Kara za karę... Miasto zapłaciło blisko 150 tys zł
Zielona Architektura to firma, która przed sześciu laty wykonywała tzw. pierwszy etap modernizacji stadionu przy ul. Zjazd, a niedawno wygrała przed sądem proces o karę jaką wówczas za nieterminowe wykonanie prac naliczyli jej urzędnicy ratusza. Wyrok i kara jaką miasto musiało zapłacić było zaskoczeniem także dla wieloletnich radnych miejskich. O trwającym przez lata procesie niewielu wiedziało.
Pierwszy etap modernizacji stadionu odbywał się w 2006 roku. To wówczas powstała trybuna od strony rzeki i płyta główna boiska. Zgodnie z umową miasto miało zapłacić Zielonej Architekturze niemal równe 3 mln zł. Remont miał się rozpocząć 7 sierpnia i zakończyć 30 października 2006 roku, później termin wydłużono do końca grudnia 2006 roku... a faktycznie odbioru prac dokonano 31 maja 2007 roku i jeszcze wskazano kilkanaście uchybień, które wykonawca miał usunąć w lipcu... Miasto wyliczyło, że opóźnienie wyniosło 144 dni i jak wówczas podawał ratusz Zielonej Architekturze naliczono karę 216 tys. zł. Firma od początku twierdziła, że kara jest niesłuszna i groziła że będzie dochodziła płatności na drodze sądowej. Sęk w tym, że 31 sierpnia 2007 roku, ratusz podawał, że „po rozmowie z Prezydentem Łomży Jerzym Brzezińskim Zielona Architektura uznała zasadność naliczenia przez Urząd Miejski kar.”
Teraz wyszło na jaw, że najwyraźniej było inaczej. 11 czerwca 2012 roku, przed Sądem Okręgowym w Łomży zapadł wyrok z powództwa Zielonej Architektury przeciwko Gminie Miejskiej Łomża. Jak wyjaśniał radnym Mieczysław Jagielak, radca prawny ratusza, początkowo ZA domagała się zapłaty ponad 277 tys zł.
- W trakcie sprawy Zielona Architektura ograniczyła swoje powództwo do kwoty 144 tys. zł, a było to spowodowane tym, że część roszczenia zostało wcześniej przez miasto opłacone – mówił Jagielak.
W ostateczności istotą sporu pomiędzy miastem, a Zieloną Architekturą była kara umowna, jaką miasto obciążyło Zieloną Architekturę karami umownymi za 144 dni zwłoki w wykonaniu zadania inwestycyjnego.
„W trakcie procesu okazało się, że nie było to 144 dni, a 93 dni. W związku z tym cała kwota uległa zmianie, bo miasto obciążając Zieloną Architekturę za 144 dni, a następnie ograniczając zwłokę do 93 dni, z przyczyn różnych, nie zapłaciło Zielonej Architekturze i o to trwał spór. Na kwotę, która wynosiła 76.500 zł jako należność główna, doliczono odsetki w wysokości 42.654 zł, co w sumie dało kwotę 119.154 zł i taką kwotę zasądził Sąd Okręgowy w Łomży” - relacjonował Jagielak.
Miasto musiało jednak z własnej kasy wypłacić o blisko 30 tys zł więcej bo do zasądzonej przez sąd kary „należy doliczyć zastępstwo procesowe w kwocie 18.850 zł plus w bieżącym roku, należne odsetki za ten okres tj. kwotę 9.167 zł.”