Pierwszy raz w Łomży dowódca Brygady OT płk Kocanowski - ::4lomza.pl:: Regionalny Portal

- Do tej pory wojsko z Ziemi Łomżyńskiej się wyprowadzało, a nie wprowadzało – streścił jednym zdaniem historię Wojska Polskiego po pięciolatce ppłk Adam Krystowczyk, komendant WKU w Łomży, co przypomniało likwidację 1. Łomżyńskiego Batalionu Remontowego (zostały warsztaty). - Dowódca 1. Podlaskiej Brygady OT płk Sławomir Kocanowski jest w Łomży po raz pierwszy, ale mamy nadzieję, nie ostatni. Wojsko w postaci wojsk obrony terytorialnej do Łomży się wprowadza.

Dwa lub cztery dni w miesiącu za ok. 500 zł
Dowódca Brygady OT wyjaśnił, że z zaproszeń nie korzystał, bowiem „obowiązki i zadania, które postawił  minister obrony narodowej Antoni Macierewicz realizuję zgodnie z harmonogramem”. W spotkaniu wpierw uczestniczyli przedstawiciele starostwa z Elżbietą Parzych na czele, prezydentem Łomży Mariuszem Chrzanowskim, wójtami gmin i posłami, a w drugiej części - młodzież szkolna. Płk Kocanowski, mający doświadczenie 10 miesięcy służby w Iraku i 7 miesięcy w Afganistanie, komplementował władze i mieszkańców województwa podlaskiego za gościnność i przychylność. 
Poinformował, że do tej pory zgłosiło chęć wstąpienia w szeregi OT w Podlaskiem ok. 1500 osób (w tym kobiet), z których powiecie białostockim ok. 500. W Białymstoku pierwsi terytorialsi złożą przysięgę 11. kwietnia. To ochotnicy, po 16 dniach szkolenia, z Białegostoku i Siedlec, gdzie także powstaje dowodzony przez niego 5. Batalion OT, do przekazania brygadzie w Ciechanowie. Mają powstawać kluby OT dla kobiet z dzieckiem lub dla mężczyzn, gdy żona wybierze się na ćwiczenia. Oprócz pełniących służbę rotacyjnie, najmniej dwa dni w miesiącu, będą terytorialsi dyspozycyjni, jak strażacy PSP na dyżurach u siebie. - Szukam gości, którzy mają patriotyzm w sercu – ogólnie zadeklarował dowódca PB OT, nie precyzując, w jaki sposób to stwierdzi. Powtórzył hasło OT, że „zawsze gotowi, zawsze blisko”,  z wiedzą w głowie. Uprzedził: „pani starosta będzie miała dość” - można było się domyślać, że spotkań i wizyt z kierującymi Obroną Terytorialną, na przykład, przy okazji śnieżycy. Zapowiedział, że każdy terytorials będzie znał 4 zwrotki na pamięć hymnu Polski, a być może, że będzie znał lub nauczy się rosyjskiego i angielskiego, co przyda się w działaniach z siłami sojuszniczymi. Wśród przykładów były ataki terrorystyczne, katastrofy i wyłączone systemy łączności, telefonii. gdy trzeba wyznaczyć lądowiska i zrzutowiska, co wymaga znajomości terenu. 

Poseł Lech Kołakowski prosi o 100 żołnierzy więcej
Bataliony OT to piechota lekka - jej przemieszczanie się nie wymaga specjalnych pojazdów, zdolna zabrać z sobą karabiny i moździerze. Być może, na dni szkoleń zostaną wypożyczone nieodpłatnie sale szkolne i stołówki. - Bierzemy pod uwagę, że możemy szkolić ludzi, którzy mogą być dla nas zagrożeniem – stwierdził, zapowiadając współpracę z klubami strzeleckimi, aeroklubami, klasami mundurowymi. O procedurach w sytuacjach, gdy w szeregach OT znajdą się „zagrażający”, obiecał włodarzom miast i gmin rozmowę w późniejszym czasie. - Musimy być blisko ludzi – tłumaczył, że po spotkaniach z historykami IPN i Muzeum WP w Białymstoku, jest propozycja, aby patronami na terenie działania Podlaskiej Brygady OT zostali żołnierze, związani z AK, AKO czy WiN. Dla PB OT to płk Władysław Liniarski, a dla Batalionu OT Łomża mjr Jan Tabortowski, do uznania MEN. - Niektórzy się rozczarują, odejdą, musimy zbudować kręgosłup... – odpowiedział na pytanie posła PiS Lecha A. Kołakowskiego, czy w Łomży nie mogłoby stacjonować o 100 żołnierzy więcej, niż planowano w MON, na wypadek  zagrożenia.  - Na razie bądźmy zadowoleni z tego, co tu mamy.
Wójt Zbójnej Zenon Białobrzeski zapytał o zasady współpracy z samorządem w terenie, na co płk Kocanowski odparł, że dowódca brygady OT działa na poziomie wojewody, a dowódcy batalionów na poziomie starostwa. Wójt podkreślił, że pomocą w obronie ludności mogą służyć strażacy z OSP.

Mirosław R. Derewońko