„Śródmieście” poczeka na plan zagospodarowania
Radni Łomży na wniosek prezydenta zdjęli z porządku obrad środowej sesji punkt dotyczący uchwalenie planu zagospodarowania przestrzennego śródmieścia Łomży czyli tzw. obszaru P1 obejmującego teren ograniczonych ulicami Polową, Szosą Zambrowską, Sikorskiego, Rybaki, Wiejską, Nowogrodzką i Glogera. Powodem był „błąd”, który jak mówił wiceprezydent Andrzej Garlicki nie powinien się zdarzyć.
Jeszcze w 2007 roku radni miasta podjęli uchwałę o przystąpieniu do opracowania, a dokument według pierwotnych zamiarów miał powstać w 2009 roku, ale nie udało się... Dopiero w tym roku projekt planu trafił do Rady Miasta. Pierwotnie miał trafić na sesję w kwietniu, ale ze względu zgłaszana przez radnych chęć wprowadzenia zmiany umożliwiającej ruchu samochodów wokół Starego Rynku głosowanie przesunięto na maj. Teraz – już podczas sesji – wyszło na jaw, że plan nie zawiera zamiany, o którą wnioskowała jeszcze w 2010 roku jedna z mieszkanek Łomży i której wprowadzenie pisemnie obiecał jej prezydent Łomży.
- Kluczową sprawą jest dobro mieszkańców. Błąd nie powinien się zdarzyć – mówił zaś wiceprezydent Garlicki niedwuznacznie sugerując, że był to błąd urzędników ratusza.
- To nie błąd, bo błędem są działania niezgodne z prawem – mówił architekt miejski podkreślając, że z formalnego punkty widzenia to wszystko jest w porządku, a z ludzkiego nie bardzo. Tłumaczył radnym architekt miejski mówiąc, że kobieta po uzyskaniu odpowiedzi w 2010 roku później już w pracach nad planem nie uczestniczyła, a jego zapisy cały czas się zmieniały.
Projekt planu ponownie wróci do prezydenta tylko po to, aby nanieść zmianę dotyczącą strefy zabudowy jednej działki przy ul. Nadnarwiańskiej, po czym za miesiąc ma wrócić na sesję i stanąć do głosowania radnych.
Architekt miejski przekonywał radnych, że ta zmiana nie będzie wymagała ponownego wyłożenia planu do wglądu mieszkańcom, więc kolejnego większego opóźnienia z uchwalaniem tego planu nie będzie.
Dodajmy, że wcześniej autor planu zwracał uwagę miejskim radnym na konieczność ponownego wyłożenia dokumentu po wprowadzeniu wnioskowanej przez radnych z Komisji Przedsiębiorczości i Zagospodarowania Przestrzennego zmiany projektu planu umożliwiającej ruch samochodów wokół Starego Rynku. Łukasz Czech z ratusza przekazywał, że zdaniem architekta miejskiego „są to zmiany kosmetyczne, nie wpływają istotnie na zmianę funkcji terenu” dlatego jego zdaniem nie ma potrzeby ponownego wyłożenia planu. (zobacz tu)