.
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/NaSprzedazAkwarystyka
Oraz rzeczy dla kobiet, dzieciaczków:
https://picasaweb.google.com/OmiyuO/12Sierpnia2013

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

Cześć Basiu :)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

CZeść :)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

A dlaczego piszesz, że skoro ktoś się zdenerwował to ma doświadczenie w kradzieżach lub jest pijakiem? Od razu oskarżasz kogoś o najgorsze?

Ludzie starsi lub osoby mające do czynienia z takimi sytuacjami po raz pierwszy mogą naprawdę zachować się nerwowo?

A pamiętasz sytuację Polaka chyba w Kanadzie, którego potraktowano paralizatorem prądu?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

Jak leci? Basieńko :)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

Napisalas, ze bramka zapiszczala z ich winy. Co jest glupota. To sklep sobie stawia bramki i je ustawia.

Co do rewizji, to tez nie jest prawda, ze nakazywanie wyjmowania rzeczy z kieszeni, czy poddania sie przeszukaniu na zapleczu jest zgodne z prawem. Co innego, jesli ochrona mowi, ze beda zmuszeni wezwac policje, chyba ze klient dobrowolnie pozwoli sprawdzic, czy nie ma zadnego towaru za ktory nie zaplacil, a co innego kiedy ktos mowi ci, ze masz obowiazek gdzies z nim isc i dac sie przeszukac.

To ze ciebie nie obchodzi, ze ludzie patrza, to twoja sprawa, nie kazdy musi miec tak samo. Wyobraz sobie chociazby, ze ktos moze miec prace, w ktorej opinia jest wazna i podejrzenia o kradziez, czy nieuczciwosc, moga skutkowac problemami.

Co do tego tematu, to chcialbym zauwazyc jedno. To bramka "wytypowala" autorke, a nie ochrona, wiec obelgi pod ich adresem sa nie na miejscu, delikatnie mowiac.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

All I need is love na ładny nick sobie zmieniłeś...romantyczny...:) U mnie ok, a u Ciebie jak leci?? ;)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

a kogo to tu obchodzi ze ty tam już więcej nie będziesz kupować hehe

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

Zapominacie o jednej rzeczy podstawowej chyba. Fakt, ze rewizje moze przeprowadzic tylko policja ale zaznaczmy ze jesli rewidowana ma byc kobieta to tylko przez kobiete! Takie jest prawo. Inna procedure mozna latwo zaskarzyc i wygrac (nie tylko przeprosiny).

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

zachowanie ochrony jest bardzo dyskusyjne często zachowują sie nieadekwatnie do zaistniałej sytuacji i zwyczajnie robia cyrk. Moją mamę starszą osobe spotkał taki cyrk w Stokrotce na Zawadzkiej jakieś dwa lata temu. Poszła sobie do niej pierwszy raz pełna radości. Wróciła poniżona i do dzisiaj to wspomina jak traumatyczne przezycie. Ludzie pracujacy w ochronie poza miesniami winni mieć pomyśłunek bo swym działeniem neizwykle łatwo moga wyrzadzić krzywde niewinnym ludziom na lata.

Rimpik

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

Moją ciotkę też tak załatwili w stokrotce. Przychodziła tam co drugi dzien, całą wypłatę tam zostawiała a raz bramka zapiszczała i potraktowano ją jak zwykłego złodzieja...też przez jakiś przypadek w sumie...ponizenie na oczach innych itp itd...

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

T o znaczy ze za kazdym razem jak cos zapiszczy bede wszystkim dookola udowadniac ze niejestem wielbladem.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

GRASJEL weź się porzestań tu unosić bo wr ludzi swoimi dennymi gadkami. Nie powinno tak być ale jeśli nic z tym nie zrobiłaś to o co Ci kobieto chodzi? Szukasz teraz na forum sprawiedliwości czy może popleczników? Dyskusja dyskusją ale ogarnij sie i przestań już bzdety pisać. Ok racja napewno leży w dużej mierze po Twojej stronie, ale jeśli tak bardzo Cie to teraz gnębi to idz do prawnika, albo zrób raban kierownikowi sklepu ale przestań tu swoje przemyslenia pisac i pokazywać wk*****.
PS. Jak boisz sie upokorzenia to unikaj sklepów z bramkami bo takich bez jest bardzo dużo.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

Basiu fajny nie? Tamten trochę durnowaty był :P u mnie spoko, jedyne co leci to czas i śnieg z nieba :)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

