Kryminal story z Łomży
Trzy osoby ranne, pięć potłuczonych samochodów w tym dwa policyjne radiowozy – to efekt policyjnego pościgu po ulicach Łomży. Wszystko działo się jak w kryminalnym serialu. Najpierw mieszkaniec Łomży poinformował policję, o pijanym kierowcy jeżdżącym ciemnym audi kombi po ulicy Kazańskiej. Później kierowca audi nie chciał zatrzymać się do kontroli. W pościg za nim ruszyły radiowozy. Uciekinier nie reagował na wezwania policji, padł strzał ostrzegawczy, a pędzące audi niemalże rozjechało funkcjonariusza próbującego zatrzymać je na blokadzie...
W zdarzeniu ranne zostały trzy osoby – lekko uciekinierzy i ciężej kierowca nissana primery, z którym audi miało „czołówkę”. 47 letni kierowca nisana ze złamaną ręką oraz ranami głowy i brody pozostał na leczeniu w szpitalu.
Dwaj uciekinierzy – kierowca 29-letni mieszkaniec gminy Mały Płock (nie miał prawa jazdy) i jego 47 letni pasażer byli pijani. Po zbadaniu alkomatem okazało się, że obaj mają po około 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
W czwartek kierowcą audi zajmie się prokuratura. Wstępnie przyjmuje, po zebraniu pierwszych dowodów w sprawie, że oprócz zarzutów dotyczących pościgu ulicami miasta, będzie mu też postawiony zarzut usiłowania zabójstwa policjanta, jeżeli nie z zamiarem bezpośrednim, to przynajmniej ewentualnym.
Poza dwoma samochodami biorącymi udział w „czołówce” uszkodzony został jeszcze samochód, który usiłowało wyprzedzić uciekające audi i dwa radiowozy policyjne biorące udział w tym pościgu. Żadnemu z policjantów nic się nie stało.
zobacz też: To on najpierw się napił, a później szalał audi po ulicach Łomży...