Muzyczny prezent dla mam
Specjalny koncert „Śpiewamy dla Mamy” przygotowało dla wszystkich mam z okazji ich święta Studio Wokalne eMDeK Magdy Sinoff. Młode wokalistki zaśpiewały nie tylko przygotowane specjalnie na tę okazję utwory, z finałową „Piosenką dla mamy” na czele, ale też piosenki szczególnie lubiane przez swoje mamy i przez nie wybrane. Na scenie zaprezentowali się też uczniowie Katarzyny Łebkowskiej ze Szkoły Podstawowej nr 7 w „Bajkach pana Brzechwy”. – Recytujemy, gramy i śpiewamy dla mamy, bo mama powinna mieć święto przez cały rok! – podkreśla Magda Sinoff, dodając, że ich rola w muzycznym rozwoju dzieci jest nieoceniona.
– Wszystko dla Mamy, gdy mamy Dzień Mamy – śpiewali bohaterowie popularnego do dziś serialu „Wojna domowa”. I chociaż akurat tej piosenki podopieczne Magdy Sinoff nie przygotowały na koncert z okazji Dnia Matki, to i tak było czego posłuchać, a obecne na sali mamy nie kryły emocji. – To było bardzo wzruszające! – mówi Elżbieta Ostrowska. – Córka ładnie zaśpiewała, tym bardziej piosenkę w takim stylu i z takiej okazji – lepszego prezentu nie mogę sobie wyobrazić!
Córka pani Elżbiety sięgnęła bowiem do klasyki polskiej piosenki, w ładnym stylu wykonując wzruszający „List do matki” z repertuaru Violetty Villas.
– Mniej stresuję się śpiewając na takich koncertach niż na różnych konkursach, tym bardziej, że jest tu też pani Magda – mówi Ewelina Ostrowska. – Dla mamy śpiewa się też zupełnie inaczej – nie za bardzo widziałam jej twarz, więc wyobrażałam sobie, że ją widzę i śpiewam dla niej!
Inne dziewczynki nie pozostawały w tyle, śpiewając „A ja wolę moją mamę” (Julka Karwowska i Kasia Boguska), „Moja mama jest wspaniała” (Maja Dużyńska), „Prawie dorosły walczyk” (Maja Męczkowska) czy „Na dobranoc mojej mamie” (Kasia Głębocka). Z kolei Emilka Lutostańska, Wiktoria Rutkowska, Magda Głębocka, Anna Amelia Kopczewska i Maja Karwowska pochwaliły się nagrodzonymi niedawno konkursowymi piosenkami, bądź spełniły życzenia swych mam, wykonując utwory szczególnie przez nie lubiane. Wśród laureatek była też śpiewająca „Piosenkę o wyjątkowej mamie” 5-letnia Olga Szlesińska, zdobywczyni pierwszej nagrody w wojewódzkim etapie konkursu dla przedszkolaków Mama, tata i ja”.
– To był ostatni piątek, 48. wykonawców w białostockim WOAK-u – mówi Magda Sinoff. – Olga śpiewała „Piosenkę o rodzince” i wyśpiewała pierwszą nagrodę. To nasza perełka, która uczestniczy w próbach ze starszymi dziewczynkami i na dobre jej to wychodzi, bo rozwija się szybciej.
Nieco starsza, bo uczennica 4. klasy szkoły podstawowej, Emilia Chocianowicz popisała się subtelną, jazzująca balladą „Kołysanka dla mamy”, oczarowując też innych słuchaczy.
– Byłam bardzo wzruszona i dumna z córki, że tak pięknie śpiewała – mówi Elżbieta Chocianowicz.– Najpierw śpiewał najstarszy syn, kiedy przestał zaczęła Emilia, najmłodsza córka też śpiewa – oprócz nas rodziców mamy taką śpiewającą rodzinę.
– Jestem bardzo szczęśliwa, że mogłam zaśpiewać dla mamy! – dodaje Emilia Chocianowicz.– Lubię dla niej śpiewać, a dziś wykonywałam tę piosenkę po raz pierwszy.
– Już od ośmiu lat „Śpiewamy dla Mamy” – zauważa Magda Sinoff. – Te koncerty zawsze odbywają się w MDK-DŚT i często zapraszamy też gości: trzy lata temu Studio Wokalne „Śpiewam”, rok temu Klub Seniora, a w tym roku klasę II b Katarzyny Łebkowskiej z „siódemki”, bardzo dynamiczną i rozczytaną, prezentującą w scenkach aktorskich „Bajki pana Brzechwy”.
Współpraca ta była o tyle naturalna, że niektóre z podopiecznych Magdy Sinoff są jednocześnie uczennicami Katarzyny Łebkowskiej, stąd pomysł na wspólny występ dla mam w przededniu ich święta: w podziękowaniu nie tylko za matczyną miłość, ale też opiekę i pomoc w realizowaniu artystycznych pasji.
– To mamy przywożą dzieci na próby, dbają o strój, troszczą się, jak są jakieś niedyspozycje z gardłem – wylicza Magda Sinoff. – Dlatego, chociaż często mówi się o „tatusiowej córeczce”, to jak jakieś dziecko do mnie trafia, to zwykle przyprowadzane przez mamę. Do tego mamy z naszego zespołu mają bardzo dobry słuch i na na pewno pomyślę o tym, żeby coś kiedyś z nimi wspólnie wykonać!
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka – Chamryk