Przejdź do treści Przejdź do menu
środa, 24 kwietnia 2024 napisz DONOS@

wtorek 7.08.2007

Gazeta Współczesna - Rozszarpany pod dyskoteką Gazeta Współczesna - Ludzie są źli, a nie psy Gazeta Współczesna - Wielka rodzina Kurier Poranny - Ostatni dzwonek na wakacje

Gazeta Współczesna - Rozszarpany pod dyskoteką
Jeziorko Dwa owczarki niemieckie zagryzły młodego mężczyznę
Zakrwawionego mężczyznę, poszarpanego przez psy, znalazł wczoraj na swojej posesji właściciel dyskoteki w Jeziorku. Mimo natychmiastowej reanimacji 21-latek zmarł. Policja bada, dlaczego znalazł się za zamkniętą na kłódkę bramą płotu otaczającego lokal.
Zabawa w tej największej podłomżyńskiej dyskotece skończyła się wczoraj o czwartej nad ranem. Właściciel sam zamknął lokal i wypuścił z boksów dwa owczarki niemieckie, które zawsze pilnowały nieruchomości. O siódmej dokonał makabrycznego odkrycia. Natychmiast wezwał pogotowie i policję.
- Właściciel zapewniał, że zanim zamknął lokal, sprawdził dokładnie, czy wszyscy go opuścili - relacjonuje podinsp. Krzysztof Leończak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Łomży. - Mówił, że nikogo oprócz niego ani wewnątrz, ani obok dyskoteki już nie było.
Pogryziony mężczyzna był jeszcze przytomny. Pogotowie pojawiło się błyskawicznie. Nie udało się go jednak uratować. Stracił zbyt wiele krwi, a obrażenia były rozległe.
Wieś jest wstrząśnięta, nie pamięta podobnej tragedii. Mieszkańcy twierdzą, że psy nie były nigdy agresywne, a gdy były na posesji, brama była dobrze zamknięta.
- Jeździłem wiele razy dróżką obok ze swoim dziesięcioletnim wnukiem - opowiada jeden z sąsiadów dyskoteki. - Zaszczekały, to się krzyknęło, ucichły zawsze.
- Psy jakie każdy ma, te "niemce", zwykłe - dodaje inny. - Zawsze zamknięte, tam zawsze był porządek. Jak wcześniej był bernardyn, to samo. Wystarczyło huknąć, ogon podkulał. A tam wiele osób jeździ przecież, bo wokół są pola.
więcej: Gazeta Współczesna - Rozszarpany pod dyskoteką

Gazeta Współczesna - Ludzie są źli, a nie psy
Łomżyńskie Dużo jest psów bezpańskich, a mające właściciela nie są rejestrowane i szczepione
Śmiertelne pogryzienie przez owczarki niemieckie młodego mężczyzny w Jeziorku wywołało dyskusję: kto zawinił? I jak uniknąć podobnych tragedii?
Jednak dopiero dzisiaj poznamy fragment odpowiedzi na to dramatyczne pytanie, kiedy zostanie przeprowadzona sekcja zwłok 21-letniego mężczyzny, znalezionego po dyskotece w Jeziorku w niedzielę nad ranem.
Dwa owczarki i człowiek
Policja podaje na razie tyle: właściciel klubu zamknął lokal i ogrodzenie, a na posesję wypuścił dwa pilnujące jej na co dzień owczarki niemieckie. Dopiero około godziny 7 zauważył na ziemi mężczyznę. Lekarze pogotowia, którzy przyjechali na miejsce, nie zdołali uratować pogryzionego. Po próbach reanimacji mężczyzna zmarł na skutek licznych obrażeń. Policja ustala szczegółowo okoliczności pogryzienia. Sprawdzą również, w jaki sposób mężczyzna znalazł się za ogrodzeniem dyskoteki.
Z numerkiem na karku
- W tej chwili mamy zarejestrowane 1544 psy, a we wrześniu ubiegłego roku było ich jeszcze 1637 - mówi Anna Karwowska, inspektor wydziału budżetu i skarbu Urzędu Miejskiego w Łomży. - Najczęstszym powodem wyrejestrowania psiaka i spadku ich ogólnej liczby jest uśpienie.
Choć proces rejestracji czworonoga nie jest skomplikowany, to nie każdy się na to decyduje. Wniosek rejestracyjny można dostać w urzędzie miasta lub pobrać bezpośrednio ze strony magistratu. Określa się w nim m.in. wiek psa i rasę oraz podaje dane właściciela, a zarazem opiekuna. Jeśli wniosek nie zawiera błędów, otrzymujemy numerek identyfikacyjny, czyli metalowy medalik. Jeszcze tylko podatek i stajemy się legalnym właścicielem czworonoga.
więcej: Gazeta Współczesna - Ludzie są źli, a nie psy

