Jak Siłaczka z Podgórza walczyła o 1 milion 875 tys. zł
- Jeszcze dwa lata temu nikt nie wierzył, że uda mi się zdobyć pieniądze na budowę nowej biblioteki w Podgórzu, która będzie miała 400 metrów kwadratowych, ogród wewnętrzny i plac zbaw dla dzieci, oddział dla najmłodszych, nowoczesną czytelnię do organizacji spotkań młodzieży i seniorów oraz salę komputerową – opowiada z satysfakcją Wiesława Kłosińska, dyrektor Biblioteki Publicznej Gminy Łomża w Podgórzu z filiami w Konarzycach, Kupiskach, Pniewie i Wygodzie. - Śmiano się ze mnie na blogach i forach internetowych, że jestem marzycielką, naiwną optymistką... Na przekór światu, determinacja bibliotekarki przyniosła owoce: jej placówka jako jedna z 18 w Polsce dostała pieniądze z programu Kultura+ Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Siłaczka wywalczyła maksymalną kwotę: 1 875 tys. zł.
Program Wieloletni Kultura+ realizowany jest przez MKiDN w latach 2011 – 2015 i jest zarządzany przez Instytut Książki w Krakowie. Inicjatywa rządowa ma na celu „poprawę dostępu do kultury oraz uczestnictwa w życiu kulturalnym na terenach wiejskich i wiejsko-miejskich, poprzez modernizację i budowę infrastruktury bibliotecznej oraz digitalizację zasobów polskich muzeów, bibliotek i archiwów.”
Droga przez mękę usłana czasem różami
- W pierwszej wersji programu można było starać się maksymalnie o milion złotych, gdy miało się ponadto 60 procent udziału własnego – wspomina Wiesława Kłosińska. - Jednak biblioteki w kraju nie były zainteresowane: nie były w stanie startować, bo samorządy nie chciały dokładać z własnego budżetu dużych kwot do czytelnictwa. Jednak w gminie Łomża, jeszcze od czasów wójta Kazimierza Dąbkowskiego, były pieniądze na remonty i rozbudowę gminnych bibliotek. Wójt i radni rozumieli, że często we wsiach oprócz bibliotek nie ma placówki kulturalnej, gdzie ludzie mogliby spotkać się całymi rodzinami, gdzie byłyby imprezy dla dzieci, młodych i dorosłych.
Jak wybrnąć z zaporowego „udziału własnego” poradził bibliotekarce z Podgórza dyrektor krakowskiego Instytutu Książki: należało dokumentację księgową z kilku lat gminy Łomża, finansującej liczne inwestycje w infrastrukturę biblioteczną, przenieść do księgowości Biblioteki Publicznej Gminy Łomża w Podgórzu. Pomysł prosty, lecz w praktyce to narady, dyskusje i przekonywanie do niego nowego wójta Jacka Albina Nowakowskiego, skarbniczki Zofii Brokowskiej, klubów i poszczególnych radnych. Z „przeniesionych” rachunków za prace remontowe udało się uskładać aż 600 tys. zł.
- A kiedy udało mi się znaleźć poparcie dla przedsięwzięcia, w grudniu dowiedziałam się, że ma być reorganizacja składania wniosków do programu Kultura+ - uśmiecha się Siłaczka. - Bo ja przecież taką nadzieją żyłam, że zwiększy się pula pieniędzy z ministerstwa, a samorządy będą miały obniżony próg procentowy udziału własnego.
Centrum kultury lokalnej w nowej bibliotece
Nadzieja nie zawiodła: pula na wniosek do Kultura+ wzrosła z miliona do 1 mln 875 tys. zł, natomiast wkład własny gmin wiejskich zmniejszył się z 60 do 20 procent.
Przypomnijmy, że niewiele brakowało, a radni gminy Łomża - szukając oszczędności w obciążonym wieloma zadaniami budżecie - posunęliby się wręcz do likwidacji filii biblioteki. Takie niechlubne i groźne dla podtrzymania kultury na prowincji cięcie zastosowali już radni gm. Kolno, likwidując trzy filie: ostała się tylko w Czerwonem.
Dodatkowym warunkiem we wniosku do programu Kultura+ był projekt budowlany. Bagatelka – 30 tysięcy zł. Tylko skąd je wziąć, zastanawiała się Siłaczka z Podgórza: - Ależ to było pospolite ruszenie! Namawianie znajomych i nowych sponsorów, zbiórka publiczna wśród mieszkańców Podgórza, dofinansowanie z OSM Piątnica i wreszcie mocne wsparcie z funduszu sołeckiego. I nasz wniosek szczęśliwie złożony! Szkoda, że z naszego doświadczenia nie skorzystały inne biblioteki... Ale „wkładu własnego” starczy mi na dwa projekty: jeden w Podgórzu, gdzie korytarzem połączy się 100 mkw. starej biblioteki z 400 mkw. nowej i... Przy aprobacie władz gminy chcę złożyć wniosek na budowę biblioteki publicznej w Kupiskach. Marzę tam o centrum kultury lokalnej z biblioteką i ze świetlicą z prawdziwego zdarzenia, a nie tak jak teraz w piwnicy szkolnej...
Kilka słów o Siłaczce i bibliotece w Podgórzu
Wiesława Kłosińska bibliotekarką jest od 1985 r., a dyrektorką Biblioteki Publicznej w Podgórzu od roku 2000. Personel biblioteczny w siedzibie i filiach to raptem sześć osób. Księgozbiór w sumie liczy ponad 100 tys. tomów; czytelników jest 1638, zaś użytkowników bibliotek – 1841. Biblioteka i filie łącznie miały w minionym roku blisko 42 tys. wypożyczeń. Placówka z Podgórza w rankingu bibliotek w Podlaskiem zdobyła 1. miejsce w 2011 i 2012 r., kiedy uplasowała się na 9. miejscu w Polsce.
Mirosław R. Derewońko