niedziela, 20 lipca 2025 napisz DONOS@
Forum ogólne

 Nowy temat  |  Spis tematów  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Zaloguj   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
Rozliczajmy lekarzy. Od dzisiaj.

Skończył się konflikt lekarzy z dyrekcją i - w okresie późniejszym - z "nielekarską" częścią załogi szpitala. Na szczęście Państwo Doktorstwo poszło po rozum do głowy i zrezygnowało ze swoich nierealnych żądań. Dobrze się stało, chwała im za to i już. Proponuję skończyć z dywagowaniem czy tylko straszyli, czy istotnie odeszliby. To już nieważne.

Podejrzewam, że łomżyńskie społeczeństwo (składające się w większości z potomków ludności przybyłej do "niasta" w latach 70. XX w. z okolicznych mniejszych miejscowości, gdzie dzieci wychowywało się jeszcze niedawno w czci do Wójta, Plebana i Lekarza) nie wyciągnie żadnych wniosków i znów otępiała tłuszcza niezdolna do samodzielnego myślenia będzie z wdzięcznością chylić czoła przed lekarzami, dostarczając im a to ciasteczko, a to flaszeczkę, a to kawusię, a to kopertę. Podejrzewam, że doktor-ginekolog - dajmy na to - Murek w dalszym ciągu będzie zlecał badania swoim prywatnym pacjentkom z pieczątką przychodni szpitalnej, co czyni nagminnie, podobnie zresztą jak pozostali ginekolodzy posiadający prywatne gabinety (zresztą to dotyczy wszystkich lekarzy "na prywacie"), oraz - wciąż biorąc pieniądze od prywatnych pacjentek - przyjmował porody na oddziale. Niestety, tego my, pacjenci, nie jesteśmy w stanie dopilnować i ten proceder będzie się utrzymywał w dalszym ciągu.

Ale zacznijmy od dzisiaj wymuszać od lekarzy to, co jesteśmy w stanie skontrolować. Dlaczego lekarza nie ma w przychodni od 9.00? Że nie zdążył z oddziału? A co mnie to? Pójdźmy na skargę do ordynatora, który zwykle sprawuje nadzór nad pracą specjalistycznej przychodni. Nie pomoże? Do dyrektora. Nie pomoże? Do samego diabła. Dostali 800 zł (a w przyszłych latach być może więcej) z NASZYCH podatków. Rozliczmy ich z tych pieniędzy i żądajmy jak najwyższej jakości ich usług.

-----------------------------------------------------------
Hańba więc klechom, wszystkim oszczercom,
co lud tumanią i z niego drwią

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Rozliczajmy lekarzy. Od dzisiaj.

Jaki tu klechy mają związek?
Dajesz tym dowód jak bardzo potrzebujesz właśnie tych krytykowanych przez ciebie lekarzy, zwłaszcza z oddziału psychiatrycznego.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Rozliczajmy lekarzy. Od dzisiaj.

A ja zgadzam się z sumo, zacznijmy wymagać od tych lekarzy jakości usług, w końcu płacimy nie mało na służbę zdrowia, i to co miesiąc z naszych dochodów, co rośnie w skali roku w kwoty od kilkuset do nawet tysięcy w zależności od dochodu, w zamian za co otrzymujemy opryskliwość i dyskusyjnej jakości świadczenia.
Zgadzam sie z tym iż najwyższy czas skończyć z prezencikami dla lekarzy, zarabiają dość dużo w stosunku do sporej części społeczności tego miasta, by ich jeszcze dodatkowo wspomagać, a tym samym dyskryminować tych co nie dali.
Lekarz pokazali się jako nacja bez skrupułów, gdzie dobro pacjenta stało się nieważne, pacjent zakładnikiem, a przysięga Hipokratesa wyświechtanym sloganem używanym dla wygody, by często maskować swe niecne uczynki. Dlatego też i my potencjalni pacjenci winniśmy stać sie ludźmi bez skrupułów, wszak mamy nawet do tego prawo obowiązek by bronić swego życia i zdrowia.

,,...w obronie życia,zdrowia, mienia, wolno użyć wszelkich środków przymusu..." I tego się trzymajmy!!

Temid

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Rozliczajmy lekarzy. Od dzisiaj.

a za miesiac znowu beda strajkowac...

