Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 25 kwietnia 2024 napisz DONOS@

4 czerwca 1989 r. – początek drogi do ....

Mające miejsce dwadzieścia lat temu pierwsze prawie demokratyczne wybory były konsekwencją porozumień zawartych przy „okrągłym stole”. W ich wyniku decydowano o obsadzeniu 460 ław poselskich i 100 foteli senatorskich. W 108 okręgach wybierano 425 posłów spośród 1682 kandydatów oraz 35 posłów z obsadzonej przez komunistów krajowej listy wyborczej.

Nie oznaczało to rezygnacji przez władze z walki o dominację. Bez skrupułów wykorzystywały one do tego celu Służbę Bezpieczeństwa, która kontrolowała proces wyłaniania i przygotowała charakterystyki kandydatów Komitetów Obywatelskich. W materiałach MSW z 25 kwietnia 1989 r. nie podano jeszcze żadnych kandydatur, ale w kolejnym pojawiła się już osoba Ryszarda Reiffa jako kandydata do Senatu z woj. łomżyńskiego i Andrzeja Wajdy w woj. suwalskim.
Duże rozrzucenie osób z Warszawy jako przedstawicieli Komitetu po całym kraju postanowiła wykorzystać SB. Naczelnik Wydziału I Departamentu III MSW przygotował nawet przykładowy zestaw pytań do zadawania w toku kampanii wyborczej, który przesłał naczelnikom Wydziałów III WUSW 16 maja 1989 r. Miały one dotyczyć m.in. krytykowanego przez opozycję zwyczaju władz przywożenia kandydatów w teczkach, jak oceniali swoje kandydowanie w obcym okręgu. Czy w przypadku wybrania na posła będą reprezentować interesy lokalne, czy swojego środowiska? Jakie ich zdaniem były problemy regionu z którego startowali?
Znalazła się też tutaj informacja o wykorzystywaniu przez kandydatów opozycji uroczystości Bożego Ciała do spotkań z mieszkańcami. Taka sytuacja miała miejsce m.in. w Dąbrówce Kościelnej i Klukowie w woj. łomżyńskim. Ponadto w sali katechetycznej kościoła w Jedwabnem zorganizowano spotkanie z Ryszardem Reiffem. Aparat bezpieczeństwa wystawił także negatywną opinię całemu duchowieństwu woj. łomżyńskiego za pomoc udzieloną Komitetowi Obywatelskiemu i aktywny udział w wyborach.
Ostatecznie 4 czerwca 1989 r. frekwencja wyniosła 62,32%, a spośród 161 mandatów bezpartyjnych obsadzono 160. Wszystkie zdobyli kandydaci promowani przez Komitet Obywatelski „Solidarność” i rekomendowani przez Lecha Wałęsę. Uzyskiwali oni z reguły 70% ważnie oddanych głosów. Tylko w jednym okręgu kandydat Komitetu nie uzyskał wymaganej większości głosów i musiał stanąć do drugiej tury wyborów. Spośród 264 mandatów koalicyjnych w okręgach obsadzone zostały tylko trzy mandaty (!), z tego dwa zdobyli członkowie ZSL, a jeden PZPR. Sromotną porażkę poniosła też lista krajowa. Z tego powodu wprowadzono zmiany w ordynacji wyborczej i przeprowadzono drugą turę wyborów. W jej wyniku opozycja zdobyła 161 miejsc (czyli wszystkie możliwe) w Sejmie i 99 ze 100 foteli senatorskich.
W okręgu wyborczym nr 59 (Łomża) do podziału były cztery mandaty. Dwa z nich już na starcie były zapisane dla koalicji komunistycznej, a o pozostałe dwa mogli walczyć wszyscy – opozycja i koalicja rządzących. W przypadku tych pierwszych mandatów zdobyli je Mieczysław Czerniawski (34 757 głosów – 25,84 %) i Witold Leśniewski (20 584 – 15,99%), a w przypadku drugich przedstawiciele Komitetu Obywatelskiego „Solidarność”: Ryszard Kraszewski (99 279 – 73,83%) i Marek Rutkowski (95 215 – 74,36%). Spośród osób ubiegających się z tego terenu o mandaty senatorskie – tu wybory były wolne w całości - najlepsze wyniki osiągnęli Lech Kozioł (100 980 – 73,78%) i Ryszard Reiff (96 219 – 70,3%) obaj z KO „Solidarność”.
Chociaż większość Polaków wierzyła, że wybory te przyczynią się do zmiany sytuacji w kraju, to zupełnie inne plany mieli członkowie partii. Pokazała to m.in. dyskusja toczona podczas obrad Klubu Poselskiego PZPR w drugiej połowie czerwca 1989 r. Ukazała ona m.in. pewną dezorientację działaczy partyjnych, którzy szukali dla siebie nowych możliwości działania i uwiarygodnienia. I tak wśród padających wówczas propozycji pojawiło się wprowadzenie wspólnych posiedzeń Komitetu Centralnego i posłów, posiadanie własnych biur a nie wchodzenie do wojewódzkiego zespołu poselskiego. Wspomniano nawet o zmianach programowych, wynikających najprawdopodobniej z obawy przed „żywiołowymi porozumieniami poziomymi”. Prawdziwą sytuację i oblicze do niedawna „wiodącej siły narodu” oddawały stwierdzenia o oddaniu władzy „nie bez walki oczywiście” oraz zadbaniu w związku z tym o „stanowiska dla aparatu, [...] o gmachy i majątek partii”.
Zaplanowane przez komunistów wybory, miały na celu tylko dopuszczenie części opozycji do władzy, ale nie do decydowania. W efekcie tego jej przedstawiciele w parlamencie mieli stać się „zderzakiem”, który przyjmie na siebie kolejne protesty i krytykę za złą sytuację gospodarczą kraju. W wyniku o wiele większego niż przewidywano poparcia, udzielonego przez społeczeństwo Komitetowi Obywatelskiemu stały się początkiem przemian, które ostatecznie zakończyły się upadkiem systemu komunistycznego.

dr. Krzysztof Sychowicz
Instytut Pamięci Narodowej o. Białystok


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę