Pięciu zabitych w dwie noce...
Do kolejnego tragicznego wypadku doszło nocą w pobliżu miejscowości Nowe Krzewo na krajowej „ósemce”. Tym razem w czołowym zderzeniu forda z tirem na miejscu zginęła matka z synem. Minionej nocy niemalże w tym samym miejscu w wypadku drogowym zginęły trzy osoby.
Jak podaje podinsp. Andrzej Baranowski z KWP w Białymstoku około północy kierujący fordem focus 30-letni mieszkaniec Warszawy jadąc w kierunku Zambrowa najprawdopodobniej w trakcie omijania busa stojącego na jego pasie ruchu stracił panowanie nad pojazdem, wpadł w poślizg i zjechał na lewą stronę jezdni gdzie czołowo zderzył się z jadącym z przeciwka litewskim tirem renault. W wyniku zderzenia w roztrzaskanym fordzie na miejscu zginął kierowca i podróżująca z nim 59-letnia matka. 51-letni kierowca tira nie doznał poważniejszych obrażeń. Przez blisko 5 godzin ruch na tym odcinku trasy odbywał się wahadłowo.
Przypomnijmy poprzedniej nocy, niemalże w tym samym miejscu - na prostym odcinku trasy w pobliżu miejscowości Nowe Krzewo – między Mężeninem a Jeżewem - zderzyły się dwa tiry i samochód osobowy. Na miejscu zginął kierowca i dwóch jego pasażerów osobówki, podróżująca z nimi kobieta ciężko ranna trafiła do szpitala.