Narkotykowy baron z Zambrowa
Kilkanaście kilogramów marihuany, amfetaminy, haszyszu, tabletki ekstazy i te na potencję, dwie jednostki broni palnej, ostrą amunicję i kilkadziesiąt tysięcy złotych w gotówce przejęli policjanci w Zambrowie. We wtorek policjanci wspierani przez antyterrorystów weszli do mieszkania 39-letniego Macieja N., gdzie znaleziono prawdziwy „magazyn” gangsterów. Sam mężczyzna już wcześniej był karany nie tylko za przestępstwa narkotykowe, ale również za rozboje.
Akcje w Zambrowie koordynowali policjanci z Ostródy, którzy zaobserwowali, że na „rynku” w ostatnim czasie najprawdopodobniej pojawili się nowi dilerzy narkotykowi. Podejrzenia padły na kilku mieszkańców Ostródy, których wzięto pod lupę. We wtorek grupy realizacyjne weszły w jednym czasie do kilku mieszkań w miasteczku, ale także – do jednego w Zambrowie – skąd jak ustalili policjanci szło główne zaopatrzenie.
Narkotyki warte prawie milion złotych w Zambrowie
źródło: KPP w Ostródzie
Jak przekazuje oficer prasowy KPP w Ostródzie za terenie Zambrowa kryminalni z Ostródy wspierani przez funkcjonariuszy KWP w Olsztynie i Białymstoku, przy pomocy antyterrorystów weszli do mieszkania Macieja N. Podczas przeszukania zabezpieczono między innymi 10,5 kilograma marihuany, ponad 1,5 kilograma amfetaminy, kilkanaście tysięcy tabletek ekstazy, 1200 tabletek prawdopodobnie na potencję, blisko 70 tysięcy złotych oraz 2 rewolwery, ponad 100 sztuk ostrej amunicji, kamizelkę kuloodporną i kominiarkę. Zaskoczony 39-latek podczas zatrzymania nie stawiał oporu. Policyjne ustalenia wskazały także, że mężczyzna już wcześniej był karany nie tylko za przestępstwa narkotykowe, ale również za rozboje. Trafił już po policyjnego aresztu w Ostródzie.
Jak wynika z policyjnych ustaleń narkotyki z terenu Białegostoku trafiały do Ostródy już od sierpnia 2014 roku, a zatrzymani mężczyźni w tym czasie sprzedali co najmniej 4 kilogramy tych środków. Mieszkańcy Ostródy brali narkotyki „na kredyt” od Macieja N., a rozliczali się z nim dopiero wtedy, gdy sprzedali towar. W sumie policjanci zabezpieczyli środki o czarnorynkowej wartości ponad 800 tysięcy złotych.
Podejrzani zostali przesłuchani i usłyszeli zarzuty. Policjanci wnioskują o zastosowanie środków zapobiegawczych wobec podejrzanych. Za wprowadzanie do obrotu grozi kara nawet 12 lat pobawienia wolności.