Z przestrzeloną głową
Około 70 cm pod podłogą, między rurą kanalizacyjną a ścianą zewnętrzną budynku, przysypane cegłami były szczątki ludzkie. - W potylicy czaszki ofiary stwierdzono dwa otwory, które mogą być otworami postrzałowymi z broni palnej niewielkiego kalibru – przekazuje Tomasz Danilecki z oddziału IPN w Białymstoku. Odkrycia dokonali archeolodzy prowadzący prace poszukiwawcze w piwnicy Aresztu Śledczego w Białymstoku, w którym po wojnie dokonywano egzekucji na żołnierzach niezłomnych. W czasach stalinowskich wykonano tu 250 egzekucji. Komunistyczni oprawcy swoje ofiary grzebali skrycie w różnych nieznanych do dziś miejscach.
Jak przekazuje Danielecki na odnalezionym przez archeologów szkielecie zachowały się resztki ubrań, prawdopodobnie swetra oraz buty. W okolicy bioder znaleziono pocisk prawdopodobnie od broni systemu Tokariew. Ponadto w jamie tej natrafiono na dwie łuski i nabój karabinowy.
Prowadzone teraz poszukiwania to kontynuacja prac rozpoczętych w maju. Wówczas wstępne badania archeologiczne doprowadziły do odnalezienia szczątków dwóch mężczyzn, jeden z nich miał przestrzeloną czaszkę.
Prace ekshumacyjne na terenie białostockiego aresztu prowadzone są w ramach śledztwa w sprawie zbrodni komunistycznych stanowiących zbrodnie przeciwko ludzkości popełnionych przez funkcjonariuszy PUBP i WUBP w Białymstoku w latach 1944–1956.
zobacz: Przy białostockim areszcie odnaleziono blisko 200 szkieletów i to jeszcze nie wszystkie tu ukryte