;)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Rozliczajmy lekarzy. Od dzisiaj.

zgadzam się z Sumo... koniec tego dobrego... niech wiedzą za co pracują...

---------------------------------------------------------------------------------------------------


Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Rozliczajmy lekarzy. Od dzisiaj.

to prawda sporo zarabiaja a chca jeszcze wiecej , drugie tyle na lewo biora skladki odciagaja co miesiac a u lekarza jestem 1-2 razy w roku i to jeszcze jak pojde po skierowani to robia problemy

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Rozliczajmy lekarzy. Od dzisiaj.

Hehe aby doświadczyć opiekunczosci,zaangazowania i wlozonego serca w swoja prace ze strony lekarzy wystarczy zlamac sobie noge i isc na izbe przyjec :)
Nawet wrogowi nie życze siedzenia pol dnia z obolała noga i patrzenia jak SZ.P doktorek popija sobie kawke :D Szlag czlowieka trafia...
Moim zdaniem nie nalezy im sie ani 1zł podwyzki!Chociażby za podejscie do pacjenta i traktowanie go jak szmate...
Pozdrawiam



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Rozliczajmy lekarzy. Od dzisiaj.

najlepiej zrobic tak:
kazdy lekarz bedzie mial swoje 3cienie, kazdy z nich bedzie patrzyl mu na rece przez 8h dziennie(system zmianowy) i bedzie z tego pisac codziennie raport

pytanie jak znalesc takich ludzi?
sadze ze mozna by to zrobic na zasadzie stazu jakie daje urzad pracy a jak ktos bedzie w tym niezly to dostanie etat pozniej

nalezaloby by tez odpowiednio wyposazyc taka osobe w telefon komorkowy i dyktafon i dobry apart fotograficzny. mozna by tez pomyslec o jakims paralizatorze jezeli dany kontroler uznalby ze nalezy postawic do pionu lekarza
srodek lokomocji raczej by nie byl potrzebny bo i tak musi patrzec na rece lekarzowi wiec jakby lekarz gdzies jechal to nasz kontroler siedzialby na siedzeniu pasazera

skad na to pieniadze?
najlepszym pomyslem byloby zlozenie wniosku o dofinansowanie z unii


rozwiazanie to oprocz oczywistych korzysci dodatkowo sprawiloby ze w lomzy spadlo by bezrobocie

--------------------------
running with scissors

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Rozliczajmy lekarzy. Od dzisiaj.

set:

Tradycyjnie kulą w płot, Twoja ironia nie na miejscu, wyraźnie zaznaczyłem, by egzekwować wobec lekarzy to, co możliwe. Cytuję: "Niestety, tego my, pacjenci, nie jesteśmy w stanie dopilnować i ten proceder będzie się utrzymywał w dalszym ciągu". Czytaj dokładnie.

Ziko:

Już to kiedyś tłumaczyłem, później nie miałem siły i ignorowałem to, ale cóż... W nienajgorszym humorze jestem, więc Tobie też wytłumaczę.
"Hańba więc klechom, wszystkim oszczercom, co lud tumanią i z niego drwią" jest używany przeze mnie w formie podpisu. Jako tzw. sygnaturka. Zamieszczam go pod każdym swoim postem jako swoiste motto, oddające moją postawę. Jest to cytat z piosenki rewoloucyjnej z przełomu XIX i XX w., znanej bardziej z początkowych słów "Śmiało unieśmy sztandar nasz w górę". Piosenkę tę później ukradła organizacja polskich hitlerjugend, zwana też później harcerstwem, dorobiła inny tekst i uczyniła swoim hymnem. Co ciekawsze, użyte w oryginalnym tekście słowo "klecha" wbrew temu, co sądzą niezorientowani, nie dotyczy wyłącznie księży, ma szersze znaczenie i oznacza każde ścierwo, wyzyskujące z premedytacją tzw. lud, również świeckie.

-----------------------------------------------------------
Hańba więc klechom, wszystkim oszczercom,
co lud tumanią i z niego drwią

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Rozliczajmy lekarzy. Od dzisiaj.

Ziko:

Zanim więc oskarżysz kogoś o potrzebę leczenia w oddziale psychiatrycznym, zliwkiduj braki w swojej edukacji, ignorancie.

