„Marsz ku dobru” przeszedł ulicami Łomży
Ponad dwa tysiące uczniów i nauczycieli, reprezentujących wszystkie łomżyńskie szkoły, przemaszerowało z placu Niepodległości na Stary Rynek pod transparentami z apelem o powstrzymanie agresji i przemocy. To manifestacyjna reakcja środowisk oświatowych na brutalne zamordowanie w nocy z 18. na 19. października śp. Krzysztofa Choińskiego, wiceprezydenta Łomży w latach 2002-2010 i i wicedyrektora Publicznego Gimnazjum nr 2.
Zanim z placu o godz. 14. wyruszyła kolumna manifestantów, poprzedzona znakiem organizatora marszu PG nr 2, przemówił szef grupy ratownictwa medycznego ks. Radosław Kubeł.
- Nie chcemy być obojętni, chcemy pokazać, że jest w Łomży mnóstwo ludzi, myślących pozytywnie – mówił ks. Kubeł, podkreślając, że ten marsz jest właśnie spotkaniem takich ludzi. - Nie chcemy protestować, nie być przeciw, nie być kontra, tylko chcemy zło dobrem zwyciężać...
Kolumna ruszyła ul. Giełczyńską i skręciła z Dwornej w Farną. W pierwszym szeregu prowadzili ją najbliżsi śp. wiceprezydenta: owdowiała małżonka Lidia i osierocone dwie córki oraz trzech synów. Z lewej strony rodziny szła wiceprezydent Łomży Mirosława Kluczek, z prawej – Ewa Ściana, dyrektor PG nr 2. Nad głowami młodych ludzi wyrastały napisy z transparentów: „Odważ się być dobrym”, „Stop agresji i apatii”, „Chcemy bezpiecznie żyć”, „Jeden wspólny krok może zmienić świat na lepsze” oraz „Jeśli przyjmiemy tę niesprawiedliwość, przyjdą inne”.
Po wejściu na Stary Rynek uczestnicy „Marszu ku dobru” mogli usłyszeć odezwę, odczytaną przed ratuszem przez Tomka, pierwszoklasistę z PG nr 2 w Łomży: - Wstrząśnięci tragiczną śmiercią pana Krzysztofa Choińskiego, łomżyńskiego pedagoga i wychowawcy pokoleń młodzieży, dyrektora Publicznego Gimnazjum nr 2 w Łomży im. Jana Pawła II, wiceprezydenta naszego miasta, chcemy wyrazić nasz ból i poruszenie.
Jednak w odezwie protest wyrażono dobitnie, między innymi, przeciwko eksponowaniu w filmach i grach komputerowych przemocy i agresji, obojętności na zło i patologię w środowiskach jej występowania oraz coraz większej dostępności papierosów, alkoholu i narkotyków.
- Wyrazem naszych uczuć i pragnień jest „Marsz ku dobru” - mówił nastolatek. - Łączy on wszystkich uczniów, studentów, pedagogów i ludzi, którym nie jest obojętne, jaki kształt ma nasze życie społeczne i moralne. Jako społeczność Publicznego Gimnazjum nr 2 w Łomży im. Jana Pawła II, chcemy budzić ludzkie sumienia i „zło dobrem zwyciężać”.
Odezwę z podpisami dyrektorów i pieczątkami szkół przyjął prezydent Łomży Mieczysław Czerniawski.
- Łomża jest naszym domem i musi być miastem bezpiecznym – mówił włodarz. - Wychodząc na ulicę o każdej porze, musimy czuć się bezpiecznie. Mogę przyrzec, że nie zabraknie mi odwagi i starania, aby walczyć o bezpieczeństwa każdego, bez względu na wiek, bez względu na to, czy jest mieszkańcem Łomży, czy przyjezdnym.
Rodzina b. wiceprezydenta nie chciała komentować przebiegu „Marszu ku dobru”, ograniczając się do podziękowań za pamięć i za udział organizatorom i uczestnikom.
- Bardzo mnie zbudowała powaga i cisza podczas marszu i odczytywania odezwy, bo młodzieży w tak dużej grupie bardzo trudno zachować poważny nastrój – skomentowała na naszą prośbę dyrektor Ewa Ściana. - Zaraz po zbrodni w rozmowie z dziennikarzami powiedziałam, że to jest „jakaś lekcja”, a teraz po marszu mogę dodać, że to są nasze międzyszkolne, oświatowe i miejskie rekolekcje. Wszyscy każdego dnia musimy uświadamiać sobie nawzajem potrzebę wychowania od najmłodszych lat do poszanowania godności drugiego człowieka. Przypominam to, bo jako nauczycielka i matka po straszliwej wieści o morderstwie miałam wówczas pierwszą myśl: jakiego zła doświadczyli ci młodzi, dwudziestokilkuletni ludzie, że wykazali się taką brutalnością i bezwzględnością wobec drugiego człowieka...
Mirosław R. Derewońko
Fot.: Marek Maliszewski