Kadeci Olimpijczyka coraz lepsi
Dobrą formę prezentują ostatnio kadeci UKS-u Olimpijczyk Łomża. Zespół prowadzony przez Włodzimierza Wójcika pokonała we własnej hali UKS Batory 18 Białystok 73:51, a tydzień wcześniej zajął trzecie miejsce na turniej w Piszu.
Łomżanie nie mieli większych kłopotów z pokonaniem zespołu ze stolicy województwa. Już po pierwszej kwarcie prowadzili 22 do 2 i w kolejnych odsłonach spokojnie kontrolowali przebieg meczu - Z racji tego, że przeciwnik nie był zbyt wymagający dałem pograć wszystkim swoim zawodnikom. Szczególnie dla tych, którzy rzadziej pojawiają się na parkiecie była to okazja do zdobycia doświadczenia – powiedział szkoleniowiec zespołu z Łomży.
Kolejnym ligowym rywalem Olimpijczyka będzie zespół UKS-u Łapa Łapy, a spotkanie odbędzie się w piątek, 19 grudnia o godz. 17.15 w hali im. Olimpijczyków Polskich. Wstęp wolny.
W meczu z Batorym nie wystąpił Jakub Adamski, który grał pierwsze skrzypce podczas turnieju mikołajkowego, w którym Olimpijczyk wziął udział tydzień wcześniej. Tam nasz zespół pokonał ekipy ASA Mrągowo oraz Batory 18 Białystok oraz doznał dwóch porażek - jednopunktowej z gospodarzem turnieju, TSK Roś i wyraźnej z BAT Sierakowice - Zagraliśmy bardzo dobry turniej. Widać w nim było jaki postęp zrobili poszczególni gracze, ale i cały zespół. Przykładem niech będzie choćby starcie z ekipą z Mrągowa. Na niedawno rozgrywanym turnieju w Olsztynie przegraliśmy z nimi kilkunastoma punktami, a tu wygraliśmy aż 28 - przyznaje Wójcik - Cieszę się, bo to są jeszcze młodzi chłopcy, którzy poza dwoma wyjątkami pierwszy rok grają w kategorii kadeta.
Niespodziewanej porażki doznali natomiast juniorzy łomżyńskiego klubu. W Bielsku Podlaskim ulegli miejscowemu MOSiR-owi 64:79 - Po wygranej w Łomży 29 punktami wydawało się, że także i tam sobie poradzimy. Mecz był wyrównany do początku czwartej kwarty, ale wtedy sędziowie podjęli bardzo kontrowersyjną decyzję, po której jeden z naszych zawodników został ukarany przewinieniem technicznym. Od tego momentu chłopaki się trochę "zagotowali" i rywale odskoczyli i w efekcie wygrali - mówi trener Wójcik. Dalej mamy szansę na zajęcie drugiego miejsca i awans do rozgrywek strefowych, ale musimy przynajmniej jednym punktem pokonać na wyjeździe lidera, białostockie Żubry. A to będzie zadanie niezwykle trudne zważywszy na to, że uraz w Bielsku doznał lider zespołu, Krystian Tyszka.
is