Kłamca lustracyjny straci mandat?
Radni gminy Łomża mają dziś zając się wygaszeniem mandatu radnego gminy, który ponad pół roku temu wyrokiem sądowym został prawomocnie skazany za kłamstwo lustracyjne, czyli zataił informację o swojej współpracy ze służbą bezpieczeństwa w czasach komunistycznych. Taki punkt w porządku obrad Rady Gminy był już na początku marca, ale został przez większość rady wykreślony. To po tym zdarzeniu Wojewoda Podlaski Maciej Żywno wezwał Radę Gminy Łomża do wygaszenia tego mandatu grożąc, że jeśli nie zrobi tego Rada mandat radnego kłamcy lustracyjnego wygasi on sam.
Sprawa dotyczy radnego Piotra Chojnowskiego. Sąd orzekł wobec niego utratę prawa wybieralności m.in. w wyborach do władz samorządu na okres 5 lat, a także, na taki czas, zakazał mu pełnienia funkcji publicznej. Mimo, że radny nie powinien być radnym, formalnie decyzję o wygaszeniu jego mandatu musi podjąć jeszcze rada gminy. Niestety koledzy z rady dotychczas uchylali się od tego. Najpierw przez długi czas utrzymywano, że w gminie nic nie wiedzą o wyroku, później przez trzy miesiące – tyle ile daje im prawa – zwlekano ze zgłoszeniem projektu uchwały o wygaszeniu mandatu, by ostatecznie na sesji 7 marca, na kilka dni przed upływem tego terminu, w atmosferze skandalu punkt ten zdjąć z porządku obrad.
Teraz, po wezwaniu wojewody, jeśli radni gminy Łomża nie podejmą uchwały o wygaszeniu mandatu radnego Chojnowskiego, jego mandat wygasi wojewoda podlaski wydając tzw. zarządzenie zastępcze. Zgodnie z prawem strony – zarówno rada gminy jak i skazany za kłamstwo lustracyjne radny - mogą je zaskarżyć do sądu. Do czasu prawomocnego orzeczenia sądu taki radny pełni swoją funkcję - może głosować i pobierać diety.