-----------------------------------------------------------
Hańba więc klechom, wszystkim oszczercom,
co lud tumanią i z niego drwią

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Rozliczajmy lekarzy. Od dzisiaj.

@Sumo/malaha:
dodaj sobie do sygnaturki np: -------- jak u mnie wtedy nie bedzie sie zlewalo z komentarzem

od egzekwowania punktualnosci jest np dyrektor mozna tez zastosowac jakis system. spoznic moze sie kazdy raz na jakis czas, notoryczni spoznialscy zwykle sa jakos karani w firmach (np: ciecie premii)

--------------------------
running with scissors

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Rozliczajmy lekarzy. Od dzisiaj.

Ja mysle, ze skoro lekarze tak mocno daza do otrzymywania wynagrodzen w wysokosci 2,3 krotnosci sredniej krajowej i byc moze osiagna to juz za 3 lata, to faktycznie wypadaloby ich przygotowac do sytuacji, w ktorej poczucie obowiazku i jakosc uslug oraz podejscie do pacjenta znalazly by sie na adekwatnym poziomie. W koncu zmienic sie z dnia na dzien nie tak latwo... Pomozmy im, a wspolnymi silami damy rade ;) Bo ja sobie nie chce wyobrazac sytuacji, gdzie lekarz zarabia 3 razy tyle, a pacjenta i prace nadal traktuje jak zlo konieczne. Bo jesli ktos swoje checi do pracy uzaleznia tylko od wysokosci wyplaty, to obawiam sie, ze tej moze mu nigdy nie byc dosc.




Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Rozliczajmy lekarzy. Od dzisiaj.

set:

Masz rację, chyba sobie strzelę te kreski.
Oczywiście, że dyrektor, ale bezpośrednio za pracę przychodni odpowiada ordynator. Dopiero nad nim jest dyrektor. Niestety, znam lekarza, który się chyba wiecznie spóźnia do przychodni. Bo miał dyżur i obchód. Nie obchodzi mnie to jako pacjenta.

-----------------------------------------------------------
Hańba więc klechom, wszystkim oszczercom,
co lud tumanią i z niego drwią

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Rozliczajmy lekarzy. Od dzisiaj.

Tak naprawde to mało który lekarz wyjechałby za granicę . Wyjechaliby młodzi, znający języki, świeżo po studiach . Ale ci, którzy maja swoje gabinety, rezydencje jak ,, Karingktony'', przed chałupami po dwie limuzyny, nie ruszyliby tyłka poza Łomżę . Bo gdzie im będzie lepiej ? Tam musieliby zaczynac wszystko od poczatku . O prywatnych praktykach trzeba byłoby im zapomniec, no chyba, że na zmywaku . W dupach im sie poprzewracało . Niech straszą, niech jadą . W przykładowej Anglii będą miec po roku pracy w miejskim szpitalu zaszczyt, że pozwola im wreszcie zastrzyk zrobic . Z bekiem będą wracac . Bo tu się panem było . Łachę się robiło, że się na nocnym płaconym dyżurze na wersalce wyrzuty robiło pielegniarce, która biedna ,, musiała'' zawołac konowała do porodu lub innego cierpiącego pacjenta . Jacy oni są obłudni ? Który z nich jest z powołania ? Własnie teraz widac .

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Rozliczajmy lekarzy. Od dzisiaj.

"Podejrzewam, że łomżyńskie społeczeństwo (składające się w większości z potomków ludności przybyłej do "niasta" w latach 70. XX w. z okolicznych mniejszych miejscowości, gdzie dzieci wychowywało się jeszcze niedawno w czci do Wójta, Plebana i Lekarza) nie wyciągnie żadnych wniosków i znów otępiała tłuszcza niezdolna do samodzielnego myślenia będzie z wdzięcznością chylić czoła przed lekarzami, dostarczając im a to ciasteczko, a to flaszeczkę, a to kawusię, a to kopertę. "

masz jakieś kompleksy na tym tle czy po prostu brakuje Ci argumentów?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Rozliczajmy lekarzy. Od dzisiaj.

Dlatego powiedzmy im NIE.

