Artystycznie i patriotycznie w kościele Krzyża Świętego
Orkiestra Koncertowa Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego uświetniła swym udziałem niedzielną sumę w kościele pw. Krzyża Świętego. – Nieczęsto zapewniamy taką oprawę mszy świętej – mówi dyrygent, mjr Marcin Ślązak. – Skupiamy się głównie na koncertach, ale w wyjątkowych przypadkach, tak jak dzisiaj, jesteśmy oczywiście otwarci na takie propozycje – tym bardziej, że okazja była szczególna! Po nabożeństwie artyści w mundurach zagrali, dedykowany bohaterom obrony Łomży w czasie wojny polsko-bolszewickiej 1920 r. i wszystkim żołnierzom z okazji ich zbliżającego się święta, koncert dla kilkuset słuchaczy, udowadniając, że nie bez powodu są uważani za jedną z najlepszych orkiestr w kraju.
Reprezentacyjny Zespół Artystyczny Wojska Polskiego wraca do Łomży regularnie, przedstawiając nad Narwią zarówno swoje kolejne programy historyczno-estradowe i rozrywkowe, jak też koncertując w mniejszym składzie. Niedzielny koncert w – jak zawsze gościnnej dla artystów – parafii pw. Krzyża Świętego był już 34 koncertem zespołu w Łomży, ale pierwszym uwzględniającym oprawę mszy świętej.
– Zostało dzisiaj zrealizowane jedno z moich osobistych i zawodowych marzeń – podkreśla organizator koncertu, ppłk Ryszard Matuszewski. – Chciałem, aby Orkiestra Koncertowa Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego przyjechała do Łomży i odbyła się taka uroczysta, niepodległościowa msza. Myślałem co prawda o 11 Listopada, ale na wigilię Święta Wojska Polskiego też wypadło to bardzo okazale!
I chociaż Święto Wojska Polskiego jest obchodzone w Polsce 15 sierpnia, dla uczczenia przełomowej i zwycięskiej bitwy warszawskiej w 1920 r. , to jednak, mimo ogromnego upału, nie zabrakło mieszkańców Łomży, którzy już teraz oddali hołd bohaterom sprzed lat.
– Obrona Łomży w 1920 r. ma dużo wspólnego z Cudem nad Wisłą – podkreśla ppłk. Ryszard Matuszewski. – Mówi się przecież coraz głośniej, że gdyby nie było obrony Łomży na fortach piątnickich w takim zakresie, to różnie byłoby z tym późniejszym cudem i naszym największym zwycięstwem.
– Liczy się pamięć! – podkreśla zasłuchany pan Marian. – Zresztą na 15 sierpnia też będzie przecież koncert patriotyczny, będą też uroczystości w naszej jednostce wojskowej – o takich datach jako Polacy musimy zawsze pamiętać i upał mi w tym nie przeszkodzi!
Wysoka temperatura doskwierała też muzykom i solistom: Iwonie Tober i Andrzejowi Wiśniewskiemu, jednak nie przeszkodziło to im w zagraniu świetnego koncertu. Na jego program złożyły się przede wszystkim, entuzjastycznie przyjmowane i wielokrotnie podchwytywane przez słuchaczy, pieśni z okresu narodowych powstań 1831 i 1863 r., walk o odzyskanie niepodległości i czasów II wojny światowej, jak: „Warszawianka”, „Marsz marsz Polonia”, „Marsz Pierwszej Brygady”, „Serce w plecaku”, „Czerwone maki na Monte Cassino”, „Marsz Mokotowa”, „Cisza – modlitwa katyńska” czy „Mała dziewczynka z AK”. Na finał koncertu wszyscy zebrani w świątyni odśpiewali zaś z akompaniamentem orkiestry „Abba ojcze”, pieśń tak bliską świętemu Janowi Pawłowi II.
– Jest tu wspaniała, bardzo żywiołowo reagująca publiczność – ocenia dyrygent Marcin Ślązak.
– Bardzo to cieszy i chce się wtedy grać, mimo tak trudnych warunków jakie były dzisiaj. Dlatego podziwiam swoją orkiestrę, która tak dobrze zagrała w taki upał!
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka-Chamryk