Gazeta Współczesna - Wielka rodzina
Piątnica 600-lecie wesoło świętowała parafia pw. Przemienienia Pańskiego
Czegoś takiego jeszcze u nas nie było - zachwyca się Agnieszka Komorow-ska, która z ośmioma gospodyniami z Nagórek przygotowała iście szlachecką ucztę dla gości jubileuszu.
Można było spróbować pulpecików, gołąbków, krokietów i sera żółtego domowego wyrobu. Triumfowało swojskie, bezalkoholowe piwo z Nagórek. To dobra cecha pikniku, obyło się bez procentowych trunków.
Wcześniej odbyła się msza św. jubileuszowa pod przewodnictwem ks. biskupa Tadeusza Bronakowskiego. Gośćmi specjalnymi byli bp senior Tadeusz Zawistowski i abp Gerhard Muller z Regensburga, z rodzinnej diecezji papieża Benedykta XVI.
- Dzięki ogarniętym Bożą Miłością społecznościom, takim jak parafia piątnicka, przetrwały setki lat wartości prowadzące nas do świętości - powiedział bp Bronakowski. - Sługa Boży Jan Paweł II uczył, że świętości należy szukać w życiu codziennym.
Po mszy św. wierni na schodach przed kościołem stanęli do wspólnej fotografii. Wykonał ją Leszek Wiśniewski, autor kompletu widokówek przedstawiających historyczne i współczesne oblicze świątyni.
Do występu gwiazdy pikniku, czyli Golec uOrkiestry, na scenie występowali duzi i mali mieszkańcy z 15 wsi należących do parafii. "Drożęcin Stary, ale jary" czy Szkolne Słowiki z Jeziorka bawili i wzruszali publiczność, która podjadała także ekologiczne brokuły z Zabawki.
więcej: Gazeta Współczesna - Wielka rodzina

Kurier Poranny - Ostatni dzwonek na wakacje
Trzy tysiące złotych - tyle średnio kosztuje wakacyjna podróż do Hiszpanii. Ale w Polsce wcale nie jest taniej. Musimy być przygotowani na spore wydatki, bo ceny - zwłaszcza w naszych popularnych kurortach - mamy już europejskie.
Jeżeli nie zdążyłeś nigdzie wyjechać w tym roku na urlop, to zostało ci niewiele czasu. Masz za sobą już połowę wakacji, więc pomyśl, gdzie chciałbyś pojechać. Czy spędzić wakacje w Polsce, czy wybrać się w egzotyczną podróż? Jechać na własną rękę czy na zorganizowaną wycieczkę?
Spędzając wakacje w naszym kraju, należy wziąć pod uwagę, że pogoda jest zmienna i możesz trafić na okres deszczowy. Ale znasz język, wiesz, jak się poruszać po polskich drogach. Nie spodziewaj się jednak, że będzie tanio. Jeśli chcesz odpocząć w standardzie podobnym do tych, jakie oferują nam hotele zagraniczne, musisz liczyć się ze sporymi wydatkami. Złotówka jest mocną walutą, więc nie licz na niskie ceny noclegów, wyżywienia i wszelkich atrakcji. Ceny miejsc w hotelu trzygwiazdkowym nad polskim morzem wynoszą od 100 do 500 zł za dobę dla jednej osoby. Nad mazurskimi jeziorami możemy spędzić noc wydając od 80 do 400 zł. Natomiast w polskich Tatrach od 90 do 450 zł.
Oczywiście możesz wybrać się pod namiot, bądź przywieźć ze sobą przyczepę kempingową, jednak nasze pola namiotowe przeważnie nie są zbyt komfortowe.
więcej: Kurier Poranny - Ostatni dzwonek na wakacje


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę