Były wicemarszałek były pijany w pracy... został skazany
Były wicemarszałek województwa podlaskiego Walenty Korycki przyszedł do pracy pijany - uznał we wtorek Sąd Rejonowy w Białymstoku. Zakończył się proces w którym obwiniono go o to, że wypełniał swoje obowiązki zawodowe będąc pod wpływem alkoholu. Sąd nie miał wątpliwości, że tak właśnie było i wymierzył działaczowi PSL karę 4 tys. zł grzywny. Wyrok jest nieprawomocny. Korycki od początku nie przyznawał się do winy, a teraz jego obrońca nie wyklucza apelacji.
Do zdarzeń, którymi zajmował się sąd, doszło w październiku 2014 roku, gdy na pijanego wicemarszałka Koryckiego w urzędzie natknął redaktor Piotr Czaban realizujących program interwencyjny. To on zawiadomił policję. (zobacz: Pijany wicemarszałek w pracy).
Po wykonanych badaniach wyszło, że wicemarszałek ma 1,3 promila alkoholu. Przed sądem Korycki tłumaczył, że tego dnia nie pracował, a do urzędu przyjechał tylko po teczkę. Mówił, że dzień wcześniej zapowiedział, iż weźmie urlop na żądanie, powoływał się na rozmowę z ówczesnym drugim wicemarszałkiem województwa, Mieczysławem Baszko także z PSL. Sąd w te opowieści nie uwierzył zważywszy, że na nagraniu z monitoringu widać, że wicemarszałek do urzędu wszedł z teczką.
Sąd Rejonowy w Białymstoku nie miał wątpliwości, że były wicemarszałek 23 października 2014 roku przyszedł do pracy pijany i za to wymierzył mu karę 4 tys. zł grzywny.
Walenty Korycki dziś jest radnym sejmiku. Skazanie go prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwo popełnione umyślnie – tak były w tym przypadku – będzie skutkowało utratą także mandatu radnego. Wyrok jest nieprawomocny. Korycki od początku nie przyznawał się do winy, a teraz jego obrońca nie wyklucza apelacji.