Nie oszukujmy się: zawód lekarza to nie POWOŁANIE, na które często powołują się rządzący. Przysięga Hipokratesa to idealistyczny anachronizm nie znajdujący już pokrycia w rzeczywistości. Lekarze zasługują na wynagrodzenie GODNE i ADEKWATNE do wykonywanej pracy. Pracy - przyznajmy - odpowiedzialnej. Ale jak by nie patrzeć - wyłącznie PRACY.

Ale jeśli rezygnujemy z twierdzenia, że zawód lekarza to misja, to musimy być konsekwentni. Jest to taki sam zawód jak ślusarz, dekarz, latarnik morski czy kontroler biletów w autobusie. Podobnie jak wymienieni należy ich rozliczać z wykonanej pracy. Bo to nikt inny jak USŁUGODAWCA, a pacjent jest USŁUGOBIORCĄ. I irytują mnie teksty typu "jestem wdzięczna doktorowi za uratowanie mi życia". Nie! To był jego obowiązek. Bo w przeciwnym razie należy być wdzięcznym kioskarce za sprzedanie nam gazety, a gospodarzowi bloku za posprzątanie podwórka.

Więc wzywam wszystkich raz jeszcze - WYMAGAJMY od lekarzy.

-----------------------------------------------------------
Hańba więc klechom, wszystkim oszczercom,
co lud tumanią i z niego drwią

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Rozliczajmy lekarzy. Od dzisiaj.

. Prywatna klinika
Ratunku możemy szukać w niepublicznej służbie zdrowia. Jeśli na przykład z powodu strajków nie możemy poddać się wyznaczonemu na konkretny dzień zabiegowi, możemy wykonać go w prywatnej klinice. Musimy co prawda zapłacić, ale możemy domagać się od szpitala lub Narodowego Funduszu Zdrowia zwrotu pieniędzy. "Wynika to z prostej zasady" - tłumaczy mecenas Maria Wentlandt-Walkiewicz. "Jeżeli mamy prawo do opieki ze strony społecznej służby zdrowia i gwarantuje się nam koszyk nieodpłatnych świadczeń, a wskutek paraliżu w służbie zdrowia zabiegi nie mogą być wykonane, to możemy wykonać je odpłatnie. Płacimy składki, a to jest rodzaj umowy cywilnoprawnej, która wiąże nie tylko nas, ale też NFZ. Fundusz musi zagwarantować nam pomoc medyczną. Jeśli tego nie robi, mamy prawo występować o zwrot pieniędzy, które wydaliśmy na leczenie" - uzasadnia prawnik.

2. Zwrot kosztów za dojazdy
Jeśli z powodu przeniesienia chorego do innego szpitala, np. oddalonego o 50 km, rodzina jest zmuszona do wyższych wydatków związanych z dojazdami, może domagać się zwrotu kosztów. "Wszystko to zawiera się w żądaniu zwrotu kosztów za usługi medyczne niewykonane w miejscu, gdzie powinny być wykonane" - informuje mecenas Maria Wentlandt-Walkiewicz. "I trzeba tu podliczyć nie tylko koszty przejazdów, ale i inne związane z tym, że musimy dojeżdżać: przecież ktoś musi się zwolnić z pracy, zaangażować opiekę do małego dziecka..."

3. Dokumentowanie wydatków
Obowiązuje 3-letni termin przedawnienia roszczeń, tyle więc mamy czasu na złożenie pozwu (3 lata od momentu wyrządzenia szkody). Oczywiście wszelkie roszczenia musimy poprzeć dowodami. Kiedy np. decydujemy się na prywatne leczenie, musimy udowodnić, że nie przeprowadzono gwarantowanych zabiegów medycznych w publicznej służbie zdrowia (przedstawiamy skierowanie na badanie). Jeśli zabieg został przesunięty na późniejszy termin i z tego powodu doznaliśmy uszczerbku na zdrowiu, musimy udowodnić pogorszenie stanu zdrowia. Trzeba więc zbierać dokumentację medyczną. Kiedy domagamy się zwrotu kosztów dojazdów do odległego szpitala, trzeba przedstawić rachunki, bilety.

