Krytycy i krytykanci
Chamiejemy. Słowa księdza Malińskiego wypowiedziane wiele lat temu, porażają swoją aktualnością. Obecnie w strefie publicznej, w polityce, w mediach, nie mówiąc już o forach internetowych mamy istny festiwal nienawiści. Można odnieść wrażenie, że jako społeczeństwo, nie posłuchaliśmy ostrzeżenia i schamieliśmy. Łomża oczywiście nie jest wyjątkiem. Wystarczy poobserwować życie publiczne lub poczytać lokalne fora internetowe. Oskarżenia, podział na my-oni, wykluczanie ze wspólnoty osób o innych poglądach. Czy można więc powiedzieć, że jako mieszkańcy Łomży, zaczęliśmy kierować się nienawiścią w swoich działaniach?
Myślę, że nie. Jestem głęboko przekonany, że prawda jest zupełnie inna, że jest zupełnie odwrotnie. W swojej pracy spotkałem wspaniałych i życzliwych łomżyniaków i łomżynianki gotowych działać na rzecz innych, nie pytając, co mogliby z tego mieć i jakie korzyści osiągnąć. Ludzi wyznających różny światopogląd, głosujących na rożne partie, z innym doświadczeniem życiowym. Nie przeszkadzało to im działać wspólnie na rzecz dobra wspólnego, na rzecz miasta czy społeczności lokalnej.
Niestety popełniliśmy błąd i pozwoliliśmy opanować przestrzeń publiczną przez rożnej maści krytykantów. W myśl przysłowia: „mądry głupszemu ustępuje” wycofaliśmy się. Tym sposobem garstka krzykaczy, wypowiada się w imieniu większości.
Mogą pojawić się opinie, że mamy wolność słowa, czy też stwierdzenia, że podążamy za nierozsądnymi rozwiązaniami zachodnimi takimi jak polityczna poprawność. W mojej opinii nie jest to prawdą. Wystarczy, że wrócimy do naszych własnych korzeni i tradycji, przypominając pewne zapomniane pojęcie jakim jest kultura osobista. Pewnych rzeczy człowiek kulturalny nie mówi, lub ubiera je w odpowiednie słowa. Tym właśnie rożni się krytyka od krytykanctwa. Krytyka jest rzeczowa, nie mająca na celu zniszczenie osoby krytykowanej, a wręcz powinna być życzliwa, mająca na celu usprawnienie pewnych działań czy postępowań.
Nie wycofujmy się więc, ale aktywnie przeciwstawiajmy się chamstwu, arogancji i nienawiści w strefie publicznej. Największą bronią jaką mamy są nasze działania. Nasza postawa, życzliwość, chęć pomocy innym. Zamiast pozwolić krytykantom narzekać, że plac zabaw jest zniszczony, wspólnymi siłami naprawmy go.
Kamil Kamiński
kamil_kaminski@aol.pl