Festiwalowy koncert dla śp. Teresy Karwowskiej
Organowy recital Jana Bokszczanina zainaugurował XXIII Międzynarodowy Festiwal Muzyczne Dni Drozdowo-Łomża. Program „Od Bacha do współczesności”, złożony z organowych arcydzieł i utworów religijnych, w tym napisanego półtora miesiąca temu poematu „Popiełuszko”, był dedykowany zmarłej w ubiegłym roku Teresie Karwowskiej. – Pani Teresa była nie tylko sponsorem festiwalu – podkreśla jego twórca i dyrektor artystyczny Jacek Szymański. – Miała też dar jednoczenia ludzi, dzięki niej zawiązywały się przyjaźnie, które przetrwały do dnia dzisiejszego, a do tego kochała muzykę!
Recitale organowe to już tradycja festiwalu Muzyczne Dni Drozdowo-Łomża, jednak ten w piątkowy wieczór miał szczególny charakter. Festiwalowe preludium było bowiem zarazem wspomnieniem Teresy Karwowskiej (1941- 2015), uwielbianej przez uczniów nauczycielki matematyki, wieloletniej dyrektorki Szkoły Podstawowej nr 1, współwłaścicielki Hotelu Zbyszko w Nowogrodzie, a przede wszystkim miłośniczki muzyki i niezawodnego mecenasa festiwalu.
– W prowadzonej przez nią szkole wystawiano, nawet na Zachodzie, przedstawienia muzyczne: „Gucio i złote gęsi” czy „Trzy złote włosy diabła” – wspomina Jacek Szymański. – Jako młody, początkujący in spe wokalista, będąc w średniej szkole, przysłuchiwałem się, jak wyglądają próby i spektakle jej zespołu. I kiedyś, po którymś z koncertów festiwalowych zawiózł mnie do hotelu Zbyszko sponsor Bernard Szymański. Zapytał mnie wtedy: wiesz kto go prowadzi? I po wielu latach to on odnowił naszą znajomość!
Za organami łomżyńskiej katedry zasiadł doskonale znany festiwalowej publiczności wirtuoz Jan Bokszczanin, który z asystą katedralnego organisty Roberta Kuleszy przedstawił bardzo urozmaicony program. Najpierw zabrzmiały więc Concert d-moll Antonio Vivaldiego w organowej transkrypcji Jana Sebastiana Bacha, następnie Preludium chorałowe na temat Nun komm der Heiden Heilland z „Chorałów lipskich” najsłynniejszego z Bachów i Fantasia f-moll, KV 608 Wolfganga Amadeusza Mozarta. W drugiej części recitalu organista wykonał „Prière” Felixa Borowskiego, angielskiego kompozytora o polskich korzeniach. Oryginalnie napisany na skrzypce i fortepian utwór w autorskiej transkrypcji na organy oczarował słuchaczy, podobnie jak skomponowany w tym roku przez Piotra Wróbla monumentalny poemat refleksyjno - biograficzny „Popiełuszko” oraz wieńczące całość Improwizacje na temat pieśni „Święty Boże” kolejnego polskiego kompozytora Mieczysława Surzyńskiego.
– Wiedziałem wcześniej, że będzie to koncert poświęcony osobie ogólnie znanej i szanowanej, dlatego repertuar był bardziej dramatyczny, jak np. Fantasia f-moll Mozarta – mówi Jan Bokszczanin. – Były też niezwykle religijne utwory, jak poemat „Popiełuszko”. Utwór ten powstał półtora miesiąca temu i było to jego drugie wykonanie. Składa się on z czterech części: pierwsza to dzieciństwo ks. Jerzego Popiełuszki, potem mamy część bardzo niepokojącą, następnie dramat i tragedię, a na końcu smutne zakończenie tej historii, a podniosłe akordy wprowadzają do nieba duszę ks. Jerzego, zaś fragment „Boże coś Polskę” jest tu według autora apoteozą życia.
– Postanowiliśmy ten koncert poświęcić pamięci Teresy Karwowskiej, która kochała festiwal, kochała artystów i muzykę – dodaje Jacek Szymański. – Bardzo dużo jej zawdzięczamy, bo przez wiele lat artyści mieszkali w hotelu Zbyszko, odbywały się tam koncerty i była to też baza dla całej naszej ekipy – nie wyobrażam sobie sytuacji, byśmy nie uczcili tej wyjątkowej osoby!
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka – Chamryk