4. Zadośćuczynienie za kłopoty
Nikt nie wynagrodzi nam straty czasu i nerwów. Raczej nie należy liczyć na odszkodowania za straty moralne. "Sądy nie są szczodre w szafowaniu pieniędzmi na rzecz pacjentów" - ostrzega mecenas Maria Wentlandt-Walkiewicz. "Krzywda moralna oceniana jest w sposób specyficzny. Trzeba procentowo ustalić uszczerbek na zdrowiu i na tej podstawie określić wysokość odszkodowania".

5. Prawo do renty
"Gdyby w wyniku przeniesienia do innego szpitala stan zdrowia pacjenta pogorszył się, ma on prawo dochodzić odszkodowania za uszkodzenia zdrowia" - twierdzi Aleksandra Piątek, rzecznik praw pacjenta. A mecenas Wentlandt-Walkiewicz dodaje, że jeżeli w wyniku przenosin nastąpiło trwałe pogorszenie sytuacji życiowej i trwała utrata perspektyw na przyszłość, możemy nawet wystąpić o rentę na zwiększone potrzeby albo o rentę wyrównawczą. Do tej pierwszej mamy prawo, gdy jesteśmy zmuszeni ponosić dodatkowe koszty opieki medycznej, leczenia, rehabilitacji. Do renty wyrównawczej, jeśli utraciliśmy możliwości zarobkowe. Natomiast jeśli wskutek niewydolności szpitala chory umrze, najbliższa rodzina, która była z nim we wspólnym gospodarstwie domowym, może wystąpić o pokrycie kosztów pogrzebu, nagrobka, stypy, a nawet odzieży żałobnej, wieńców itd.

6. Ile kosztuje sprawa w sądzie
Niestety z naszymi skargami musimy iść do sądu (rejonowego w miejscu zamieszkania lub tam, gdzie jest siedziba szpitala). Poszkodowany, który wnosi do sądu pozew przeciwko NFZ czy szpitalowi o odszkodowanie, musi ponieść opłatę w wysokości 5 proc. wartości sporu, czyli wartości żądanego odszkodowania. Jeżeli ktoś z uwagi na sytuację materialną nie jest w stanie ponieść kosztów postępowania, może wystąpić o zwolnienie z tej opłaty. Wpis nie może być niższy niż 30 zł i wyższy niż 100 tys. zł.

7. Sądowa droga przez mękę
"Pozostaje chyba tylko modlić się do Pana Boga" - mówi Adam Sandauer, prezes Stowarzyszenia Pacjentów "Primum non nocere". "Schorowany człowiek, najczęściej bez pieniędzy, nie ma szans na wygraną przed sądem, aby dostać pieniądze na leczenie z NFZ. Wcześniej umrze, niż wygra. Papier jest cierpliwy, a segregatorów i koszy na śmieci mamy w Polsce pod dostatkiem".

8. Gdzie się skarżyć
• Biuro Praw Pacjenta przy ministrze zdrowia
ul. Długa 38/40, 00-238 Warszawa
e-mail: sekretariat@bpp.waw.pl
tel./fax 022 635 75 78
biuro czynne: pon. - pt. 9-15
bezpłatna infolinia: 0 800 190 590 (pon. - pt. 9-21)

• Rzecznik praw pacjenta przy Narodowym Funduszu Zdrowia
ul. Grójecka 186, 02-390 Warszawa
Aleksandra Piątek - pokój 0.05
tel. 022 572 61 55
fax 022 572 63 41
Adresy wojewódzkich oddziałów NFZ i rzeczników praw pacjenta na: www.nfz.gov.pl

• Naczelna Izba Lekarska
ul. Sobieskiego 110, 00-764 Warszawa
e-mail: sekretariat@hipokrates.org
tel. 022 559 13 00, 022 559 13 24
fax 022 559 13 23
Adresy okręgowych izb lekarskich na: www.nil.org.pl

• Stowarzyszenie Pacjentów "Primum non nocere"
e-mail: pnn2@poczta.neostrada.pl
www.sppnn.org.pl
Dyżury:
Białystok, ul. Zielonogórska 10, pon. 15-18
Krotoszyn, ul. Benicka 9, czw. 17-19
Łódź, ul. Więckowskiego 13, p. 1, wt. 14-17
Warszawa, ul. Marymoncka 105 p. 9, pon. 15-1



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Rozliczajmy lekarzy. Od dzisiaj.

zrodlo http://www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=14&ShowArticleId=62445



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Rozliczajmy lekarzy. Od dzisiaj.

