Na drugą rocznicę prezydent... rozśmieszył
- 9. grudnia 2014 roku, o tej porze składałem ślubowanie, że będę służył dla dobra mieszkańców miasta – mówił w piątek 9. grudnia 2016 roku o godz. 10. prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski. Przez kolejne ponad półtorej godziny nudnie opowiadał, że „dużą część programu wyborczego udało mu się zrealizować”. Na koniec stwierdził, że jeśli dziennikarze, za których pośrednictwem, chce rozliczyć się ze swojej pracy przed mieszkańcami, mają pytania to mogą je wysłać do biura prasowego ratusza, co wywołało spontaniczną salwę śmiechu...
Prezydent Chrzanowski przez niemal dokładnie 100 minut opowiadał o swoich dokonaniach posiłkując się przygotowaną 31-stronicową prezentacją. Mówił m.in. o swojej „filozofii zarządzania miastem”. O tym, że najważniejsi są ludzie, których dobrał jako współpracowników, „jacy są, jakie mają kompetencje”, bo jak podkreślał, to przekłada się na sukces mieszkańców Łomży.
- Potrzebni są ludzie o wysokich kwalifikacjach, którzy są fachowcami – mówił Chrzanowski dodając, że jest „bardzo budujące, że udało mi się zbudować zespół ludzi, który wie co ja oczekuję”.
Prezydent nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy, ale obecni na „prezentacji” pracownicy biura prasowego ratusza potwierdzali informacje, że od 1. stycznia 2017 roku z pracy w ratuszu ma odejść najbliższy współpracownik prezydenta Chrzanowskiego Mariusz Giełgut. Do ratusza wszedł on dwa lata temu jako pierwszy etatowy doradca prezydenta Łomży.
Kolejne zmiany we władzach MPEC i MPWiK
W trakcie prezentacji osiągnięć dwóch lat i planów na kolejne prezydent Chrzanowski zapowiedział m.in. że w dwóch miejskich spółkach MPWiK i MPEC, w których dokonał zamian zarządów, powołując po dwóch członków zarządu, od 1. lutego 2017 roku będą zarządy jednoosobowe – prezesi, którzy jak tłumaczył zgodnie z prawem, będą mieli kontrakty menadżerskie. Prezydent mówił że to jego osobista decyzja i że ci prezesi będą zarabiać trzykrotność średniej płacy w tych firmach. To będzie oznaczało dla tych wybrańców wielką podwyżkę. Dziś członkowie zarządów obu miejskich spółek zarabiają po ok. 8 tys. zł (brutto) miesięcznie, a trzykrotność średniej pensji w tych spółkach wynosi ok. 13 tys. zł.