Wypadki na zakręcie...
15-letni chłopak wypadł z dachującego cinquecento. Do wypadku doszło w sobotę wieczorem w powiecie wysokomazowieckim. 19-letni kierowca samochodu wyjeżdżając z zakrętu najprawdopodobniej na skutek nadmiernej prędkości stracił panowanie nad autem. Do innego tragicznego wypadku „na zakręcie” doszło tego samego dnia w okolicach Augustowa. Tu 17-letni chłopak został przygnieciony przez ciągnik którym kierował.
Do pierwszego z opisanych wypadków doszło około około godziny 20:20 w rejonie wsi Plewki w powiecie wysokomazowieckim. 19-letni mieszkaniec Klukowa jechał cinquecento razem z dwoma kolegami. Wyjeżdżając z zakrętu najprawdopodobniej na skutek nadmiernej prędkości stracił panowanie nad autem. Fiat wjechał na pobocze i zaczął dachować. W tym czasie ze środka wypadł 15-letni pasażer. Kilkanaście metrów dalej pojazd zatrzymał się na lewym boku. 15-latek trafił do białostockiego szpitala, ale pozostałym osobom jadącym samochodem nic poważnego się nie stało.
Mniej szczęścia miał 17-latek, który w sobotę po południu w rejonie wsi Turówka w powiecie augustowskim jechał ciągnikiem z przyczepą załadowaną ziemniakami. Na skrzyżowaniu dwóch polnych dróg najprawdopodobniej masa przyczepy całą siłą naparła na ciągnik i przewróciła go na bok. Z pojazdu wypadł młodzieniec, który został nim przygnieciony. Mieszkaniec gminy Augustów został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Ełku. Okazało się, że kierowca nie ma prawa jazdy.
Policjanci ustalają szczegółowe przyczyny i okoliczności obu wypadków.