Z tego, co często słysząłem z ust lekarzy, to przytaczali ile to na zachodzie takiż lekarz zarabia, dziwnym dla mnie jest ze chcą zarabiać jak na zachodzie a wydawać według naszego cennika. dlatego ja wprowadzam cennik zachodni dla lekarzy. Inną sprawą jest jakość usług i kompetencja. To paradoks że w Łomży lekarz zarabia lepiej niż w np Białymstoku, natomiast to właśnie do białego odsyłani są pacjeci z którymi sobie w naszym szpitalu nie radzą, i nie da sie ukryć że jakość usług jest wyższa w Białymstoku, i tam sobie z trudnymi przypadkami radzą.
A tak na marginesie w Łomży prowodyrami byli lekarze nie najwyższych lotów i to dziwi ze reszta poszła za nimi jak stado baranów.
Dziwi mnie także postawa dyrekcji szpitala, jak widziałem w tv, inne szpitale tej wielkości zatrudniają w granicach 130 lekarzy, u nas zatrudnia się prawie 200,można było zrobić restrukturyzacje jak to się odbyło w kilku szpitalikach w Polsce.

a tak na marginesie:
,,...każdy ma obowiązek donieść o przestępstwie o którym wie...", w przypadku zatajenia takiej wiedzy stajesz sie również odpowiedzialnym i podlegasz karze.
Łapownictwo to także przestępstwo!

Temid

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Rozliczajmy lekarzy. Od dzisiaj.

lekarzy w tym szpitalu jest 170 a nie prawie 200. prawie 200 to np. 197.
natomiast wszystkich pracownikow jest 1200!!! coś ci mowia proporcje?

nie zapominaj ze to dzieki lekarzowi wogole mozliwe jest leczenie, nie ma szpitala bez lekarzy. 170 to wcale nie jest duzo tym bardziej ze struktura wiekowa spowoduje ze niedlugo wielu przejdzie na emeryture.

pewnie. mozna zwolnic czesc lekarzy. tyle tylko ze szpitale raczej szukaja nowych i chca zatrudniac a nie zwalniac. a to dlatego, ze mamy najmniej lekarzy na 1000/osob w europie.

pomyslcie o tym jak bedziecie czekali w kolejce do lekarza.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Rozliczajmy lekarzy. Od dzisiaj.

1.
Kto w ogóle powiedział, że w Anglii potrzebują lekarzy i tym samym będą miejsca pracy dla naszych Łomżyńskich specjalistów?

Tam potrzebują ludzi którzy pójdą robić to czego się typowemu Anglikowi za takie pieniądze robić nie chce.

2.
Zgadza się jest 1200 pracowników włączając w to, lekarzy, kuchnie, pralnie, spalarnie, pielęgniarki, salowe, techników, laborantki, pracowników fizycznych, administracje... jeśli jakieś ważne gałęzie pominąłem to przepraszam.

Już słyszałem opinie jednego z lekarzy, że mu nie jest nikt potrzebny on wszystko zrobi sam.
To proponuje zrobić strajk np. administracji, ciekawe czy fajnie by było nie dostać wypłaty.
Albo Pralni i łaźcie sobie w brudnych kitlach.
Albo Kuchni a pacjenci mogą wziąć jedzenie z domu, Bufet też nie potrzebny każdy może gotować sobie po przyjściu z pracy.

3. Witam Panie psilocyber, już rozumiem co miał Pan na myśli pisząc w którymś swoim poście, że lekarze sobie poradzą...

No faktycznie wracając na łono to sobie Pan poradził :) Na drugi raz trochę więcej pokory może?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Rozliczajmy lekarzy. Od dzisiaj.

jeszcze sekretarki medyczne... :)))

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Rozliczajmy lekarzy. Od dzisiaj.

biedny ten Pan psilocyber, czeka na niego lepiej płatna, przyjemniejsza praca, a on wrócił z podkulonym ogonem do ciężkiej słabo płatnej, niewdzięcznej pracy w szpitalu.. mam nadzieję, że spowodowała to wewnętrzna potrzeba pełnienia misji.. inaczej nijak nie potrafię sobie tego wytłumaczyć, ale w końcu nie jestem lekarzem, nie jestem nawet "sierściuchem" szpitalnym, to i skąd mi wiedzieć takie rzeczy... że o rozumieniu nawet nie wspomnę :(

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Rozliczajmy lekarzy. Od dzisiaj.

