Ze zmiennym szczęściem
Szósty mecz w rozgrywkach wojewódzkich kadetów wygrali koszykarze UKS-u Metal-Technik Olimpijczyk Łomża. We własnej hali pewnie pokonali UKS Łapa Łapy 105:66 (28:10, 24:18, 29:20, 24:18). Trzeciej porażki doznali natomiast juniorzy łomżyńskiego klubu, którzy ulegli na wyjeździe Żubrom Białystok 66:93 i tym samym stracili szansę na awans do strefy mazowiecko-podlaskiej.
Spotkanie rozegrane w hali im. Olimpijczyków Polskich od początku ułożyło się po myśli miejscowych, którzy przez pierwsze pięć minut nie pozwolili rzucić rywalom ani jednego punktu. Sami zaś zdobyli ich dwanaście. Potem ambitnie grający goście w końcu znajdowali drogę do kosza, ale przewaga łomżan systematycznie rosła. W kolejnych kwartach gra się wyrównała, ale każdą z nich Olimpijczyk wygrywał kilkoma punktami i w efekcie w całym meczu zwyciężył różnicą aż 39 oczek - Byliśmy faworytem tego meczu i potwierdziliśmy to na parkiecie. Mieliśmy dużą przewagę, a ja mam zawsze zasadę, że jeśli wysoko prowadzimy to daję szansę pokazania wszystkim swoim zawodnikom. I muszę przyznać, że dzisiaj nikt nie zawiódł. Szczególnie dobrze zespół poradził sobie w defensywie, z czego się cieszę - przyznał po meczu trener Wójcik.
Łomżanie po dziewięciu meczach mają na koncie 6 zwycięstw i 3 porażki - Patrząc realnie na układ sił uważam, że zajmiemy czwarte miejsce, co jak na pierwszy rok grania w tym roczniku nie jest złym rezultatem. Za rok na pewno powalczymy o pierwszą dwójkę i wejście do strefy - powiedział opiekun Olimpijczyka.
Realne szanse na awans do rozgrywek strefowych mieli natomiast juniorzy UKS-u. Niestety po pechowej porażce w Bielsku Podlaskim z tamtejszym MOSiR-em łomżanie musieli pokonać na wyjeździe białostockie Żubry. Grając bez zawieszonych po meczu w Bielsku podstawowego rozgrywającego Patryka Gubika oraz Marcina Brzezińskiego nasi koszykarze tylko do przerwy nawiązywali równorzędną walkę z gospodarzami. Po przerwie na parkiecie dominowali już białostoczanie, którzy mieli szerszy skład i lepiej wytrzymali to spotkanie kondycyjnie wygrywając ostatecznie 93:66 - Niestety nie będzie awansu w tym sezonie. Mimo, że z Bielskiem mamy korzystny wynik meczów bezpośrednich to jednak im udało się wykorzystać słabszy dzień Żubrów i raz ich pokonać. Nam się ta sztuka nie udała i zostaniemy na trzecim miejscu - tłumaczył Wójcik - Tragedii nie ma, bo podobnie jak w przypadku kadetów, także w juniorach gramy młodszym rocznikiem. Myślę jednak, że już za rok znajdziemy na miejscu premiowanym awansem.
Najstarszym koszykarzom Olimpijczyka pozostało jeszcze jedno spotkanie. W sobotę, 3 stycznia 2015 roku o godz. 14.00 podejmą oni we własnej hali zespół Ostrowianki Ostrów Mazowiecka. Wstęp wolny.
is