Poza tym, kiedys i mi bramki zapiszczały w jednym ze sklepów w galerii stokrotka, ludzie sie gapili ale nie czułam sie upokorzona bo nic nie zrobiłam, cofnęłam sie do sprzedawczyni, przed chwilą odeszłam od kasy, pokazałam jej, że w torbie mam tylko to co kupiłam, próbowałam przejśc drugi raz, znowu piszczała, przyleciał ochroniarz. Powiedziałam, że to błąd bramki, powiedziałam, że robiłam zakupy i by sie zapytał sprzedawczyni i poszłam, pomimo ludzi patrzących na mnie nie czułam sie jakos źle czy dziwnie bo czyste sumienie miałam... Ludzie myślął, że tym pracownikom to tak bardzo przyjemnie jest gdy sprzęt szfankuje i moga stracic klientów.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

GRASJEL a co chcialas udowodnic ublizajac na forum ochronie?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

: All I need is love : teraz to już tylko czas, bo śnieg już przestał :):P:*

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

:* dzieki Basiu, u mnie śnieg dalej sypie :) podobno czas to ludzki wymysł...

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

eh, zgadza się że ludzki...zapierdziela niemiłosiernie...:/
Żeby Cię tam nie zasypało.... :D

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

mierzenie go to ludzki wymysł...

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

Może zasypać Basieńsko, może zasypać :) A jak tam u Ciebie, cieplutko?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

MiYu policja nie będzie macać, pozostaniesz poproszona o opróżnienie kieszeni i był przypadek, kobieta w ciąży, o zagięcie bluzy, ale to wszystko się odbywa w pomieszczeniu kierownika. Zapomniałem napisać, ochroniarz może Cię wziąść na kontrolę osobistą i rewidować tylko w obecności kierownika sklepu w pomieszczeniu, gdzie nie ma świadków. A gdy się nie zgodzisz, w obecności policji. Moim zdaniem to rzadny wstyd, gdy na policję z reguły oczekuje się w pomieszczeniu socjalnym lub kanciapie kierownika, nie odbywa się to w sklepie. Czasami nawet niewinnych ludzi biorą na kontrolę, żeby mieć coś w papiery wpisać (dotyczy biedronek). Zawsze można też postraszyć ochroniarza i zażądaj namiary na przełożonego :). Po epizodzie w ochronie ja osobiście nigdy nie dałbym się zrewidować samemu ochroniarzowi, jak coś, niech wzywają policję :):).

---------------------------------------------




Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

W tesco jest drożej niż w innych sklepach a te promocje to pic na wodę i ludzie się nabierają. Byłam tam też na zakupach ale już więcej nie pójdę bo te duże sklepy to oszuści są a takie coś jak promocje nie istnieją to tylko chwyt marketingowy. Moja mama chodząc po sklepie zobaczyła "promocję" na masło DWA NA 7 ZŁ czyli masło powinno kosztować 3.50 zl na paragonie naliczyli po 4.50zł po czym gdy mama moja mówi, że te masło jest z promocji DWA ZA 7 ZŁ to ta ekspedientka powiedziała, że tak piszę ale liczą po swojemu ha ha czy to nie śmieszne i nie wprowadzanie ludzi w błąd. Po prostu mają ludzi za głupków i tyle

Nie znasz mnie tak naprawdę,ale nie martw się.
Wszystkiego dowiesz się od ludzi którzy nawet ze mną nie rozmawiali.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Moje pierwsze i ostatnie zakupy w TESCO

Tak popatrzyłem na cenę kurczaka i jego "części" w gazetce tesco. W promocji kosztują tyle ile w innych sklepach normalnie. Pojedyncze produkty są tańsze, ale większość towarów albo ma takie same ceny albo wyższe.
W końcu muszą zarobić na czynsz, nie ma co się dziwić, bo jest kosmiczny.

Odpowiedz na tę wiadomość
 Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 


 Logowanie użytkownika
 Imię (nazwa) użytkownika:
 Hasło:
 Pamiętaj mnie:
   
Nie masz konta? - Zarejestruj się
 Nie pamiętasz hasła?
Podaj Twój e-mail albo nazwę użytkownika poniżej a nowe hasło zostanie wysłane na e-mail skojarzony z Twoim profilem.


Posty, których jedynym celem jest kopiowanie artykułów prasowych lub reklama - będą kasowane

Ogłoszenia płatne


Formatowanie tekstu
Za treść wpisów odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
phorum.org