Psilocyber:

Moja mama podczas ostatniej wizyty na oddziale poplamiła po zabiegu krwią prześcieradło. Rozumiem, że na przyszłość mam to zgłosić do Ciebie i z domu przyniesiesz czyste. Gdy trafi tam raz jeszcze, nie omieszkam Cię o tym poinformować, rozumiem, że będziesz przynosił jej obiad.

Gdy się Panu Doktorowi Psilocyberowi zepsuje prysznic, nie będzie dzwonił do hydraulika, ale weźmie żabkę i sam go naprawi. Gdy nastąpi zanik napięcia, sam pobiegnie uruchomić agregat prądotwórczy. Podobnie zresztą, jak będzie się urywał z dyżuru w przypadku kontroli urządzeń energetycznych z Rejonu Energetycznego. Sam sobie też będzie kupował niezbędne materiały, narzędzia i co tam jeszcze będzie mu potrzebne do wykonywania swojej pracy.

Uważam, że nie masz pojęcia o funkcjonowaniu szpitala. Siedzisz na swoim oddziale i wszystko masz podstawione pod nos. Ale skąd to się bierze? Poziom Twojej wiedzy nt. szpitala jest porównywalny z dzieckiem z I klasy, bo ono jest również przekonane, że szpital to pielęgniarki i lekarze.

My, nielekarze, często wykazujemy się ignorancją w kwestiach pracy lekarzy. Wg wielu z nas - niesłusznie - np. lekarz na dyżurze jedynie śpi (i dobrze! niech śpi, to świadczy jedynie, że nic złego się z pacjentami nie dzieje). Ale Ty swoimi słowami potwierdzasz jedynie moją tezę, że lekarze są takimi samymi ignorantami w kwestiach nielekarskich.

-----------------------------------------------------------
Hańba więc klechom, wszystkim oszczercom,
co lud tumanią i z niego drwią

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Rozliczajmy lekarzy. Od dzisiaj.

Autor: psilocyber (80.240.162.---)
Data: 02-10-07 22:09

nie zapominaj ze to dzieki lekarzowi wogole mozliwe jest leczenie, nie ma szpitala bez lekarzy. 170 to wcale nie jest duzo tym bardziej ze struktura wiekowa spowoduje ze niedlugo wielu przejdzie na emeryture.


I tu się grubo mylisz, bo cóż lekarz wart jest w szpitalu bez fachowej obsługi pielęgniarskiej???? Czy lekarz zmieni podkład kobiecie która miała zabieg w 75 roku życia? Czy lekarz przyniesie basen i pomoże jej się załatwić? Czy lekqrz czuwa nad nią w dzień i w nocy? Ho ho wiele sobie przysługujesz, ale to co mówisz mija się z prawdą nieco...



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Rozliczajmy lekarzy. Od dzisiaj.

Ziko, synku Rydzyka....

___________________________________________________________

Nie ma miłości, są ciężarówki ;)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Rozliczajmy lekarzy. Od dzisiaj.

lekarz moze wykonac kazde zadanie pielegniarki czy sanitariusza ale nigdy na odwrot... chociaz w naszym kraju wielu wydaje sie to mozliwe a wielu sadzi ze lekarza dzieli od reszty spoleczenstwa nie wiedza i doswiadczenie a jedynie mala pieczatka ;)
cieknacy kran to sam potrafie naprawic itp. (jednak nie twierdze ze w szpitalu powinni pracowac sami lekarze).
...ale do leczenie to potrzebny mi jest przede wszystkim... pacjent i moja glowa i rece. bez reszty towarzystwa moge sie obyc.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Rozliczajmy lekarzy. Od dzisiaj.

psilo odpowiedz na to uczciwie !: poszedłem do lekaeza, zdarza się, i mówię jak jest. Łamanie w gnatach, ból głowy, ogólne złe samopoczucie i mówię że "może to jest grypa" a lekarz "no pewnie to jest grypa...", a ja dalej "ale mam gorączkę i boli mnie gardło, to może to angina ?" a lekarz "no może to angina..." . I teraz się pytam po kiego chu... mam dawać zarobić koniowałowi skoro tyle to i sam wiem bez żadnych "STUDIÓF" ?? I to mają być lekarze ??!!. Żadnych badań, NIC!. Zwolnić antybiotyki z recepty i 70% ludzików nie pójdzie do lekarza, bo po kiego ? se pogadać ?



