„Twórcy z Łomży” w Galerii Żivkowa
Zbiorowa wystawa „Twórcy z Łomży”, prezentowana jesienią ubiegłego roku w Sofii, trafiła do rodzinnego miasta. Można ją oglądać w autorskiej galerii pochodzącej z Bułgarii, ale mieszkającej w Łomży od 15 lat, artystki Ivayly Żivkowej. Wernisaż najnowszych prac łomżyńskich artystów dopełniła poezja Marka Lechowicza. Były też inne atrakcje, w myśl zasady: dla każdego coś miłego.
Wystawa „Twórcy z Łomży” była prezentowana w Instytucie Polskim w stolicy Bułgarii Sofii. Odległość i splot niesprzyjających okoliczności sprawiły, że na jej otwarciu była obecna tylko Ivayla Żivkowa. Dlatego niemal od razu pojawił się pomysł, by wystawę zaprezentować także w Łomży.
– Po powrocie z Bułgarii czułam pewien niedosyt – wyjaśnia Ivayla Żivkowa. – I pomimo tego, że były już inne plany postanowiłam, że pierwszą wystawą w nowym roku będzie właśnie ta ekspozycja. Wystawa w Sofii została przyjęta bardzo fajnie – dlatego żałowałam, że nie możemy tam być całą ekipą i spotkaliśmy się tu dzisiaj.
Pomimo tego, że inicjatorką wystawy była Ivayla Żivkowa – pozostali artyści sami dobierali prace, które chcieli zaprezentować. Dlatego na wystawie można oglądać akwarele Iwony Sielskiej, ceramikę Ewy Skłodowskiej, obrazy Teresy Adamowskiej, grafiki Grzegorza Gwizdona oraz obrazy i tkaninę artystyczną Ivayly Żivkowej. W większości są to najnowsze prace artystów, reprezentatywne dla ich twórczości, wykonane w charakterystycznym dla nich stylu, będące doskonałym przeglądem ich dokonań. Nie dziwi ciepłe przyjęcie ich prac w Bułgarii - trudno bowiem pomylić z innymi oryginalne obrazy Adamowskiej czy Żivkowej lub nowatorskie, wykonane techniką własną grafiki Gwizdona.
Tradycją wernisaży w Galerii Żivkowa są towarzyszące im rozliczne atrakcje i działania artystyczne. Tym razem otwarcie wystawy uświetniły zaprezentowane przez recytatorów z Teatrzyku Żywego Słowa „Logos” wiersze łomżyńskiego poety, Marka Lechowicza. Była też nastrojowa muzyka w wykonaniu duetu wiolonczelistek i prezentacja bułgarskich zwyczajów wielkanocnych.
– Nie wiedziałam, że ostatnio powstało tyle pięknych wierszy Marka Lechowicza – mówi Żivkowa. – Do tego ta piękna nazwa – „Waniliowy sen”, nawiązująca do mojej serii „Sen”. Był to bardzo ciekawy i miły element wystawy. Do tego mieliśmy – przy zapowiadającej się wciąż wiośnie – Agatę Święszkowską, która opowiedziała nam o projektowaniu i pielęgnowaniu ogrodu.
Wszystko wskazuje na to, że wystawa „Twórcy z Łomży” zostanie też zaprezentowana w innych polskich galeriach.
– Są różne możliwości – być może pokażemy tę ekspozycję gdzieś dalej, po Sofii i Łomży – zapowiada Ivayla Żivkowa. – Wykorzystujemy różne, także prywatne kontakty, by się rozwijać, oraz by mogli z nich korzystać inni – oglądając nasze prace.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka - Chamryk