Za doradzanie prezydentowi Czerniawskiemu płaciliśmy po blisko 19 tys zł miesięcznie
Na pensje prezydenckich doradców, przez pierwsze trzy miesiące roku, wydaliśmy ponad 56 tysięcy złotych. Dziś ratusz, po naszej wcześniejszej publikacji, upublicznił te dane. Najwięcej na doradzaniu – ponad 22 tys zł. - zarobił były prezydent Łomży Jerzy Brzeziński, którego Prezydent Mieczysław Czerniawski już zwolnił.
W środę po południu, w niespełna trzy godziny po publikacji na 4lomza.pl artykułu pt. „Tajne koszty doradzania prezydentowi”, otrzymaliśmy z biura prasowego ratusza dane dotyczącego tego ile w pierwszy kwartale roku kosztowali nas – mieszkańców Łomży – zatrudnieni przez prezydenta Czerniawskiego doradcy.
Oto cała treść e-maila, który otrzymaliśmy:
Pobory za I kwartał: Asystent - 9 tys. zł, obaj aktualnie pracujący doradcy zarobili w I kwartale (brutto) 25.258,19 zł, Jerzy Brzeziński 22.043,48.
Biuro Prasowe
Przypomnijmy podczas sesji 2 lutego odpowiadając na zapytanie radnych, dotyczące wynagrodzenia doradców, prezydent Czerniawski – jak czytamy w protokole z sesji - „wyjaśnił, że Pan Brzeziński otrzymał najwyższe, jakie mógł dać. Pan Maciej Wałkuski otrzymuje w granicach 4 tys. zł. Pan Babiel trochę niżej, ale też w takich granicach. Pan Wawrzyniec Kłosiński posiada najniższe, ale jest to w granicach 3 tys. zł. Podkreślił, że podał wynagrodzenie brutto.”