________
Malachit



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Rozliczajmy lekarzy. Od dzisiaj.

Do leczenia psi koliber potrzebna ci tylko kasa, zeby leczyc swoj portfel. Wcale pacjenta nie potrzebujesz.

Ja juz dawno pie...le publiczna sluzbe zdrowia. Nawet w Lomzy sa prywatne ubezpieczenia medyczne. Koszt miesieczny niewielki, wiecej place co miesiac zlodziejskiej skladki zdrowotnej do ZUSu, czego efekty widac: laskawy lekarz laskawie przyjdzie po czasie laskawie zacznie przyjmowac i moze, jak mu sie zechce to cos tam poradzi a jak nie, to przyjdz pan za tydzien, moze bede mial humor i cie wylecze.

-.-.-.-.-.- (podpis na urlopie)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Rozliczajmy lekarzy. Od dzisiaj.

Malachit i wlasnie dlatego czesc osob ma powazne problemy albo i umiera, z powodu nie wykrycia ciezkiej choroby... Po co robic badania, skoro mozna zalozyc ze to najbardziej banalna z mozliwych dolegliwosci, przepisac pare pastylek i z glowy? A jeszcze lepiej, jak pacjent sam podsunie mozliwosci, to juz sie nawet wysilac nie trzeba. I niestety wielu u nas tak robi. Przeciez kazdy wie, ze szprycowanie antybiotykami i innym swinstwem to samo zdrowie, nie? ;) Pozniej sie nie mozna wyleczyc, bo chorobsko juz na wszystko uodpornione, a organizm oslabiony. Jeszcze sie dziwic, ze co chwila mamy nowe odmiany wirusow, odporne na kolejne antybiotyki.

Ja chcialbym uzyskac od lekarzy deklaracje, czy po otrzymaniu tych wymaganych podwyzek za 2 lata, standard obslugi pacjenta rowniez bedzie na takim poziomie jak powinien? Czy tez panowie dalej beda zmeczeni praca i opryskliwi, bo im nie placa za usmiechanie?




Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Rozliczajmy lekarzy. Od dzisiaj.

...więc co ?!. pacjencie leczsię sam bo JA jestem zajęty liczeniem kasiory !?



________
Malachit



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Rozliczajmy lekarzy. Od dzisiaj.

przecież wy wiecie najlepiej. nie pytajcie...

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Rozliczajmy lekarzy. Od dzisiaj.

Wiecie tak poczytałem posty imć pana,,psilocyber”specjalisty wszech nauk medycznych, i jak pisze,, ... pacjent i moja glowa i rece. bez reszty towarzystwa moge sie obyc.” I jeśli podobne zdanie ma reszta lekarzy, to tak jak bym oglądał film ze zmaganiami cyrulika w średniowieczu, po co badania, których i tak nikt nie umie odczytać poza laborantami, po co czyste, sterylne pomieszczenia, fartuchy narzędzia, aparaty EKG, rentgeny czy tomograf. Ten pan lekarz proponują nam średniowiecze, z miską i lancetem dłoni. Bez reszty mogą się obyć.
Samośie nam się trafiły,a grabarz zaciera ręce.



Patrzysz panie boże a nie grzmisz, a spuść nogę i potraktuj.

Temid

Odpowiedz na tę wiadomość
 Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 


 Logowanie użytkownika
 Imię (nazwa) użytkownika:
 Hasło:
 Pamiętaj mnie:
   
Nie masz konta? - Zarejestruj się
 Nie pamiętasz hasła?
Podaj Twój e-mail albo nazwę użytkownika poniżej a nowe hasło zostanie wysłane na e-mail skojarzony z Twoim profilem.


Posty, których jedynym celem jest kopiowanie artykułów prasowych lub reklama - będą kasowane

Ogłoszenia płatne


Formatowanie tekstu
Za treść wpisów odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
phorum.org