Milioner z ratusza
Prezydent Łomży Jerzy Brzeziński jest biedniejszy niż jego zastępcy. W opublikowanym właśnie oświadczeniu majątkowym za 2009 rok prezydent wartość swojego majątku szacuje na ok. 400 tys zł. Tyle warte są dwa mieszkania i garaż, oraz oszczędności (30 tys zł) jakie ma wspólnie z żoną. Prezydent ma jednak do spłaty kredyt - kilkadziesiąt tysięcy franków szwajcarskich. Nieco zamożniejszy od Brzezińskiego jest jego zastępca Krzysztof Choiński, który ma dom wart 400 tys zł, kilkuletniego passata i tylko niewiele ponad 30 tys zł kredytu do spłaty. Na tym tle jako bogacz jawi się Marcin Sroczyński. Pierwszy zastępca prezydenta Łomży wartość swojego majątku oszacował na niemal 1,6 mln zł, i nawet po odjęciu pokaźnych kredytów które ma do spłaty, Sroczyński jest milionerem.
W ubiegłym roku Sroczyński zarobił niemal 180 tysięcy złotych. Zastępca prezydenta Łomży miał dochody wyższe niż jego pryncypał, który w tym samym czasie zarobił niemal równe 160 tysięcy złotych. Różnica bierze się stąd, że Brzeziński poza dochodami z tytuły pracy na stanowisku prezydenta Łomży nie miał żadnych innych dochodów, a Sroczyński poza tym co zarobił w ratuszu – niemal 150 tys zł - czerpał korzyści z gospodarstwa rolnego, najmu, środków ulokowanych na GPW, a nawet otrzymał darowiznę.
Drugi z zastępców Krzysztof Choiński, podobnie jak Brzeziński, zarobkował tylko w ratuszu i z tego tytułu udało mu się uzyskać niemal 150 tysięcy złotych.