Stacja paliw 60 metrów od bloków mieszkalnych
„Nadzwyczajne zagrożenia środowiska są rzadkie, ale nieprzewidywalne i dlatego niebezpieczne” - stwierdza raport o oddziaływaniu na środowisko stacji paliw, która ma powstać u zbiegu ulic Zawadzkiej i Katyńskiej Łomży, w sąsiedztwie planowanego hipermarketu Echo-Veneda. Najbliższy stacji paliw budynek wielorodzinny znajduje się już w odległości 60 m. Właśnie rozpoczęła się procedura wydania przez Prezydenta Łomży decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację inwestycji...
Stacja paliw miałaby powstać na rogu Zawadzkiej i Katyńskiej oraz zajmować teren prawie 0, 27 ha, czyli 27 arów. Składałaby się z budynku stacji, wiaty, myjni bezdotykowej, parkingu oraz podziemnych zbiorników na głębokości około 4 m: dwóch po 50 m sześciennych na benzynę i olej napędowy oraz jednego o pojemności 10 m sześciennych na gaz LPG. Autorami raportu o jej oddziaływaniu na środowisko są Stanisław Paniczko i Rafał Mitrosz z firmy Eko Expert w Białymstoku. Zanim jednak raport powstał, państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Łomży w styczniu 2010 r. „nie stwierdził obowiązku przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko powyższego przedsięwzięcia”, a Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Białymstoku niemal w tym samym czasie „wyraził opinię, że istnieje konieczność przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko”. W ten sposób powstał liczący ok. 50 stron gęstego maszynopisu dokument, bogato ilustrowany mapkami i wykresami, z którym każdy może zapoznać się w pokoju 103 ratusza.
Autorzy opracowania twierdzą, że obiekt „zalicza się do przedsięwzięć, mogących potencjalnie znacząco oddziaływać na środowisko”, zwłaszcza w sytuacjach awaryjnych, związanych z przypadkowym lub celowym uszkodzeniem. Może ono dotyczyć nagłego pęknięcia obu płaszczy zbiorników wypełnionych paliwem, pęknięcia rurociągu technologicznego lub wycieku z autocysterny w wyniku kolizji drogowej. O ile zagrożenie dwiema pierwszymi uważają za znikome, to prawdopodobieństwo wypadku na trasie przejazdu określają jako „znaczne”.
Eksperci z białostockiej firmy Eko Expert zastrzegają, że raport powstał na podstawie koncepcji inwestora – jest nim Witold Marek Zacharzewski z Łomży - a nie szczegółowego projektu i dokumentacji technicznej, dlatego w swoich ustaleniach opierają się na symulacji komputerowej. Wynika z niej, że „wpływ stacji na hałas będzie znikomy i niezauważalny”, choć już „obecnie teren jest pod wpływem oddziaływania dużego natężenia ruchu drogowego, który zostanie wzmożony z chwilą uruchomienia projektowanego centrum handlowego”. W raporcie zagrożenie jakości wód, gleby i powietrza niemalże „nie powstanie”, bo z obliczeń specjalistów Eko Expert wynika, że upust węglowodorów podczas zrzutu paliwa do zbiorników lub tankowanie 150 – 200 samochodów na dobę będzie kilkadziesiąt lub nawet kilkaset razy mniejsze, niż dopuszczają polskie normy...
Autorzy raportu zauważają jeszcze, że: „Nie przewiduje się konfliktów społecznych, ponieważ inwestycja jest zgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego” i uzupełnia infrastrukturę w skądinąd od lat zaniedbanej części dużego osiedla mieszkaniowego. Jednocześnie eksperci uprzedzają: konflikt może narastać, gdy rozpoczną się trwające kilkanaście tygodni prace budowlane oraz że po oddaniu obiektu do użytkowania „mogą być zgłaszane nieprzewidziane na tym etapie uciążliwości, związane z jego funkcjonowaniem”.
Jak podaje naczelnik Andrzej Karwowski z Urzędu Miejskiego, organem właściwym do „wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację przedsięwzięcia oraz rozpatrzenie złożonych uwag i wniosków jest Prezydent Miasta Łomża”. Uwagi można składać do 5 maja br. w formie pisemnej na stanowisku obsługi klienta lub ustnie w pokoju nr 103 ratusza.
Mirosław R. Derewońko