Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 19 kwietnia 2024 napisz DONOS@

wtorek 9.10.2007

Gazeta Współczesna - Nasze dzieci nie są wcale gorsze Gazeta Współczesna - Tu nie da się żyć! Gazeta Współczesna - Oni ratują życie

Gazeta Współczesna - Nasze dzieci nie są wcale gorsze
Łomża Podręczniki już mają, czy dostaną na nie pieniądze zdecyduje MEN
Kuratorium Oświaty w Białymstoku odmówiło dofinansowania zakupu podręczników dzieciom z dwóch przedszkoli prowadzonych przez Stowarzyszenie Edukator w Łomży.
- Poczułam się jakby nasze przedszkolaki były wyjęte spod prawa - tak odmowną decyzję komentuje Barbara Kuczałek, prezes Edukatora. - Programy rządowe są dla wszystkich dzieci, dlatego interweniowałam w Ministerstwie Edukacji Narodowej.
Biedni i biedniejsi
To właśnie MEN po raz pierwszy w tym roku skierowało program dofinansowujący kupno podręczników do rodziców uczniów pierwszych trzech klas szkoły podstawowej i sześciolatków. Według wytycznych MEN-u za kupno książek do "zerówki" rodzice mogą otrzymać 70 zł. Aby skorzystać z dofinansowania dochód na jedną osobę w rodzinie nie może przekraczać 351 zł netto.
- Z obydwu przedszkoli złożyliśmy dziewięć wniosków o dofinansowanie zakupu podręczników - mówi Izabela Klimczak, dyrektor przedszkola Mały Artysta, jednego z dwóch przedszkoli Edukatora. - Byłam bardzo zdziwiona, gdy w piśmie od naczelnika Wydziału Oświaty w Urzędzie Miasta Łomża przeczytałam odmowę dofinansowania i wyjaśnienie, że: " program rządowy dotyczy wyłącznie szkół i przedszkoli publicznych prowadzonych przez jednostki samorządu terytorialnego".
Decyzja zdziwiła nie tylko dyrektor przedszkola, ale także prezes stowarzyszenia Edukator.
- Prowadzimy 25 szkół podstawowych, tylko dwie z nich są niepubliczne. Korzystamy z dopłat do podręczników, mundurków i innych programów rządowych - tłumaczy prezes Kuczałek. - Dlatego zdziwiła nas bardzo decyzja kuratorium. Chyba ktoś tu łamie prawo?
więcej: Gazeta Współczesna - Nasze dzieci nie są wcale gorsze

Gazeta Współczesna - Tu nie da się żyć!
Łomża Zakaz wjazdu tirów nocą to wciąż za mało.
Gehenna, koszmar - tak o swoim życiu mówią mieszkańcy ul. Wojska Polskiego. To, że od listopada nocą nie będą tędy jeździły tiry cieszy, ale bez obwodnicy się nie da żyć.
Pracuję na zmiany, kiedy wracam o godzinie 23 to do 4 rano nie mogę zasnąć, taki jest hałas, przez te tiry. Kiedy wreszcie będzie obwodnica, bo tu się nie da się już wytrzymać! - denerwuje się mieszkanka ulicy Wojska Polskiego. A potwierdzają to badania przeprowadzone przez łomżyńską delegaturę Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, z których wynika, że przy ul. Wojska Polskiego i Zjazd dopuszczalne normy są przekroczone tak znacznie, że tereny te zaliczyć można do kategorii zagrożonych hałasem.
Niebezpiecznie głośno
- To oznacza, że hałas może negatywnie wpływać na zdrowie mieszkańców tych ulic - mówi Krzysztof Gołaszewski, kierownik łomżyńskiej delegatury WIOŚ. - A przekroczenia norm naprawdę są znaczne.
Boleśnie odczuwa to każdy, kto mieszka przy tej trasie. Tiry hałasują strasznie, a często jeżdżą w kolumnach i bardzo szybko, co potęguje koszmarne dzwięki.
- Lawety hałasują najbardziej jak są puste, a jak popada jeszcze deszcz, to szum jest nie do zniesienia przy otwartych oknach - mówi pan Wojtek, który ma dom z oknami na Wojska Polskiego.
więcej: Gazeta Współczesna - Tu nie da się żyć!

Gazeta Współczesna - Oni ratują życie
Łomża Nawet ponad 30 litrów krwi oddają uczniowie w czasie jednej akcji
Uczniowie z łomżyńskich szkół honorowo oddają krew. Już po raz piąty biorą udział w ogólnopolskim turnieju "Młoda krew ratuje życie".
Uczniowie z roku na rok coraz chętniej oddają krew - mówi Lech Szleszyński, opiekun szkolnego koła PCK w Zespole Szkół Weterynaryjnych w Łomży. - To nasza pierwsza akcja w tym roku szkolnym, a już padł rekord.
Krew oddają nie tylko uczniowie z "Wety". W turnieju od lat rywalizuje ze sobą młodzież z Zespołu Szkół Mechanicznych, Zespołu Szkół Ekonomicznych i III Liceum Ogólnokształcącego w Łomży.
To nie boli
- Przyznaję, że trochę się bałam - mówi Wioletta, uczennica z "Wety", która po raz pierwszy oddała krew. - Okazało się, że strach był zupełnie niepotrzebny. To nic nie boli, a może komuś uratować życie.
W pierwszej akcji wzięło udział 53 pełnoletnich uczniów z ZSWet. W sumie oddali 23 litry 850 ml życiodajnego płynu. W ubiegłorocznym turnieju młodzież z "Wety" oddała ponad 50 litrów tego najcenniejszego z leków. O siedem litrów więcej oddali w tym roku szkolnym uczniowie z Zespołu Szkół Mechanicznych.
- Od kiedy skończyłem 18 lat, to oddaję krew w szkole - mówi Mariusz, uczeń "mechaniaka". - Warto to robić, bo nigdy nie wiemy, co może nam się zdarzyć albo naszym bliskim. Dziś to ja daję krew, a jutro mogę już jej potrzebować.
Młodzież szkolna stanowi około 25 proc. honorowych krwiodawców w Łomży.
więcej: Gazeta Współczesna - Oni ratują życie

 

cz
wt, 09 października 2007 06:24
Data ostatniej edycji: wt, 09 października 2007 06:32:01

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę